Kupno roweru do 1700zł - jazda w różnym trybie

Od jesieni intensywnie ćwiczę, od grudnia za sprawą bardzo delikatnej zimy wróciłem do jazdy rowerem. Miałem z tym problem w ostatnich 3-4 latach ze względu na całkowity brak kondycji i sporę wagę (te 97 kg z lipca robiło swoje 8)  ), no ale teraz wygląda to zupełnie inaczej. Krótko mówiąc: śmigam sporo i jak pół roku temu po 2-3 km byłem padnięty, tak teraz co 2-3 dzień robię nieco km i nie sprawia mi o problemu.

 

W takim razie dlaczego akurat góral a nie cross?

 

Zerknij na Meridę:

http://rower-sport.pl/pl_PL/p/MERIDA-CROSSWAY-40-D-2013-/1504

W sumie to nie wiem, nie wiedzialem o crossach nawet. Dzięki za info, poczytałem i teraz już nieco na ten temat wiem. Cross faktycznie wydaje się lepszy. Tylko jak w praktyce wygląda jazda w terenie? Jak pisałem, nie jakaś wyczynowa, ale na okolicznych szutrach i w lasach nie brakuje dziur i kamieni. Poradzi on sobie z warunkami tego typu? W rasowe góry zabierać roweru raczej nie mam zamiaru.

Pytam, bo opinie są różne. W jednym miejscu napisane, ze nie nadaje się do terenu, w innym ze nieco sobie radzi.

Za 1700 spokojnie znajdziesz coś fajnego do jazdy rekreacyjnej. Ja jeżdżę podobnie, też mały nie jestem, jeżdżę unibike mission, który kosztował dobrych kilka stów mniej niż planujesz przeznaczyć i jestem zadowolony. Co prawda większych prędkości nie rozwiniesz, bo  powyżej 30 km/h trzeba już szybko pedałami kręcić, ale właśnie za te kilka stów więcej może znajdziesz coś co ma wyższe przełożenie. Patrzyłem na crossy to mnie jednak nie przekonały, bo lubię sobie czasami do lasu wjechać. 

Rower, do którego podałem Ci linka posiadam od zeszłego sezonu (mam wersję z hamulcami V-brake).

Standardowa opona może i jest wąska ale nie aż tak bardzo, żeby znacząco wpływała na komfort jazdy na innych niż asfaltowe drogi.

Jeżdżę mniej więcej pół na pół po asfaltach i drogach szutrowych - radzi sobie na nich bez problemu.

O właśnie, o to mi chodziło, że to sprawdzona opinia :slight_smile:

Pamiętaj tylko, że rower rowerowi nierówny.

Zwracaj uwagę na osprzęt (nie tylko ten który widać, również ten ukryty w środku).

Wybieraj spośród sprawdzonych marek - Merida, Giant, Scott - to wcale nie jest tak, że płaci się za sam znaczek.

Zwiedź wszystkie sklepy jakie masz w mieście obierz sobie konkretne rowery które TOBIE się podobają i co najważniejsze czujesz się na nich dobrze (dobrze dobrana rama)

Gdzie jeździsz - to pytanie jest najważniejsze zadaj je sobie.

W tej meridzie zauważ hamulec tarczowy hydrauliczny. W razie awarii nie kupi się linki w pobliskim sklepie, tylko trzeba wymieniać przewód, olej, itp. Jednak z opinii ludzi i ich historii, hamulec hydrauliczny jest mniej awaryjny niż mechaniczny tarczowy. 

Jestem zwolennikiem dopłacenia, niż później żałowania. Osprzęt alivio/deore wystarczy do zastosowań. Dobrze zwrócić uwagę na łożyska w piastach/suporcie/sterach czy są maszynowe czy kulkowe. 

Zdecydowałem się na Meridę. Wczoraj przyszła, ale ze względu na pogodę nie było po złożeniu za bardzo okazji zrobić więcej niż tylko kawałeczka.

Dzisiaj kilkanaście kilometrów za mną i… to zupełnie co innego niż rower marketowy. Dużo lżejszy, przełożenia chodzą wyśmienicie, choć chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do innego sposobu ich zmiany. Gdy zobaczyłem wąziutkie (w porównaniu do roweru górskiego) opony z delikatnym bieżnikiem myślałem, że to się nada jedynie na asfalt. A jednak nie, bo kostka czy próby na ubitej ziemi też jak najbardziej pozytywnie wyszyły. 

Póki co zadowolony z bananem na twarzy :slight_smile:

Pochwal się, który dokładnie model wybrałeś.

Tą, którą proponowałeś, Crossway 40-D z 2013. Poczytałem o niej, zasięgnąłem innych opinii i wyglądało na to, że będzie dobrym wyborem. Nieco przekroczyłem budżet, ale nie żałuję.