Laptop pytanie o pobór prądu

Witam,

Mam pytanie o jak korzystam z laptopa to zawsze używam go na zasilaczu bez baterii tryb zrównoważony, a teraz podłączyłem baterie i naładowałem i mi starcza na około może 1 godzinę, i czy lepiej korzystać z zasilacza czy ładować baterie i z niej :?: żeby jak najmniej prądu pobierało :slight_smile:

Z tego co się orientuję, to wszelkie ładowanie jest procesem stratnym. Więc obstawiam, że korzystanie bezpośrednio z gniazdka byłoby oszczędniejsze. Ale przyznam, że dotąd nie zastanawiałem się nad tym :slight_smile:

Też tak sądzę, bo tu korzysta z zasilacza a tu ładuje.

Są tu różne “szkoły”, aczkolwiek nie należy używać laptopa bez włożonej baterii! Nawet wyładowanej i niezależnie od “szkoły”. Chodzi o to, że laptop zasilany w tzw. buforze, czyli z baterii jednocześnie ładowanej z sieci 230V, jest tym samym zabezpieczony przed wszelkimi impulsami sieciowymi, zarówno napięciowymi (awarie sieci energetycznych, burze) jak i zakłóceniami elektroiskrowymi, np. tramwaje, trolejbusy itp.

Czyli: albo wyłącznie z baterii, albo w buforze.

Aha, no bo jak bez baterii to jak wyłączy się prąd to zawsze jakaś zawiecha będzie tak miałem w nocy, a jak z no to zawsze podtrzymuje go mi, a zauważyłem jak jest na zasilaczu i na baterii to nagrzewa się bardzo, nie tak jak bez zasilacza.

Z tym, że bateria będąc non-stop pod prądem nagrzewa się i w wyniku tego traci pojemność.

Pozdrawiam!

Ogólnie to odpowiadając na twoje pytanie. Bo odpowiedź jeszcze nie padła. Najmniej prądu będziesz zużywał gdy przyciemnisz matrycę do granic możliwości (że będzie coś na niej jeszcze widać), wyłączysz wi-fi jak nie korzystasz i włączysz tryb Battery saving :slight_smile:

W bardzo wielkim skrócie o tym, że prąd potrzebny do naładowania baterii nie jest równy prądowi jaki uzyskamy z naładowanego akumulatora. Oczywiście nie muszę chyba mówić, że ładując zużywamy go więcej.

Znaczy wiesz, jak się akumulator naładuje to się odcina i już przestaje być ładowany. A prąd do komputera płynie wtedy tak jakby nie było baterii. Z tego co wiem to np w akumulatorach stosowanych w aparatach jest elektronika która najzwyczajniej w świecie przerywa proces ładowania. Przez co akumulator można zostawić na 24h w ładowarce a mu i tak nic nie grozi. Tak samo jest w laptopach.

No tak a co z czasem gdy bateria jest naładowana? Mamy co jakiś czas odłączać go? Po za tym jak nie ma PE w gniazdku to mu święty Walenty nie pomoże.

Czekaj, czekaj bo nie do końca rozumiem. Mówisz, że laptop się bardziej nagrzewa gdy bateria jest włożona z podłączonym zasilaniem niż gdy jest sama bateria bez zasilacza? Jeżeli tak to chyba oczywiste, że tak się dzieje ponieważ laptopy mają różne tryby pracy. Z podłączonym zasilaniem procesor przeważnie chodzi na 100%, (gdy jest zapotrzebowanie) a korzystając z niego na baterii automatycznie zmniejsza się jego taktowanie do np 60%. Tym samym procesor generuje więcej ciepła, gdy ma podłączone zasilanie.

Ogólnie jak chcesz jak najdłużej mieć sprawny akumulator, to możesz go w SZCZELNYM opakowaniu wsadzić do lodówki :slight_smile: Może brzmi to trochę śmiesznie, ale tak wydłużasz proces degradacji akumulatora :slight_smile:

Dzięki wam za wszystkie odpowiedz.

Pomogliście mi.

Pozdrawiam.