mam problem z moim laptopem. Jeszcze nie dawno włączał się, chodził 5-10 minut i się wyłączał sam z siebie.
Teraz gdy próbuje go włączyć, mrygają tylko diodki i nic się nie uruchamia. Dzisiaj dwa razy udało mi się uruchomić, ale zaraz gdy załadował się windows to padł i już nie mogłem włączyć. Za drugim razem zalogowałem się na użytkownika i po chwili padł.
Podejrzewam jakieś zwarcie. Co może być przyczyną? Nie spadł na pewno nikomu.
Bateria w tym laptopie to padło, w serwisie powiedziano, że bateria w tych laptopach po 3 latach pada. A padła podobno z przeładowania.
Na kablu zasilającym jest taki sam efekt. Właśnie tez myślałem, że bateria rozładowana, a zasilacz nie działa. Ale zasilacz brałem od innego laptopa i też to samo. A baterię niby ładuje…
Niekoniecznie, bo w BIOSIE może być zabezpieczenie, żeby się nie włączał jak nie działa wiatraczek (zwłaszcza jest to możliwe w laptopie, bo w PC już mniej). Po drugie - na moje oko to płyta główna siadła (rzeczywiście jakieś spięcie mogło być, albo jakiś kabel jest “niewtyknięty” “do końca”.
Jak czasem zaiskrzy to się włączy no wiesz… Jest NIE DO KOŃCA wtyknięty. Ja sam miałem taki problem z moim 2 w życiu kompem - włączam mija troche czasu i pyk, włączam mija… Zaniosłem (wtedy się jeszcze nie znałem na tyle, żeby samemu rozkręcić) facetowi, podpiął jakiś kabelek mocniej, włączył poczekał 1h i już się nie wyłączyło. A płyta główna… hmm może padła “nie całkiem”. Miałem raz taki zasilacz. Padł nie całkiem. Włączał się a po jakimś czasie różne cuda się działy. Odkręcam kompa a tu zasiłka przypomina zgniecioną puszkę (sic!). A może to rzeczywiście BIOS. W czasie uruchamiania wciśnij DEL (lub inny klawisz, będzie pisać coś w stylu: “Press…to enter Setup”) i poszukaj funkcji, która się nazywa podobnie do “Load Default Settings” lub coś w tym stylu. Potem daj na yes i wyjdź z biosu za pomocą F10 lub coś EXIT&SAVE SETUP. Innymi słowy: przywróc domyśne ustawienia BIOSU :roll: .
Dzisiaj całą noc nie chodził, spróbowałem o 7 rano i się uruchomił. ^^ i chodził dość długo… wentylator się nie kręcił. W końcu sam go wyłączyłem, a gdy próbowałem ponownie to już się nie włączył.