Kurier GLS

Zamówiłem sobie grę w sklepie internetowym we wtorek. W środę paczka została wysłana, w czwartek rano kurier GLS miał ją już u siebie. Lecz ani w czwartek ani wczoraj ani dziś kurier nie dostarczył mi przesyłki. Sprawdzałem internetowo wpisując nr przesyłki co się dzieje z paczką. Wyczytałem, że dwukrotnie była ona u kuriera i dwukrotnie wracała do magazynu. Obecnie jest status “w doręczeniu”, tak samo było już dwa razy a mimo to paczki nie otrzymałem. Przez te 2 dni nie było nikogo w domu od godz 12-15, ale jeżeli kurier byłby w tym czasie z paczką powinien zadzwonić lub zostawić awizo, lecz tego nie uczynił. Dodzwonić się oczywiście nie można bo firma działa tylko w dni robocze. Jednym słowem wkurzył mnie strasznie. Czy może jeszcze dziś przyjechać???

GLS dostarcza przesyłki w sobotę tylko wtedy, gdy nadawca wybrał taką opcję. Jest ona dodatkowo płatna. Jest więc mało prawdopodobne, że dziś dostaniesz tę paczkę.

:roll:

Dziwne, bo dziś o godzinie 8 status przesyłki zmienił się z “w magazynie” na “w doręczeniu”. Podejrzewam, że nawet raz nie był u mnie, bo nie chciało mu się dupy ruszyć, jakby był zostawił by awizo. Nigdy więcej GLS! !!

Nie ma takiego obowiązku. Kurierzy mają prywatne telefony i nie są zbyt chętni do ponoszenia dodatkowych kosztów.

To nie podlega dyskusji. Jeśli był to powinno być awizo, czasami kurierowi nie jest po drodze i tylko zaznacza w systemie, że był.

Nie wiem… u mnie kurierzy wszystkich firm praktycznie zawsze dzwonią i pytają się kiedy przyjechać

Im szybciej taki osobnik przestanie być kurierem tym lepiej dla firmy. Jakby mi coś takiego zrobił to zaraz bym uderzał wyżej do jego przełożonych.

Zawsze dzwoniono do mnie i mówiono, że kurier będzie za chwilę z paczką, teraz nie dzwonił. Pierwszy raz korzystam z usług GLS i więcej na pewno nie skorzystam. A jeżeli po niby 3 nieprzyjęciach przeze mnie przesyłki mogą unieważnić zamówienie?? W poniedziałek dzwonię do nich i zrobię im taką awanturę, że mam nadzieję wywalą tego pożal się Boże kuriera.

To już prywatna sprawa kuriera. nie chciał na marne jechać to wolał sprawdzić czy jesteś w domu. Może tym razem na liście przewozowym nie ma numeru telefonu a kurier jest nygus?

Całkowicie się z tym zgadzam.

Nie wiem po co te nerwy… Kurier - też człowiek! Mógł mieć awarię auta albo inne problemy…

:roll:

Awaria auta mogła się zdarzyć raz, a nie trzy w dodatku paczka wracała dwa razy na magazyn, czyli tak jakbym dwa razy jej nie odebrał.

Korzystaj z Pocztexu. Nawet jak Cię nie będzie w domu to zostawi awizo i odbierzesz paczkę na poczcie.Ewentualnie wysyłaj na adres pracy. Na firmowe adresy dostarczają do godz. 15-ej.

W takim wypadku zadzwoń do firmy kurierskiej. Być może faktycznie nie ma/nie może odczytać Twojego numeru telefonu. W każdym przypadku możesz po nich trochę pojeździć, ode mnie też :wink:

Kurier zawitał do mnie dziś o 14. Pomimo tego, że był bardzo grzeczny zjechałem go jak burą sukę. Mam nadzieję, że wziął sobie to do serca i albo się poprawi albo zmieni zawód :smiley:

To w soboty też jeżdżą ;)?

Na to wygląda, chyba że chciał się jakoś zrekompensować :slight_smile:

Czasami zdarza się taka sytuacja, jak nie dostarczą kilka razy w tygodniu z ich winy, np. brak odpowiedniej wielkości w samochodu (jak w moim przypadku) przywożą w sobotę.

Nie wiem czy wiesz, ale kurierzy są na działalności gospodarczej i skoro ponosi koszty zadzwonienia, to później je sobie odliczy jako koszty uzyskania przychodu. Opinia o braku chęci na ponoszenie dodatkowych kosztów traktuje jako żart :lol:

Co do samej firmy to niestety trafiłeś na najgorszą - niestety GLS już tak ma, że nie wiadomo gdzie jest właściwie przesyłka. Dzwonienie do nich niewiele zmieni, proponuje interweniować u sprzedawcy bo to oni maja umowe z GLS i szybciej wywrą presje niż jeden niezadowolony klient. Akurat jak moja przesyłka pojawiała sie i znikała w systemi po zgłoszonych probemach u sprzedawcy w ciągu godziny przesyłke otrzymałem i nie był to kurier, ale ktoś z lokalnego oddziału kogo ścigneli do dostarczenia przesyłki.

To nie jest moja opinia tylko to z czym się spotkałem w swojej pracy zawodowej przez około 17 lat (kontakt z kilkudziesięcioma kurierami z różnych firm kurierskich, z dziesięciu z nich nie było zbyt chętnych do dzwonienia z powodu, który podałem powyżej)