Jestem młodym kierowcą i chciałbym kupić swój pierwszy samochód. Będę go używał do jazdy po mieście, chciałbym żeby był w miarę możliwości mało awaryjny i ekonomiczny. Nie zależy mi na mocy, ilości koni mechanicznych czy sportowej sylwetce. Interesuje mnie auto dość małe, bo nie będą nim jeździły więcej niż 3 osoby(hatchback itp.) Zastanawia mnie ile $$ przeznaczyć na swój samochód ale może na razie niech będzie to 7 tys. Proszę Was o pomoc i propozycję
dużo masz jak 7 tys,za to kupisz Passata b4 TDI,Golfa III w idealnym stanie,Renault Megane,ja kupowałem za 3tys Astre,rok jeżdze bez najmniejszych problemów
Nie słuchaj się, żebyś kupił tico, a pod żadnym pozorem nie kupuj cieniasa xD700…Wart uwagi jest cienias 900…mam znajomego który pracuje w sklepie motoryzacyjnym i mówi że te auto jest w miarę żywotne…a jak jest to nie wiem. Osobiście niedługo kupuje sobie golfa…nie mam takich funduszy jak Ty ale II stanowczo mi styknie…jeszcze idzie trafić z silnikiem 1.3 z gazem…to już luksior.Zakładałem już temat o nim,o cieniasie 700, mam nie miłe doświadczenia…he ja bym proponował opla astre 1.6 lub nowsze polo z silnikiem 1.1 o ile się nie mylę. Kupuj taki, abyś nie musiał dużo tankować żeby 100km przejechać…Także passat b4 odpada i golf III też.A co do tego Megane to nie wiem.Bo nim nie jeździłem jeszcze.
Zależy od osoby. Nie którzy chcą przysłowiową gwiazdkę z nieba (czyli najdroższy i najlepszy) i jeśli rodzice mają na tyle zasobny portfel to taki swojej pociesze sprawią. Inni zaś kierują się zdrowym rozsądkiem i kupują coś dobrego ale nie drogiego. Według mnie pierwszy samochód nie powinien być za drogi, i powinien mieć poduszki powietrzne (dla kierowcy), najczęściej w pierwszych miesiącach zdarzają się jakieś małe kolizje, wypadki więc koszta nie będą wysokie, a i strata mniejsza. Mimo że po zdanym egzaminie na prawo jazdy już umiemy jeździć to przez pierwsze miesiące (lata?) nadal się uczymy więc szkoda “tłuc” lepsze auto.
kolega miał mazde 323F i powiem ci że bezawaryjnie jeździł nią ponad 2 lata,teraz kupił nowsza Mazde,ale trzeba brać sama benzyne,japończyki nie lubia zbytnio gazu
Japońskie samochody mają bardzo drogie części jak coś się zacznie sypać…A z mazdami to co rok wychodził inny ,model,który różnił się czymś od poprzedniego. Jazda jest bezawaryjna jezeli szanuje się te autko…Ale jak już coś zacznie szwankować to masakra…
za 7tyśięcy to polecam skode felicie- nawet za mniej niż 7tyś da się znależć felicie w dobrym stanie, bezwypadową. za około 7tyś da się kupić model z końca produkcji czyli z 2000/2001roku, więc auto będzie miało tylko 9/10 lat.
Zalety:
-niski koszt ekspolatacji (dużo modeli ma gaz więc codzienna jazda jest nie droga), niskie ceny częśći zamiennych, dużo zamienników
-wygodne wnętrze (samochód nie jest duźy jednakże w środku jest wygodnie)
Siostra ma 323F 1.6 i nastepny też bedzie japończyk…BEZAWARYJNE…, do tego baaardzo dynamiczne… kuzyn ma Nissana Almere i też ZERO PROBLEMÓW tyle tylko że troszkę rdza żre ale serce ma jak nowe…NIC POWAŻNEGO W PRZECIAGU 4 LAT nie naprawiał…więc brałbym japońca…
Golf III jest niezły, wart uwagi. Skody same w sobie mi się nie podobają więc je odrzucę. Ta mazda 323F mnie zainteresowała chociaż co ja zrobię z takim wielkim autem. Zapomniałem wspomnieć że jestem osobą dość wysoką - 193cm i nie każdy samochód będzie dla mnie dobry :!:
Wiesz zawsze lepszy …czy coś przewieść czy pojechać gdzieś dalej…zawsze się tak nie ciśniesz jak w malym aucie…Na Golf III trzeba uważać bo na rynku jest sporo wraków które maja przekręcone liczniki i nadają się głównie na złom niż do jazdy…Wiec na Golfa to trzeba uważać…A ta Almera i Scenic Tobie nie odpowiadają :?:
Scenic wizualnie mi się nie podoba, jak dla mnie zbyt agresywny. Almera - warta uwagi. A możecie mi powiedzieć coś o Astrze ? - czy ten samochód nadawałby się dla “wysokiego” ?