Tylko tu jest jeszcze ciekawsza sprawa, bo to napięcie 70 V, które jest na masie zasilacza, to jest AC. A jeszcze ciekawsze jest to, że jak zmierzyłem prąd płynący od laptopa (obudowa) do punktu uziemionego (kaloryfer), to miernik pokazuje przy skali w miliamperach 0,0 mA (też przy AC).
Aby zmierzyć natężenie prądu musiałbyś także podłączyć jakiś odbiornik prądu
Czyli mam rozumieć, że jak jeden krokodylek multumetru jest na obudowie laptopa, a drugi na kaloryferze (czyli tak jak przy napięciu), to nie zmierzy prądu?
Bezpiecznik jeszcze cały w mierniku? Zakres i kabelek dobrze ustawiłeś?
Ale czemu miałby pójść, jak ten prąd jest bardzo, bardzo słaby.
Może poszedł wcześniej? Zdajesz sobie sprawę z tego, ze gdybyś tak zmierzył prąd w gniazdku to miałbyś mokre spodnie? Jeśli występuje różnica potencjału a prąd nie płynie to nie ma wtedy napięcia.
Zdaję sobie z tego sprawę. Bo przy pomiarze prądu miernik ma niemal zerowy opór. I prąd z gniazdka by był nieskończony i w ścianie zrobiła się grzałka. Ale tu jest obudowa. Czyli miejsce, gdzie nie ma teoretyczne źródła prądu, a jak jest jakiś mały, to i tak by spłynął do uziemienia, gdyby było gniazdko z bolcem i zasilacz z miejscem na bolec. I to jest dziwne, że pokazał 70 V, a 0,0 mA. Ale są dwie opcje: 1. tak mały prąd, że nie łapie go skala (ale to by było dziwne), 2. faktycznie kiedyś dawno poszedł bezpiecznik.
Zważywszy, że miernik jest pożyczony, to jest prawdopodobieństwo, że nie mierzy poprawnie prądu.
Wejście: 100-240 V AC 50-60 Hz
Wyjście: 20 V DC max. 3,25 A (plus w środku, minus na zewnątrz)
Zasilacz to: ADLX65CLGE2A
W porządku, dopytuję żeby się komuś krzywda nie stała. Skoro jest różnica potencjału to nie koniecznie popłynie prąd, albo inaczej, nie uda Ci się go zmierzyć. Podmień zasilacz na próbę bo to oprócz filozofii jest najprostsze.
Skoro mierzy różnicę potencjału, to znaczy, że płynie prąd
Ale skoro płynący prąd jest tak mały, że nie da się go zmierzyć, to czemu to czuję przegubami rąk?
Złap za miernik w szereg. Skoro mrowi to płynie prąd i miernik powinien go zmierzyć, o ile jest sprawny no i ten bezpiecznik.
Tak, w momencie pomiaru płynie prąd.
Przeczytaj jaki masz zakres pomiarowy miernika skoro wykazuje 0 to pewnie jest poniżej dolnej granicy zakresu
Wg informacji na oficjalnej stronie Lenovo, to mrowienie na obudowie (spowodowane mikro prądem płynącym przy dotknięciu) jest normalne dla każdego urządzenia, które ma metalową obudową i 2-przewodowy zasilacz. Jedyny sposób na pozbycie się tego to wg tychże informacji użycie zasilacza z uziemieniem. I to chyba jedyne rozwiązanie.
