Laptop do pracy bez dysku - tylko z USB. OS z USB + zapis plików na USB

Witajcie,
kolega poszukuje laptopa, który będzie pracował bez dysku w środku. Będzie wykręcony. System operacyjny np. Kali lub Tails tylko z USB i wszelakie pliki również zapisywane na USB (persistant storage).
Kiedyś powiedział bym mu, że każdy będzie dobry, ale zauważyłem ostatnio problemy z DELLem na tego typu pracy. System się nie ładował. Na ASUSie bez problemu.
Tutaj pytanie do Was - co mu polecić żeby sprzęt był użyteczny dla niego? Żeby nie okazało się że kupi coś co niestety mu nie zadziała, co działo się na moich oczach w laptopie firmy DELL. No i żeby nie okazało się że wykręcając dysk uniemożliwi coś pracę na nim bo czegoś będzie brakować jeszcze bo coś było integralną częścią z dyskiem. Na co jeszcze ma uważać przy doborze takiego sprzętu?
ASUS - tak.
DELL - nie.
A inne firmy? ACER, HP? Na nich nie będzie problemu z tego typu działaniem? Polećcie coś, odradźcie coś ze względu na swoje negatywne doświadczenia.

A czemu koniecznie ma być bez dysku?

Ja tam działam na Lenovo ideapad110 ,dysk usb system archlinux.
Z uruchamianiem nie ma problemu.

1 polubienie

Lepiej by to był HDD na USB (czy tam SSD), pendrive zajedziesz. Z bootowaniem z USB nie powinno być na żadnym problemu, Najlepiej z USB 3.0. W niektórych Lenovo można w pół sekundy włożyć/wyjąć dysk wewn.

2 polubienia

Tak właśnie mam.

Ja używam dysku z systemem i na pc i na laptopie, przekładam go poprostu. Dysk się w laptopie zmienia jak cartidge w pegasusie.

Raczej zbieg okoliczności. Dell jest dobrym wyborem bo to popularna firma, nie ma tak wiele modeli jak chinczyki, używa markowych części i nie słyszałem żeby ludzie narzekali na brak obsługi pod Linuksem.
Ale ogólnie każdy będzie dobry. No ew. laptopy z jakimiś hybrydowymi kartami nvidia mogą sprawiać trudności.

Będę uderzał na pewno w USB 3.0 i ram minimum 4GB żeby jakoś to pracowało w miarę. Potestuje też wersje linuxa jak chodzą i czy może z tego della jednak też się udało, a coś nie poszło z innej przyczyny. HDD na USB też będzie rozważone.

No to jest na pewno wygoda. Nie ważne czy jesteś w miejscu A czy w miejscu B, czy na laptopie czy na PC - zawsze masz dane na dysku przy sobie które trzeba :slight_smile:

Może tak być że jakiś zbieg okoliczności. Jeszcze temat będzie testowany.

Dziekuję za dołożenie cegiełki do sukcesu, Tobie jak i wszystkim którzy wnieśli coś do tematu :slight_smile:

Proponuję jednak wziąć więcej RAMu. Przy bootowaniu można zaznaczyć, żeby system w całości załadował się do pamięci, przez to będzie mniej orać po dysku… znaczy pendrive.

Ja tak robię, poprostu przekładam dysk.

SSD M.2 w obudowie z USB? To ma sens :slight_smile:

Zostaną przeglądnięte w takim razie oferty też z 8GB :slight_smile: ale wiem że minimum jak 4GB lepiej żeby nie było :slight_smile:

Jeszcze nie zdążyłem przejrzeć tego typu sprzętu, ale czułem że znajdzie się dysk tak kompaktowy że będzie wielkości pendrive’a :slight_smile: i to by było bdb rozwiązanie zamiast pendrive’a :slight_smile: