"Kupno" gry na koncie STEAM

Na Allegro dostępne są nowe tytuły w zaskakująco niskich cenach na zasadzie odpłatnego korzystania z czyjegoś konta STEAM.

Na czym to dokładnie polega, na co uważać, czy to jest legalne?

Przykład: Wolfenstein II za 15zł na jakimś VIP steam koncie… O co tu chodzi, gdzie tu jest haczyk?

Pierwsze linki z brzegu:
Jak to jest, że grę wartą 100-150 złotych można kupić na Allegro za piątaka?
Wiedźmin 3 za 3,70 zł, Fallout 4 za 5 zł. Nowe piractwo kwitnie na Allegro
Więcej informacji o “cudownych” ofertach znajdziesz w Google.

Tyle że tu nie ma mowy o bezpośrednim kupnie tylko o współkorzystaniu z konta STEAM

Przedmiotem aukcji do której link podałeś nie jest kupno gry a dostęp do konta z wyżej wymienioną grą, z możliwością grania offline.
Przykładowe linki do stron które podałem wyjaśniają na czym taki bajer polega.
Natomiast dopisek "Konto PREMIUM INDYWIDUALNE VIP " w ofercie jest zapewne tylko dodatkowym wabikiem dla naiwniaków. Ot cała tajemnica.

1 polubienie

dziękuję zatem :slight_smile:

A i warto dodać że jeśli z danego konta korzysta już jakaś osoba - dajmy na to gra w grę X, inna osoba współdzieląca to konto, w tę grać nie może :wink:

Nieprawda. Cały myk polega na przełączenie Steam w tryb offline. Kupiłem już w ten sposób sporo gier i nigdy nie miałem żadnych problemów. W gruncie rzeczy są to piraty (licencyjnie), tyle że bez torrentowego wirusa i pobierają się z prędkością łącza.

@tylkomoto
Co ty tak analizujesz? Prowadziliśmy dosyć długą dyskusję na ten temat. Gdybyś czas poświęcony na podejmowanie decyzji, o czymś tak trywialnym, poświęcił na zarabianie pieniędzy, miałbyś grę i parę dych (stów - zależy co robisz) w portfelu. A tak … nie masz nic. :wink:

Kradzież taka sama jak z torrentów.
Jeśli miałbym wybierać, to już bym sobie wolał torrenta ściągać, zamiast oszustowi kabzę napychać.

Kradzież taka sama, ale nie dostajesz prezentu w postaci wirusa. Oczywiście nie zawsze, ale jest to wysoce prawdopodobne.

Z trzeciej strony - w myśl polskiego prawa nie jest to karane. Z jakiegoś powodu allegro tych aukcji nie usuwa. Nie każdy musi być ekspertem od kwestii licencyjnych.

“Nie każdy musi byś ekspertem od kwestii licencyjnych” - jest taka zasada w prawodawstwie - nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania. Nawet jeżeli Allegro tych aukcji nie usuwa to nie zmienia to faktu że narusza to wewnętrzny regulamin Steama, jest niezgodne z prawem licencyjnym i tak na prawdę w dowolnym momencie Steam mógłby zacząć łapać wszystkich za rękę i wytaczać im procesy które by wygrał. No ale każdy podłóg własnego sumienia i systemu wartości.

Już lepiej spiracić tą grę i jak się spodoba to kupić, niż dawać kasę jakiemuś cebulowatemu cwaniaczkowi…

@kowgli owszem rozawialiśmy ale tematu nie wyczepaliśmy, a w pracy daję z siebie o wiele więcej niż to co zauważyleś na forum, ponadto szanuję prawo i każdy wydany grosz.

Może to będzie pomocne :

1 polubienie

Dzięki
Przydałyby się takie kampanie infromujące przez Windowsem i Office za 29 zł…

Jeżeli ktoś oferuje oprogramowanie za ułamek jego wartości to raczej wiadomo czego się spodziewać. Nie twierdzę, że zawsze i wszędzie należy płacić za oprogramowanie maksymalne kwoty ustalone przez producenta, jednak wiara w cudowne ofert jest delikatnie rzecz ujmując mocno naiwna.

My to wiemy ale spójrz co się dzieje na allegro. Ktoś wystawia Windowsa lub Office za 29 zł i okazuje się że ilość kupujących idzie w setki… To są nieświadomi pewnie użytkownicy :frowning:

A co powiecie o takich ofertach na Windows 7 Pro x64 OEM?


Wydawało mi się, że od dość dawna nie można go kupić, a przynajmniej nie za takie pieniądze. Czy to mogą być jakieś klucze z odzysku? Bez stosownej naklejki są raczej bezwartościowe licencyjnie.

Oferty z ceneo mają troszkę mniejsze prawdopodoieństwo oszustwa. A pytanie zasadnicze: czy OEMy można przenośić, no przecież nie. BOXy można.

Chyba, że rzeczywiście Unia Europejska coś w tej kwestii namieszała.

No właśnie z tego co wiem, OEMów nie można przenosić, co stawia pod znakiem zapytania autentyczność pokazanych w ofercie naklejek, które w wersji OEM powinny być naklejone na urządzenie, a w BOX na pudełko. Chyba że jakoś inaczej wygląda to przy zakupach korporacyjnych, ale na tym nie znam się.

Swego czasu, a może nadal użytkownicy Allegro dodawali pewien tekst niczym mantre na stopce każdej aukcji dot. odsprzedaży Windowsa (zwykle był to OEM), że podobno jakąś dyrektywą Wspólnoty Europejsiej można odsprzedawać oprogramowanie.

Pytanie czy rzeczywiście ta dyrektywa odnośiła się do ich konkretnych OEMowskich przypadków.