Laptop do 15000 zł

Witam,

Szukam jakiegoś dobrego laptopa do 15k. Będzie on używany do tworzenia środowisk wirtualnych, ale jakaś dobra gierka też powinna na nim pójść.

Moje wymagania:
-procesor intel i9 (i7 od biedy tez może być)
-pamięć co najmniej 32 GB
-dysk 1TB SSD (więcej nie potrzebuję)
-oddzielna karta graficzna (NVIDIA)

Sam znalazłem coś takiego:

https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablet…980hk-32gb-1tssd-rtx2070supermaxq-8-17-3-w10p

https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablet…46t-i7-10875h-32-1tssd-2080smaxq-15-6-300-w10

https://www.x-kom.pl/p/623267-notebook-laptop…i-ge76-i9-10980hk-32gb-2tb-win10-rtx3080.html

https://www.x-kom.pl/p/614096-notebook-laptop…-15-g7-i9-10885h-32gb-1tb-win10p-rtx3000.html

https://www.x-kom.pl/p/618109-notebook-laptop…on-7550-i7-10875-32gb-1tb-win10p-rtx3000.html

[https://www.komputronik.pl/product/697376/asus-rog-strix-scar-g732lxs-hg074t.html]

Coś z tego polecacie? Ewentualnie jakieś własne typy (oby tylko nie MacBook i Lenovo)?

Za takie pieniądze to bym celował raczej w jakiegoś Dell XPS/Precision, lub właśnie Apple, a nie koreańskie świecidełka, ale jeszcze bardziej zastanowiłbym się nad maszyną stacjonarną pod wirtualki, bo laptop nigdy nie będzie tak samo wydajny.
Możesz kupić np. słabszego laptopa jako terminal i łączyć się ze stacjonarką VPN jeśli zależy ci na mobilności.

No właśnie to musi być laptop i dlatego szukam takiego o dobrych parametrach (chociaż wiadomo, że stacjonarki nie zastąpi w kwestiach wirtualizacji)

Hmmm, chyba bym w takiej sytuacji brał Zbooka, bo XPSa nie ma w tej kwocie w specyfikacji jaką chcesz…:

Nie przesadzaj ja wiem, że nazwa Dell albo Apple tępi zmysły i przyćmiewa trzeźwy rozum. Ale na pewno ktoś taki jak ty zdaje sobie sprawę, że Della i Apple składają te same koreańskie małe rączki co Asusa, Acera czy Lenovo.

Nieważne kto jest zatrudniony w fabryce, tylko jaka jest kontrola jakości, kto projektuje i jakie ma założenia projektowe, a przez to w jakiego klienta końcowego celuje. W dalszej kolejności też liczy się jakie daje klientowi wsparcie gwarancyjne i pogwarancyjne.
Na pewno ktoś taki jak ty zdaje sobie z tego sprawę :wink:

Nie wspomnę już o tym, jak wyglądałby biznesmen na spotkaniu z gejmingowym laptopem świecącym jak choinka :wink:

Są gamingowe laptopy które nie świecą jak choinka… Ale owszem, Dell to przede wszystkim NBD którego próżno szukać u innych producentów (ale może za bardzo nie szukałem).

Chociaż ja wolałem wydać 5 koła za gamingowe Lenovo zamiast 9 koła za Della w takiej samej konfiguracji. W razie potrzeby za zaoszczędzone pieniądze kupię sobie drugiego, ale no nie każdy może sobie pozwolić na taki wariant.

a może uda się tobie skonfigurować tutaj?
https://www.pcspecialist.pl/niestandardowe-laptopy/

Nie wiem, może mam niebywałe szczęście ale jeszcze nigdy żaden sprzęt nie popsuł mi się na gwarancji. A kupuję sprzęt właśnie nie tych przereklamowanych producentów jak Dell i Apple tylko tylko właśnie koreańskich, tajwańskich albo chińskich ewentualnie jeżeli chodzi o AGD to polskich. Dlatego mnie nie kupuje to, że coś za dodatkową opłatę czy w cenie ma 5 lat gwarancji bo i tak pewnie z tego nie skorzystam. Nigdy nie miałem “przyjemności” oddawać sprzętu na gwarancję a ten który kupuje ma jej maksymalnie 2-3 lata.
Aktualnie Asus TUF, gwarancja 2 lata. Zostało jeszcze 6 miesięcy. Do tej pory działa bez błędnie. Z raportów systemów wynika że przez 1,5 roku zaliczył tylko jedną zawieszkę. I miałbym przepłacać za Della albo Apple, nie dziękuję postoję.

