Laptop/Bateria/Dylematy

Całe życie korzystałem z desktopu niemal dlatego temat użytkowania laptopa jest nowy. Porzuciłem desktopa i z racji iż komp. nie jest potrzebny do gier, a prac programistyczno-graficzno-biurowych laptop okazał się fajnym rozwiązaniem gdzie mogę dodatkowo pokazać projekt klientowi czy mieć lżej na biurku. Idealne rozwiązanie to dobry stacjonarny + średni laptop, ale na ten moment w grę wchodzi tylko laptop.

Do dziś korzystałem z polisingowego, który jest wysłużony i za wolny. Zatem stanąłem przed zakupem iż może w końcu kupię totalnie nowy sprzęt z pułki sklepowej, cienki laptop z niewyjmowalną baterią, którą można kupić na Allegro i wymienić a 5 sek.

Moje pytanie do doświadczonych użytkowników nowocześniejszych laptopów, gdzie baterie nie są tak łatwo wymienialne i części dostępne. Jak dbacie o zużycie swojej baterii gdy pracuje wiele godzin, a nawet sprzęt chodzi 24h, czy jest się czego bać, czy są jakieś sztuczki by wydłużyć czas działania takiej baterii, czy można nowoczesnych laptopów używać tak jakby komp. stacjonarny, do stałej, ciągłej, długiej pracy, czy po naładowaniu baterii odłączacie zasilanie, czekacie jak się rozładuje bo musi podczas pracy i znów podłączacie zasilanie i ładowanie, czy laptop w dzisiejszych czasach może pracować na kablu i gdy dochodzi do naładowania 100% automatycznie odłącza jakby połączenie z baterią i przełącza się na pobór mocy z gniazdka, jak to wygląda w dobrej praktyce, bo dla mnie temat jest nowy laptopów samych w sobie do długiej pracy, a w przypadku nowoczesnego sprzętu wygląda to jeszcze inaczej i podzespoły nie są tak łatwo dostępne do wymiany, jak w laptopie sprzed 5-10 lat, czy jest się czego obawiać, czy się nie obawiać i iść w nowy sprzęt i działać z jakimiś dobrymi nawykami dbania o baterie podczas pracy, z góry dziękuje za rady :slight_smile:

Pierwsza zasada dbania o bateryjkę:
NIGDY nie rób głębokiego rozładowania, tzn do zera, przy 7 lub 3% laptop się wyłączy i nie uruchamiaj na siłę. Pozostałe sprawy są takimi trochę mitami, korzystaj na baterii i nie przejmuj się, i tak padnie w końcu :slight_smile: Jak chcesz wymieniać, jeżdżąc na studia po 7h w pociągu, do netbooka miałem zapasową w plecaku :wink: Poszukaj więc może jednak nie ultracienkiego a z wyjmowaną. 10 vs 15 milimetrów Ci bagażnika lub plecaka nie rozerwie :wink: Najważniejsze jednak to znalezienie odpowiedniej specyfikacji i ceny, te ultracienkie często maja ultra energooszczędne podzespoły, a w efekcie są ultraniewydajne.

W akumulatorach litowo-jonowych nie ma rozładowania do zera. Ogniwo rozładowuje się do 2.5V i układ zabezpieczający odcina je.
Jak długo nie używasz laptopa naładuj do 50 % i włóz do lodówki 5C (sam akumulator) :grinning:
Te baterie to lubią potrafią utrzymywać stały ładunek mięsiącami. :nauseated_face:

Być może, coś tam jednak czytałem kiedyś, że w przeciwieństwie do tych starszych modeli lepiej ich nie rozładowywać, a raczej doładowywać :wink: Tylko …zapomniałem WHY.

Proponuję od razu całego laptopa do lodówki, będzie działał miesięcami.

A później po kilku miesiącach nieużywania rozładowuje się dalej samoczynnie i żadne układy zabezpieczające nie chronią przed tym procesem.

Zatem stanąłem przed zakupem iż może w końcu kupię totalnie nowy sprzęt z pułki sklepowej, cienki laptop z niewyjmowalną baterią,

Bateria niewyjmowalna często zamienia się w wymienialną po odkręceniu kilku śrub :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie