Zastanawiam się nad zakupem laptopa 15,6". Do wyboru mam 2 opcje. Albo w “standardowej” rozdzielczości 1366x768 albo właśnie z matrycą FullHD 1920x1080. Tylko czy to już nie za dużo? Bo o ile 1366x768 to dla mnie kolos to znowu 1920x1080 miniaturka. Jestem studentem informatyki więc duży obszar roboczy byłby dla wygodny. Tylko czy warto to robić kosztem męczenia wzroku maciupkimi literkami? Proszę o opinię. Ktoś z Was korzysta z notebooka o takiej rozdzielczości? Jakie wrażenia? Z góry dzięki za pomoc.
Jak masz możliwość to bierz FullHD. Ja mam 1366x768 i wygląda to niezbyt zachwycająco. Video 1080p na YT niczym się nie różni od 480p i wygląda beznadziejnie, a jeszcze potrafi zamulić przy niepogodzie.
To chyba ślepy jesteś, albo niedowidzisz, że nie widzisz różnicy między 1080p a 480p na YT… Zmaksymalizuj sobie obraz video na jednym i drugim, wtedy gadaj, że coś jest gorsze, bo bzdury piszesz. Inna sprawa, że mogłeś trafić na kijowy obraz, ale większość materiałów w FullHD na YT jest w naprawdę FullHD.
Dla mnie osobiście nie ma przy takiej wielkości matrycy różnicy, z tym tylko, że na FullHD będziesz miał mniejsze ikony w porównaniu do 1366x768.
Dużej różnicy w obszarze roboczym nie zauważysz (zawsze na normalnym można zrobić zoom). Jeżeli chcesz mieć duży ekran to kup dodatkowy monitor. Aktualnie chyba wszystkie laptopy mają HDMI, także z uzyskaniem FullHD na zewnętrznym wyświetlaczu nie będzie problemu. Aktualnie tak naprawdę do statycznych rzeczy można podłączyć lapka przez HDMI do dowolnego w miarę nowego tv i ogarniać jakieś zadanie na np. 40’’
