Mam laptopa, ma jeszcze 2 tygodnie gwarancji i czekam na odpowiedź z serwisu, ale wcześniej chciałem zapytać też kolegów po fachu.
Problem polega na tym, że laptop pracuje i co chwilę na jakieś 3-7 minut laptop przestaje odpowiadać na żądania do dysku HDD. Mam w nim 2 kieszenie i np. zostawiając otwarte okno Eksploratora na SSDku spokojnie mogłem go przeglądać. Dodatkowo sprawa jest na tyle dziwna, że w czasie tego zamulenia mogę dalej przeglądać np. karty w Chrome, ale jak otworzę nową, wpiszę adres i wciśnę Enter to mam “oczekiwanie na pamięć podręczną…” (czyli na dysk) i ta karta stoi. Jeżeli w czasie tego zwisu programem typu HD Tune próbuję odczytać S.M.A.R.T. to taki program jest zawieszony do czasu, gdy dysk odpowie. Wartość “program fail count” rośnie w tempie niesamowitym. Tutaj odczyt S.M.A.R.T. z HD Tune:
Co ciekawe na tym samym dysku mam Ubuntu (chyba 14.04) i działa ono bez problemów. Czasami tylko wrzuca mi jakiś błąd compiz’a, ale to na innych komputerach też się zdarzało. Czy to jest problem windy, dysku, czy może kontrolera? Windows z SSD śmiga bez problemu.
Parametr 0B wskazuje na problem z podsystemem mechanicznym.
Czy dysk hałasuje przy wzmożonej pracy?
Sprawdź jeszcze w CrystalDiskInfo portable, wypakuj i uruchom, zmień ustawienia (Funkcje, Advanced Feature, Wartość Raw i ustaw 10 [DEC]), zrób zrzut ekranu (rozciągnij okno programu by było widać wszystkie parametry), umieść np. na http://postimage.org/ i podaj link na forum.
Jedyne co to czasami (nie każdego dnia, a laptop pracuje np. teraz codziennie po 7-10h, zamknięty z podpiętym monitorem, klawiaturą i myszką) jakby klika. Jest to jedno kliknięcie, kilka minut, kliknięcie i znowu cisza na długo.
Laptopa czyściłem już 2 razy sam, robię to co jakieś 9-10 miesięcy. Wymieniona pasta, taśmy termoprzewodzące i oczywiście czysto w radiatorze. Może to niegrzeczne, ale na komputerach troszeczkę się znam i na pewno nic ciekawego jak uderzanie młotkiem w pracujący dysk nie było
Dziwi mnie fakt, że Ubuntu z tego samego dysku chodzi bez żadnych problemów…
Mam tylko proste pytanie - czy te wskazania nadają się do reklamowania sprzętu. Zostały 2 tygodnie gwarancji i nie mam zamiaru za miesiąc-dwa kupować dysku, skoro jest gwarancja…
Zerowanie niemożliwe, bo wyjechałem znowu do pracy, z daleka od domu i laptop jest mi potrzebny.
Co ciekawe, zainstalowałem właśnie sterownik do SATAy, jakiś świeży z dell.com, do tego Intel RST i poczyściłem tempa, żeby programy zalały dysk danymi. Wszystko działa… stabilnie. Od jakichś 40-50 minut nie ma żadnego problemu, a wcześniej co kilka minut zdychał. Czy Windows mógł przy aktualizacjach wrzucić jakiś stary sterownik, który sypał by błąd z kontrolerem w logach zdarzeń?
Nie dostałem jeszcze odpowiedzi, a mail wysłałem w sobotę, więc daję im jeszcze 2 dni czasu, bo po weekendzie sam często widziałem u klientów po 1500-2500 nowych maili. Jeżeli SMART kwalifikuje dysk do wymiany to się cieszę, bo jak czytałem o najwyższych wartościach u mnie to tylko B5 wykazuje błąd, a reszta jest do przyjęcia. Czekam więc na serwis, a Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi i pomoc w problemie. Dysk 1.5h i stabilnie. Nie wiem, może cud. Zaraz wyłączę Intelowskie RST i zobaczymy jak to zmieni poglądy dysku na aktualną sytuację.
