Zastanawiałem się nad kupnem dysku SSD, bo obecnie posiadam tylko HDD 1TB. Dopiero co wymieniłem starą grafę na tego Radeona, i stare mobo na tego Asusa. Problem w tym że płyta obsługuje tylko SATA 2. Wiem, że to mocno osłabi SSD’ka, ale i tak da nieporównywalną szybkość do obecnego HDD. Problem w tym, że za mniej więcej rok chciałbym wymienić procka na jakiegoś i7 Skylake, a więc wiąże się to z wymianą płyty głównej na taką z nowszym socketem. Wtedy więc logiczne że wybrałbym taką która obsługuje SATA 3. Czy więc opłaca mi się teraz kupić SSD’ka i podłączyć pod SATA 2, a w przyszłości wymienić mobo i procka? Trzeba jeszcze dodać, że mam 4 wejścia SATA na płycie, ale dostępne mam tylko 2, bo pozostałe zasłania grafa. Do jednego wolnego podłączony jest HDD, a do drugiego stacja dysków. Jeśli więc kupiłbym teraz SSD’ka, musiałbym liczyć się albo z odłączeniem nagrywarki i dokupieniem takiej pod USB (często jest mi potrzebna), albo z zakupem jakichś kabli kątowych. Co byście radzili mi zrobić w takiej sytuacji? Kupić SSD’ka pomimo jego ograniczenia przez SATA 2, czy poczekać około 1,5 roku i kupić zestaw procek+mobo+ssd?
Z góry dzięki.
PS: Jestem laikiem, więc jeszcze jedno pytanie. Mogę mieć podłączony SSD i HDD razem i przerzucać pliki z jednego do drugiego?
Sata II ma przepustowość 3Gb/s a więc spokojnie możesz zamontować SSD nawet najszybszy , jak masz RAID na płycie to możesz kupić dwa i zrobic RAID 0 zdziwisz się ale w necie widziałem wyniki testów na poziomie kilku GB/s KOSMOS !!!
Dysk przy sata II będzie ograniczany o jakieś 30-40 procent na pewno ale różnica w komforcie użytkowania będzie widoczna, dzięki sporo mniejszemu czasowi dostępu do danych.
Raid nie polecam jeśli grasz. Brak kontrolera sprzętowego mocno obciążałby procesor i tylko obniżył fps, a potencjał transferów na pewno nie byłby wykorzystywany, jeśli autor nie przerzuca wielkich ilości danych na co dzień.
Tak, różnica będzie kolosalna… Możliwości SATA3 są wykorzystywane główne przy kopiowaniu linowym (np. bardzo duże pliki). Odczujesz głównie przy standardowej pracy - komputer będzie się włączał kilka sekund, praca z przeglądarką, dokumentami. Nie będziesz chciał już nigdy systemu operacyjnego na standardowym dysku
Tak, możesz mieć kilka dysków w komputerze. Zwróć uwagę na:
sprawdzenie, czy w obudowie masz jak zamontować dysk 2.5 cala (wielkość laptopowa). Jak nie - kupić za kilka złotych adapter (kawałek blachy co wielkością pasuje w zatoki 3.5 cala i w nią przykręca się dysk 2.5 cala)
dodatkowy kabel sygnałowy SATA
sprawdzić, czy zasilacz ma wyprowadzenie (zasilanie SATA)
Masz teraz dwie możliwości:
zainstalować system operacyjnny od początku
Druga możliwość:
opróżnić dysk 1TB do wielkości mniejszej, niż zakupiony dysk SSD (np. tymczasowo skopiować na inny dysk USB), wykonać 'klonowanie z dysku 1TB na SSD), sprawdzić, czy uruchamia się system z dysku SSD (najlepiej na chwilę odłączyć zasilanie dysku 1TB). Potem zaorać dysk 1TB, lub upewnić się, że uruchamianie następuje z dysku SSD. Usunąć z dysku 1TB katalogi Windowsa, prograów itd. Najlepiej sformatować (najszybsza metoda).
Jak wcześniej Ci napisałem - przy zwykłym używaniu nie odczujesz różnicy między SATA2 a SATA3 - jasne, w różnych programach do testowania pokaże, ale w użyciu codziennym nie. Pamiętaj, że duże pliki (prędkość liniowa) kopiujesz rzadko. Najbardziej Cię interesuje czas dostępu i małe pliki (system operacyjny, oprogramowanie i jego składniki). Odczujesz, jak będziesz edytować pliki wideo, które mają kilkadziesąt GB.
Brać i się nawet nie zastanawiać. Ja za 120 GB SSD dałem swego czasu 460 zł i z perspektywy czasu wiem, że była to bardzo dobra decyzja. Mam w pracy i5-2500K + 8 GB RAM, ale z HDD i w porównaniu do mojej konfiguracji, w codziennej pracy czuję najzwyczajniej dyskomfort.
P.S. Tak przy okazji, u mnie SSD również działa na SATA 2.