Dokładnie. Albo ewentualnie zapłacisz te 500 czy nawet 2000 zł za naprawę a i tak wyjedzie taniej niż w przypadku kupna Della za 9k z pięcioletnią gwarancją.

Kiedy ludzie przestaną używać argumentów anegdotycznych w dyskusjach? Ja przejechałem w życiu ponad milion kilometrów i nigdy nie przydały mi się pasy bezpieczeństwa, więc nie widzę sensu ich używać. To jest ten sam poziom argumentowania.


Nie każdy może sobie pozwolić na stratę czasu związaną z przepychankami reklamacyjnymi. Dell na następny dzień po zgłoszeniu przysyła ci kuriera i za dzień, dwa, odsyłają naprawiony sprzęt. Tańsze sprzęty korzystają z zewnętrznych serwisów, które zrobią wszystko, żeby wykręcić się od naprawy i trwa to najczęściej miesiąc.

Na pewnym poziomie liczy się też wizerunek. Nikt poważnie nie potraktuje prezesa firmy, który przyjedzie lancią, chociaż ta “jeździ tak samo jak mercedes a jest tańsza”.

Widzisz, mi w Toshibie padła klawiatura na gwarancji. Zostałem na studiach bez komputera na prawie 2 tygodnie. Odkopałem w bezsilności jakiegoś Celerona to się okazało, że nie jestem w stanie zrobić zadania na laborki, bo mój procesor… nie obsługuje SSE :expressionless: Więc szybko wysupłałem 2 tysiaki i na szybko praktycznie budżetowo montowałem stacjonarkę żeby móc w ogóle funkcjonować.

Anegdotycznie dobrze na braku kompa wyszedłem bo na kolokwium z fizyki musiałem uczyć się z odkurzonych papierowych książek które zostały mi w spadku “po wujku” który również studiował na Politechnice i okazało się, że są tam zapisy wzorów których próżno szukać w nowych pozycjach, a które z umiłowaniem używał mój prowadzący :wink:

Drugi przypadek to awaria płyty głównej i iskrzenie z portu DSUB, też w Toshibie. Płyta główna wymieniona na gwarancji, też zostałem na 2 tygodnie bez kompa, ale tym razem byłem już przygotowany :slight_smile:

Jak chcesz wyglądać dobrze wizerunkowo to masz mocnego kompa stacjonarnego w domu / chmurę, a do ustaleń z klientem jedziesz z Macbookiem z którego się ew. łączysz przez pulpit zdalny do swojego mocnego kompa. Przeciętny klient nie zobaczy różnicy między kompem za 2 a za 10 tys. zł. Byle był w miarę świeży, a nie zmęczony pracą.

I generalnie jak widzę budżet “15 tys zł” to do takiego wariantu najbardziej bym zachęcał. Lekki laptop typu “terminal” za 3 - 4 tys. a do tego potężna maszyna z ogromnymi ekranami i mocnymi grafami za 11 tys. Nie trzeba będzie iść na kompromisy. A do środowisk wirtualnych i tak łączysz się przez jakiś RDP czy SSH.

Laptop za 15 tysi ludzie naprawdę mają nasrane w głowie…
A i tak będzie leżał w koncie zamiast kupić porządną stacjonarkę która w cenie 6-7k zniszczy tego lapka za 15 tysi. No i nie padnie po paru latach tylko dobry piec posłuży spokojnie z 10 lat i będzie go można jeszcze w przyszłości zmodernizować(wymienić komponenty na jeszcze mocniejsze).

ludzie naprawdę mają nasrane w głowie…

Człowieku, skoro nie pomagasz, to nie pisz takich głupot. Nie znasz kontekstu, którego tutaj nie podałem, więc proszę nie wypowiadaj się. A przy okazji warto zainwestować w sjp- przyda Cię się bardzo. Pozdrawiam!

Ogólnie szukasz mobilnej stacji roboczej

Dla lenovo będzie to seria P
Dla Della bodajże Precision
Dla HP Zbook
Dla Asusa ProArt StudioBook chyba?
Dla MSI WF/WS seria
Dla Acera ConceptD?

Przeczytaj opinie i recenzje dla poszczególnych modeli https://www.notebookcheck.net
Ale raczej dużo nie doradzę, raczej trzymałbym się dedykowanych serii. Pewnie Gamingowe znajdziesz z takimi parametrami trochę taniej ale serie biznesowe powinny być przyzwoicie wykonane, Gamingowe może też ale nie wiem :confused: