Laptop kopie prądem

No to mogę Ci mówić: szczylu :wink: Pewnie masz na myśli zasilacz impulsowy? Otóż, tam w środku też jest transformator. I ten transformator zapewnia galwaniczne rozdzielenie obwodów. Dlatego nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy prądem z sieci a wyjściem zasilacza.

ps. swoją drogą możesz przeprowadzić eksperyment myślowy. Otóż zastanów się, jak to jest, że czy włożysz wtyczkę zasilacza do gniazdka tak, czy odwrotnie, to na wyjściu minus będzie zawsze w tym samym miejscu :wink:

2 polubienia

Chyba już nic nie ma do dodania w tym temacie. Serwis uznał laptop za sprawny. Tych mikroprądów tak jak pisał @Astor444 nie da się pozbyć inaczej niż zasilaczem z uziemieniem, który może nawet kupię. Tak więc skoro nic więcej się nie wymyśli, to chyba dalsza dyskusja jest bezcelowa. Fakt faktem, że powodem jest zasilacz, bo na baterii brak prądu.

Edit: Zrobiłem mały research i okazuje się, że wysoki potencjał (w dodatku AC) na masie zasilacza (a tym samym na obudowie laptopa) powoduje kondensator EMI (filtrujący zakłócenia) wpięty między obwód po stronie gniazdka a masę zasilacza. Jest on stosowany w celu dopasowania zasilacza impulsowego do norm UE na temat kompatybilności elektromagnetycznej, ale wywołuje przy okazji jako skutek uboczny niewielki (mikroskopijny wręcz) prąd AC na masie zasilacza, który choć jest niewielki (w sensie amperów), bo liczony w mikroamperach, to ma duże napięcie. Problem występuje z każdym zasilaczem i każdym metalowym urządzeniem, po prostu jedni to czują, a inni nie (większość jest tych co nie czują). Ale nie jest to niebezpieczne, a jedyny sposób na likwidację tego zjawiska to zasilacz 3-przewodowy i gniazdko z bolcem.

Edit 2:
Postanowiłem, że kupuję nowy zasilacz jakiś dobry. Ten zasilacz co mam kiedyś jakieś tam lekkie wibracje na obudowie dawał, ale mam wrażenie, że jest gorzej niż było i są te prądy większe. Kiedyś nic nie kopało, a teraz to robi, więc mimo werdyktu Lenovo, że laptop jest sprawny i zasilacz też, kupuję nowy.

2 polubienia