dzisiaj niestety ze stołu spadł mi włączony laptop z podłączonym dyskiem zewnętrznym WD Elements 1TB. Komputer się wyłączył a po ponownym włączeniu już nie widzi dysku zewnętrznego w “Mój komputer”. Od tego momentu dysk zewnętrzny zawsze po ponownym podłączeniu wydaje przez chwile dziwne, ciche dźwięki a potem już nic, świeci się tylko lampka, a wydaje mi się, że wcześniej jak jeszcze działał normalnie to lekko wibrował. Jak wchodzę w panel urządzeń i menedżera urządzeń to niby komputer widzi dysk i niby dysk działa poprawnie. Problem też jest przy uruchamianiu komputera jak dysk zewnętrzny jest podłączony, bo nie chce przez długi czas przeskoczyć do włączania Windowsa. Proszę o jak najszybszą pomoc, czy dysk jest już do wyrzucenia? czy da się go jakoś naprawić? czy to może jakieś uszkodzenie mechaniczne, które jakimś cudem da się naprawić bez większego wysiłku?
Jeżeli spadł ci na podłogę pracujący dysk, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że głowice zarysowały powierzchnię talerzy i dysk nie nadaje się do użytku. Jeżeli na innych komputerach również nie możesz odczytać dysku, to powinieneś udać się do dobrego serwisu i poprosić o diagnostykę dysku. Odzyskiwanie danych z uszkodzonych mechanicznie dysków jest możliwe, ale kosztowne. W moim przypadku odzyskanie danych z dysku 2 TB, który zaliczył twarde lądowanie kosztowało mnie ponad 1k zł.
