Zaczęło się od tego, ze zainstalowałem Emsisoft Emergency Kit i nie byłem w stanie zrobić pełnego skanowania. Kilka razy BSOD wyskakiwał w losowych momentach skanu.
Sprawdziłem temperatury - są w normie. Dysk jest dobry, zarówno smart i skan read w programie Victoria. Poza tym dopiero co był przeniesiony z innego sprawnego komputera. Robiłem memtest (2 programami dla pewności) - testy zostały zaliczone. Testowałem komputer w prime95. Najpierw zrobiłem test blend. Po około 30 minutach zorientowałem się, że komputer jest zwieszony. Uruchomiłem ponownie, włączyłem small FFTs już po kilku sekundach się zrestartował. Chciałem to powtórzyć, ale potem test chodził godzinę i komputer działał. Z ciekawości zakończyłem test, znowu włączyłem skanowanie dysku w EEK i już po minucie wyskoczył BSOD.
Co to może być, jak szukać usterki?
Tyle razy edytowałem wpis, że gdzieś zniknęła ważna informacja:
BlueScreenInfo pokazuje różne kody blue screenów, ale każdy jest spowodowany przez ntoskrnl.exe
Teraz ciągle jakieś dziwne komunikaty Windows wyświetla, głównie dotyczą pamięci. Uruchomiłem MemTest (ten pod Windowsem) i już po 1 sekundzie wyskoczył w programie błąd pamięci. Zamknąłem program i włączyłem test ponownie - BSOD od razu. Po ponownym uruchomieniu systemu, włączyłem program i na razie 10 minut bez błędu. O co chodzi?
Zacznijmy od tego co to za laptop. Czy coś było robione? Czyszczony itp?
Czy problem pojawił się dopiero po zainstalowaniu Emsisoft Emergency Kit, czy zainstalowałeś, bo coś się działo?
Mem test, aby był wiarygodny, musi być uruchomiony z pendrive albo jakiegoś innego nośnika, bez systemu.
HP 650 G3. Ja robiłem, czyściłem, aczkolwiek nie mam go od nowości, więc nie wiem co czy było coś wcześniej robionej.
Problemu wcześniej nie było. Instalowałem tak po prostu, nie miałem infekcji.
Robiłem memtest z pendrive. Długo to trwało i nie było błędu.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że zauważyłem pewną ciekawą zależność. Jeśli włączę memtest (ten pod windows) i w ciągu 3 sekund nie będzie błędu tzn, że już nie będzie. Mogę testować pamięć np. 2 godziny albo włączyć prime95 czy nawet przeskanować cały dysk tym emsisoft. Tak jest do następnego włączenia komputera. Kiedy np. wyskoczy błąd w memtest w pierwszych sekundach, uruchamiam komputer i sprawdzam ponownie, do momentu aż nie będzie błędu. Wtedy mam pewność, że mogę już na komputerze robić to co chcę.
Błąd najszybciej wychwytuje memtest pod windows. Jeśli coś jest nie tak z pamięcią to czemu nie dzieje się to zawsze?
Pamięci czyściłem wcześniej, ale teraz też zrobiłem gniazda. Okazuje się, że laptop pika i nie włącza się gdy zamienię kości miejscami. Teraz włożyłem tylko jedną kość, zobaczę czy to coś zmieni.
Najlepiej byłoby skombinować inne kości do testu. Na dodatek, trzeba testować kilka dni, bo może działać ok. a za dzień, dwa będzie to samo. Już tak nie raz miałem.
Jak się używa jednej kości to działa dobrze i to obojętnie której. Jak dwie to zaczynają się problemy. Może te RAMy są ze sobą niekompatybilne, tylko zastanawia mnie dlaczego problemy nie są zawsze?
Czy da się ustawić tryb single channel dla dwóch kości? To jeszcze bym sprawdził, ale w biosie nic takiego nie widzę.
No niestety moje umiejętności i doświadczenie w tych sprawach są na tyle małe, że lepiej się nie będę do tego dotykał. No i też nie mam czym.
Chyba po prostu będę używał jednej kości. 8GB - nie jest źle.