Tu są te informacje: https://pcsupport.lenovo.com/pl/pl/products/laptops-and-netbooks/500-series/520-15ikb-type-81bf/solutions/HT505170
januszek-pewnie ,że słyszałem o transformatorze i to może nawet wcześniej niż ty . W zasilaczach do laptopów masz trafo impulsowe nie sieciowe.Ciekawe jak mierzyłeś te ampery czyli prąd? Wiesz jak się wpina amperomierz? Wpina się w szereg z obciążeniem a nie tak jak voltomierz równolegle . Kupno zerowanego zasilacza? Dobry pomysł -jeśli w gniazdku występuje przewód ochronny lub neutralny jest podłaczony do bolca ochronnego(w przypadku instlacij 2 przewody). Do januszek- nie ma przepisu mówiącego tego ,że przewód neutralny ma być z prawej strony w gniazku-jak patrzysz na gniazdko na ścianie. Ale większość elektryków stosuje włąśnie ten sposób ,że daje przewód neutralny z prawej strony sugerując się wyłącznikiem różnicowo-prądowym- o ile wiesz co to jest i do czego to służy . Ja mam lapka w obudowie plastikowej i zasilacz z przewodem ochronnym -kiedyś poruszyłem temat ze znajomym po co przewód ochronny w takim laptopie? A on na to ,że pełni też funkcje ekranu przed zakłóceniami.
„Trafo impulsowe” to brzmi prawie jak coś z mechaniki kwantowej. Możesz rozwinąc co to jest?
No to taki fachowiec i nie wie? Wiesz ? Mam 44 lata. Jak jeszcze były telewizory takie jak Rubin,Helios,Elektron,Ametyst,Libra , Cygnus itp- (myśle ,że te nazwy ci nie wiele mówią bo jeteś za
młody) pracowałem w servisie RTV.Więc troszkę wiem o elektronice .I powiem ci tak: co lepsze mam uprawnienia SEP-mówi ci to coś? Bo przez 7lat naprawiałem spawarki od spawarek elektrodowych po TIG. Od kilku lat naprawiam też telefony komórkowe (nawet posiadam box-y servisowe-o ile wiesz co to jest? ) I może nie uwierzysz nawet udało mi się zdiagnozować usterki płyt głównych w kilku laptopach
No to mogę Ci mówić: szczylu Pewnie masz na myśli zasilacz impulsowy? Otóż, tam w środku też jest transformator. I ten transformator zapewnia galwaniczne rozdzielenie obwodów. Dlatego nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy prądem z sieci a wyjściem zasilacza.
ps. swoją drogą możesz przeprowadzić eksperyment myślowy. Otóż zastanów się, jak to jest, że czy włożysz wtyczkę zasilacza do gniazdka tak, czy odwrotnie, to na wyjściu minus będzie zawsze w tym samym miejscu
Chyba już nic nie ma do dodania w tym temacie. Serwis uznał laptop za sprawny. Tych mikroprądów tak jak pisał @Astor444 nie da się pozbyć inaczej niż zasilaczem z uziemieniem, który może nawet kupię. Tak więc skoro nic więcej się nie wymyśli, to chyba dalsza dyskusja jest bezcelowa. Fakt faktem, że powodem jest zasilacz, bo na baterii brak prądu.
Edit: Zrobiłem mały research i okazuje się, że wysoki potencjał (w dodatku AC) na masie zasilacza (a tym samym na obudowie laptopa) powoduje kondensator EMI (filtrujący zakłócenia) wpięty między obwód po stronie gniazdka a masę zasilacza. Jest on stosowany w celu dopasowania zasilacza impulsowego do norm UE na temat kompatybilności elektromagnetycznej, ale wywołuje przy okazji jako skutek uboczny niewielki (mikroskopijny wręcz) prąd AC na masie zasilacza, który choć jest niewielki (w sensie amperów), bo liczony w mikroamperach, to ma duże napięcie. Problem występuje z każdym zasilaczem i każdym metalowym urządzeniem, po prostu jedni to czują, a inni nie (większość jest tych co nie czują). Ale nie jest to niebezpieczne, a jedyny sposób na likwidację tego zjawiska to zasilacz 3-przewodowy i gniazdko z bolcem.
Edit 2:
Postanowiłem, że kupuję nowy zasilacz jakiś dobry. Ten zasilacz co mam kiedyś jakieś tam lekkie wibracje na obudowie dawał, ale mam wrażenie, że jest gorzej niż było i są te prądy większe. Kiedyś nic nie kopało, a teraz to robi, więc mimo werdyktu Lenovo, że laptop jest sprawny i zasilacz też, kupuję nowy.