Laptop do retro gier

Posiadam Ideapad 320s
Procesor i3-7100u
GPU - 920MX DDR5
Ram - 8GB 2133Mhz
Dysk - HDD 1TB
Ekran - FullHD IPS 15,6"

Jako, że rok temu za nie duże pieniądze udało mi się kupić laptopa do przeglądania netu, okazało się że nie najgorzej chodzą na nim stare gry sprzed 2010. Niektóre nawet w 1080p w 60fps! Dodatkowa karta graficzna robi swoje, lecz nowsze gry to już zbyt duże wyzwanie. Dodatkowo, co zauważyłem na matrycy IPS, takie gry obsługujące tylko niską rozdzielczość(720p) wyglądają bardzo ładnie, głównie przez nasycone kolory. Wpadłem więc na pomysł zrobienia tego sprzętu do retro gier. Chcę na początek wymienić dysk na SSD i od razu zainstalować także retro Windowsa 7 :wink: Tak, wiem jak to brzmi, ale przy W10 jest dużo problemów właśnie ze starymi grami(często się zawieszają, albo w ogóle nie odpalają), a starszy system powinien w tym względzie być bardziej kompatybilny. I teraz pytanie, bo sam już nie wiem. Zrobić laptopa do retro gier na Windows 7 czy tylko zmienić dysk na SSD i pozostać przy W10?

Wow, poczułem się staro, bo dla mnie “retro gry” to raczej takie raczej na Amigę, ewentualnie na PC sprzed 2000, a nie Windows 7, full hd itd :smiley: Jak chcesz nie mieć problemów ze starymi grami to raczej polecam XP.

1 polubienie

Wystarczy uruchomić “retro grę” w trybie zgodności z Win XP sp3 i wszystko hula.

Ta opcja jest lepsza, primo nie instalujesz dziurawego systemu, secundo ie ryzykujesz problemów ze sterownikami. Kto wie, czy producent na 7 zrobił.

Ludzie faktycznie narzekają na problemy z odpalaniem starszych tytułów na w10, ale na twoim miejscu uderzyłbym na początek w Linuksa i Playonlinux/Lutris. Przynajmniej będziesz miał aktualny system operacyjny i nie będziesz się tak obawiał zagrożeń, a wine całkiem nieźle radzi sobie ze starszymi grami.
No, chyba że laptop bez dostępu do internetu to może być nawet WinXP.

1 polubienie

Witaj w klubie :wink:

No nie bardzo, przykładowo - spróbuj odpalić GTA2 na multi :slight_smile: Zgodność zgodnością ale giera nie działa, zwiesza się przy starcie. A taki XP gwarantuje że będzie hulać.

Tylko czy XP będzie hulał na Intelach 7000? W momencie jak odchodził do lamusa, to chyba dopiero quady czy pierwsza generacja sie pojawiała… Kiedyś, dla zabawy, próbowałem na A8 zainstalować i wywalał się przez braki sterowników.

Procesor to raczej jego najmniejszy problem, bo nowe konstrukcje mają dodatkowe instrukcje, a są kompatybilne wstecznie. Większym problemem są sterowniki do płyty i pozostałych podzespołów, bo na stronie Lenovo są wyłącznie dla Windowsa 10. Ale zawsze można spróbować :slight_smile:

Miałem już kupić dysk SSD 2.5 cala do swego laptopa, jak nagle zorientowałem się, że mam miejsce na dodatkowy dysk m.2! Od razu kupiłem wersję 256GB, który w sposób oczywisty służy jako miejsce dla systemu W10, a HDD na filmy, muzykę, itd. Czy jest wzrost wydajności w grach umieszczonych na SSD? Bezdyskusyjnie tak, o ile gra ciągle musi doczytywać tekstury i jest dość dynamiczna. Znakomitym przykładem jest NFS Hot Pursuit 2010, która mi na HDD(bez względu na rozdzielczość) zawsze lubiła się przycinać przy pierwszym włączeniu, gdy dawało się Nitro. W tej chwili, nic takiego nie ma, a gram na 1080p, bo szkoda życia na granie w niższej rozdzielczości :wink: No i szybkość uruchamiania, to coś niesamowitego. Wszystko działa natychmiast bez przycinek A najlepsze jest to, że teraz nie używany HDD nie grzeje mi kolan. Ogólnie laptop, dzięki temu stał się cichszy, bo nie ma dodatkowego grzejącego się elementu. SSD to na prawdę super sprawa i polecam go każdemu

Używam od lat praktycznie w każdym sprzęcie w domu, i chyba każdy rozsądny użytkownik tak robi.

HDD mają swoją rolę, ale bardziej nadają się na magazyn danych niż na nośnik z którego będziemy te dane aktywnie odczytywać i zapisywać.

Dodatkowe parę procent wzrostu wydajności i tak słabego procesora, dało jeszcze wyłączenie łatki meltdown and spectre. Znakomitym przykładem był test cinebench r15, gdzie z aktywną łatką uzyskiwałem około 250pkt, a wyłączeniu 260pkt. Zawsze to coś :wink:

Ja nie wyobrażam sobie laptopa czy stacjonarki bez HDD. W mojej konfiguracji HDD wciąż jest bardzo miło widziany jednak służy wyłącznie jako magazyn i do kopii zapasowych. Myślę, że będzie tak do czasu aż dyski SSD o pojemności 1-2TB będę w cenie dysków HDD.

W przypadku 1TB cena SSD już tak bardzo nie odbiega od HDD.

HDD jest dość szybkim dyskiem, pod warunkiem że nie ma na nim systemu. Ogólnie mają one problem z wielowątkową pracą. Za to jako magazyn danych sprawdzają się świetnie.

Ja natomiast nie wyobrażam sobie laptopa z HDD.

Jest to najbardziej narażony na uszkodzenia element mechaniczny, dodatkowo czuły na wstrząsy i zmianę pozycji podczas pracy.

Miejsce HDD to rozwiązania typu NAS, komputery stacjonarne (jako magazyn danych), nośniki zewnętrzne USB oraz ewentualnie archiwizacja.

To jeszcze ze mną gorzej bo retro dla mnie to sprzęt typu ZX/C64 amiga i pochodne również. Dla młodego pokolenia retro to sprzęt max 10 letni. Teraz ci podpowiem co zrobić abyś miał naprawdę retro laptopa do grania w pecetowe gry. Kup sobie Dell XPS 1710 z dwoma GF 9800. Sprzęt bardzo solidnie wykonany i wydajny jak na swoje czasy. Można go nieźle rozbudować i natywnie XP/VISTA zainstalować. Tylko ciężko kupić teraz ten model.

Jakiś czas temu zastąpiłem HDD w domowych kompach na rozwiązanie NAS na backup i dane. Teraz sama się robi kopia codziennie na każdym sprzęcie bez wiedzy użytkownika, używam darmowego veeam. Za SSD przemawia szybkość za HDD trwałość i mniejsze koszta w przypadku utraty danych jak ktoś nie robi kopii bezpieczeństwa.

Mi miedzy Świętami a Nowym Rokiem udało się upolować dysk zewnętrzny 2 TB 2.5 cala za 250zł, w sklepie, nie na Ali. Wolę nie myśleć ile dałbym za 2 TB SSD na śmiecie. :wink:

Sam oceń czy to wystarczy