W skrócie - podczas instalacji programu DxO monitor laptopa (Asua K75VJ) zrobił się czarny (jak gdyby wygasił się). Po twardym resecie objawy są następujące:
Po włączeniu laptopa zamiast logo Asusa i ładowania BIOSu jest ekran w jednolitym kolorze (szary, innym razem niebieski lub zielony)
Wszystkie diody swiecą się.
Dioda HDD sygnalizuje pracę dysku.
Po załadowaniu BIOSu i GRUBa ekran staje się czarny, jednak system ładuje się.
Po jakimś czasie dioda HDD stopniowo przestaje świecić - system załadował się (ekran jest czarny).
Po podłączeniu przez HDMI zewnętrznego monitora, na ekranie laptopa pojawia się pulpit Windows, jednak obraz zaczyna gasnąć i pojawia się ponownie. Trwa to kilka sekund, po czym pojawia się BSOD z komunikatem video tdr failure igdkmd64.sys i następuje restart i tak w kółko.
Po odłączeniu zewnętrznego monitora, ekran laptopa jest czarny, system ładuje się i nie ma BSOD.
Laptop rozkręcony, podociskane wszystkie kable, wydaje się wszystko ok.
Problem z software czy hardware? Grafika Intel HD. Z góry dzięki za sugestie.
Skłaniałbym się w stronę problemu “na styku”. Skoro wcześniej było dobrze, a po instalacji programu dobrze być przestało - to postarałbym się uruchomić laptopa w trybie awaryjnym, i albo bym odinstalował DxO, albo zainstalował ponownie sterowniki od karty graficznej.
Tak zrobiłbym, tylko nie mogę za nic dostać się do systemu i do BIOSu. Nie mogę wejść w tryb awaryjny, bo mam czarny (szary, zielony lub niebieski ekran w momencie wyboru trybu awaryjnego). A po podłączeniu zewnętrznego monitora pulpit pojawia się na chwilę, ale nie jestem w stanie nic zrobić - BSOD.
Czy sterownik systemu mógłby spowodować, że nie można dostać się nawet do BIOSu?
Nie. Ale myślałem, że kiedy podłączasz zewnętrzny monitor, to widzisz wszystko do momentu BSOD-a… skoro tak nie jest - to sprawy się jakby komplikują. Może trzeba zresetować ustawienia BIOSU … Ale najpierw podejdźmy do tematu jeszcze inaczej: ile masz kości pamięci w laptopie - i jeśli masz dwa moduły, to wyciągnij przynajmniej jeden i zobacz co się będzie działo.
Dwa moduły. Wyciągnąłem już, próbowałem włączać na jednej, zmieniałem ich kolejność. Wyciągnąłem na kilka minut baterie płyty (bateria ma ok. 3,3 V więc jest ok). Wypiąłem dysk, byleby tylko dostać się do BIOS. Wszystko bez rezultatu - cały czas przez kilka pierwszych sekund od włączenia laptopa ekran jest szary (zielony lub niebieski), później czarny. I tyle.
Z tego wszystkiego wychodzi mi że:
Monitor jest sprawny, bo wyświetla prawidłowo przez kilkadziesiąt sekund pulpit Windows
HDD jest sprawny, bo ładuje system.
RAM - nie wiem, jak sprawdzić bo nie mam innego laptopa do ich wpięcia.
BIOS - nie wiem jak zresetować, bo na płycie nie widzę żadnych zworek.
Spróbuję wpiąć dysk laptopa do PC, tylko nie wiem co mógłbym przez to osiągnąć.
Wychodzi na to, że problem jest albo z płytą główną albo (biorąc pod uwagę fantazyjnie zmieniające się kolory) - z matrycą. Tylko dlaczego na zewnętrznym monitorze wywala błąd sterownika Intela … ? Twój model ma też kartę graficzną NVidia ? (kiedyś DxO miało jakieś problemy ze sterownikami nvidii - ale to było dawno …)
No właśnie błąd sterownika nie wyświetla się na zewnętrznym monitorze, bo na nim też nic się nie wyświetla :).
Po podpięciu zewnętrznego monitora obraz pojawia się na ekranie laptopa.
Ale wyciągnąłem dysk z laptopa, wpiąłem go do PC i uruchomiłem na systemie laptopa komputer. Wystartował bez problemu, odinstalowałem DxO, usunąłem sterownik.
Ponownie wpiąłem dysk do laptopa i efekt jest taki, że po włączeniu laptopa mam jednolity kolor (szary, niebieski, zielony i dodatkowo różowy), a nie tak jak wcześniej, że po kilkudziesięciu sekundach robił sie czarny. Po podpięciu kabla HDMI na monitorze laptopa nie wyświetla się nic, nawet BSOD.
Stawiam na:
Martwą płytę (wariant pesymistyczny, bo mogę się pożegnać z laptopem)
Uszkodzoną matrycę (wariant optymistyczny, bo LCD można kupić za 250-300 zł)