Kupowanie płyt, wypalanie płyt i użytkowanie - czy nadal jest sens

Witam,
W tym luźnym dziale postanowiłem założyć wątek dotyczący kupowania płyt (bez względu czy to CD/DVD) i zapytać Was, czy nadal kupujecie płyty w sklepach z ulubioną muzyką, czy wypalacie płyty audio, dane itp, a może już korzystacie z przenośnych dysków twardych?
Ja już od kilku lat nie wypalam płyt audio CD a tym bardziej nie wypalam takich płyt, że nawet w wieży HIFI nie czyta mi płyt, tak mi się zakurzył sprzęt. Tu nie chodzi też oto, czy chce mi się, czy nie, ale nie mam powodu kupowania, czy wypalania. Rzadko też wypalam filmy na płytach i dane, ale wypalam. Dziś wystarczy duży pojemny dysk, podłączasz do TV i jedziesz. I stąd moje powyższe pytanie, jak jest u Was?

Muzyka to Spotify. Filmów poza badziewiem w TV nie oglądam.

Płyt z muzyką i filmami to nie wypalałem już od kilku dobrych lat. Nie mam nawet żadnego odtwarzacza DVD. Płyty z danymi jeszcze mi się zdarza, ale tylko jako kopia rzeczy archiwalnych, które mam na jakimś zewnętrznym dysku. Tak w razie, gdyby coś się zepsuło. Niestety, nowym płytom absolutnie ufać już nie można, więc co 2-3 lata wypalam jeszcze raz najważniejsze rzeczy.

Z innych, no to do muzyki w zasadzie Spotify, filmów i seriali tak nie oglądam. Gry zaś - tu zależy. Jeśli tytuł nie wymaga konta na jakimś DRM w stylu Steama, to rzeczywiście krążek lubię mieć, w innym przypadku to bez znaczenia.

Muzyki słucham praktycznie wyłącznie na płytach i taśmach. Na YT oglądam koncerty, wywiady itp.

Lubię kolekcjonować płyty, mieć na połce, móc zobaczyć okładkę, przeczytać co ma w środku.
Tak samo przegrywanie płyt na taśmy, ustawianie, kalibracja, podpisywanie wkładek.
Może jest mniej wygodne niż kliknięcie playlisty na Spotify ale ma o wiele lepszy klimat wg. mnie.

Druga sprawa to jakość dźwięku, stacjonarne CD + wzmacniacz z kolumnami zawsze wygra z laptopem i muzyką z YT czy nawet Spotify. Jeśli chodzi o taśmy deck jest dobrej klasy i nie narzekam na jakość dźwięku z niego. Nie mówiąc już o smartfonach, miałem już kilka i dla mnie one brzmią tak… sztucznie. Są ciche i mają płaski dźwięk, bas jest dziwny, taki nienaturalny. Może nie były to odpowiednio wysokie modele? Nie wiem, możliwe że iPhone lub jakieś topowe Xperie grają lepiej, w każdym razie jestem trochę zrażony do smartfonów jako źródła dźwięku.

Spotify czy YouTube jest świetne do poznawania nowej muzyki, bez nich nie znałbym połowy artystów których dzisiaj słucham. To jest jednak plus naszych czasów. Dlatego mam darmowe Spotify na komputerze i czasami zapuszczam jakąś playlistę.
Natomiast nie przegrywam danych na płyty bo dla mnie nie ma to sensu. Mam parę pendrive które służą jako backup i tyle. Wygodniejsze od nagrywania płyt.

Kupuję płyty z muzyką CD to w kwestii pytania , a czemu chyba tak zwyczajnie bo mam taką możliwość pracując itd. Hmm być może spełniam marzenia z dzieciństwa bo x lat temu zawsze chciałem mieć kolekcje ulubionej muzy"

Zawsze kupuję muzykę w sklepie. Mam dużą kolekcję muzyki na winylach i cd. Teraz mam więcej winyli zauważyłem w mojej kolekcji. Posiadam dobry i drogi sprzęt grający do odtwarzania muzyki. Nie wyobrażam sobie odtwarzać muzykę na telefonach czy komputerkach w głośniczkach pierdzących gdzieś na biurku. Kochani tak nie można. Nie po to pracuję żebym dziadował w życiu. Przeżyłem czasy, gdzie moich starych nie było stać na nic i wiem jak to smakuje.
w tym powalonym życiu chcę sobie pozwolić na małe przyjemności w postaci dobrego sprzętu, poczytania książeczki z płyty i słuchania muzyki. Dlaczego mam sobie tego odmówić?
To samo jest z moją kolekcją filmową, która też jest spora i mam kilka dobrych klasyków. Nie potrafię oglądać filmów na ekranie wielkości znaczka pocztowego w marnej jakości. Kocham kino, sztukę dobrą muzę. Nie popieram piractwa i brzydzę się tym. Uwielbiam chodzić na koncerty i pogadać później z artystami po występie na spokojnie.
Na koniec ktoś powie, że pewnie mam kasy dużo i mogę sobie pozwolić. Może i mam, ale i tak wszystkie moje płyty i filmy kupuje w sklepach z używaną muzą. Dosłownie za groszę stworzyłem wielką kolekcję muzyczno-filmową. Znalazłem nawet kilka dobrych płyt, które spokojnie mogę sprzedać za kilka setek na aukcjach, ale po co.
W dzisiejszych czasach jak widzę człowiekowi wystarcza bardzo mało ,byle jak i szybko. Prawie jak Mcgóvvno z makdonalda.

W erze winylu CD nie ma najmniejszego sensu.

Ja kupuję na “fizycznych” nośnikach, ale raczej w celach kolekcjonerskich i jakieś fajne wydania, np. ostatnio to

1 polubienie

Era winylu to była ze 40 lat temu, teraz to ewentualnie jej renesans.
A tak na marginesie to spróbuj nagrać jakiekolwiek dane na winylu :wink:

O tej kapeli jeszcze nie słyszałem. A wracając do tematu, jak widzę CD a kapelę znam, to kupuję a tym bardziej, jeżeli są to pierwsze albumy:)
Ja przeważnie słucham na YT, bo tam dużo jest full albumów.

Co do płyt winylowych, to chciałbym zobaczyć zapis danych na takiej płycie. Widziałem produkcję i zapis muzyki na płytach w jednym z programów dokumentalnych, ale samego zapisu danych, jeszcze nie:)
I tak już powoli płyty CD odchodzą. Jednak wątpię, aby całkowicie znikły.

Dane ciągle palicie na CD czy raczej na pendraka ładujecie lub dysk?
Powiem szczerze że nie pamiętam już kiedy użyłem napędu w którymś z kompów.
Mam 3 laptoki i żaden nawet nie posiada napędu optycznego.
W stacjach mam po dwa - nieużywane.

Tak na marginesie dane kiedyś zapisywaliśmy na nośnikach audio, już zapomnieliście jak z radia można było nagrać program lub grę zdaję się dla Commodore na kasetę?
Problem z płytami winylowymi jest tylko jeden, nie ma opcji nagrywania.

Tak na marginesie robiono to tylko i włączenie z powodu braku dostępności do zapisu na dyskach Floppy.

Ale działało, dało się i było bardzo popularne.

To teraz przyznajcie się, kto jeszcze nagrywa na CD dane?

Ja przyznam się że jakiś czas temu kupiłem paczkę płyt aby zrobić kopię zapasową zdjęć ale wypalać paczki po 4GB na DVD gdy folder ma ponad 400GB…

Swoją drogą płyty które nagrywałem 10 lat temu już się porozłaziły - dosłownie.

Tak się dało że niejednokrotnie po 15 min wgrywania danych nastąpiła najmniejsza przerwa i trzeba było zaczynać wszystko od początku :stuck_out_tongue:

Nagrywam tylko Audio CD, sporadycznie. Płyt z danymi raczej nie ma sensu.

Nagrywam i to płyty z danymi jak i z muzyką.Jest wiele innych bardziej pojemnych i mniejszych nośników, ale są również urządzenia do których nie da użyć niczego po za cd.

Cóż, ja odtwarzqcza CD nie mam, u córki w sprzęcie jest ale jest też USB…
U siebie mam amplituner,gramofon i TV, Filmy bezpośrednio z pendraka lub dysku na TV odtwarzam.
Zastanawiam się coraz poważniej czy nie dodać do zestawu jakiegoś netbooka tylko do USB, sieciowej muzyki czy choćby składowania muzyki.
Płyt mam dosłownie kilka…
Więcej kaset zalega w szufladzie, muszę o magnetofonie pomyśleć.