Laptop sam się włącza

Witam!

Laptop to Lenovo u330 touch. Sam się włącza. Sprawdzany był wpływ oprogramowania - brak wpływu (laptop włącza się nawet z totalnie pustym dyskiem). Dysk wymieniany- na nowym dysku niezależnie od systemu, laptop nadal się włącza. Powiem więcej, zrobi to samo bez przypiętego dysku… RAM sprawdzony memtestem - ani jednego błędu. Gdzie szukać dalej?
Wygląda to tak: nawet hard power-off go wyłączy, jednak po 5 sekundach sam startuje od nowa. Szkoda go, bo fajny laptop. Macie jakiś pomysł?
Z góry dziękuję!

A bez baterii i zasilania?

No bez baterii i zasilania to chyba nie miałby jak się włączyć, prawda? :slight_smile: jeżeli miałeś na myśli bez baterii, nie wyjmowałem jej, nie patrzyłem czy na samym kablu też by tak samo robił. Czy bateria też może mieć na to wpływ?

Witaj.

Bateria może mieć na to wpływ.

Może też być jakieś ustawienie w BIOS
Sprawdź ustawienia
Wake on LAN (itp)

Wypnij kabel sieciowy (nie prądowy :wink: )

Jeśli się włącza i po chwili sam wyłącza (nie piszesz o tym) to może być uszkodzony przycisk Power

Sprawdzałeś może napięcie baterii od podtrzymywania pamięci CMOS?

Mnie to wygląda na problem z baterią BIOS. Rozładowana lub wypięta. Jeżeli laptop takiej nie posiada to do tego celu wykorzystuje baterię laptopa. Gdzieś tutaj może być problem.

W BIOSie nic nie było przestawiane a problem występuję od jakiegoś miesiąca, gdzie laptop jest u mnie kilka lat - mimo wszystko sprawdzałem ustawienia typu WOL i nic podejrzanego nie jest włączone :frowning: Kabla sieciowego nie ma wpiętego. Sam się także nie wyłącza - jedynie włącza się sam. Pozostają mi rady dotyczące baterii - z tego co widzę bateria CMOS w tym modelu to gotowiec zabudowany w tą czarną obudowę - ciężko to dostać a i niemało kosztuje jak na bateryjkę do starego laptopa. W jaki sposób bezpiecznie sprawdzę jej napięcie bez rozkładania jej na czynniki pierwsze?

Przecież bateria ma dwa kabelki (+) i (-) z wtyczką, podepnij się po prostu. Przebij się grotami przez koszulkę od kabelków.

Jak rozetniesz tą czarną koszulkę to w środku jest zwykła bateria “pastylkowa” najczęściej CR2032 3V (kupisz bez problemu w zwykłym sklepie za parę zł). Odseparuj ostrożnie kabelki i taśmą miedzianą lub inną, która przewodzi prąd przyklej tak jak na oryginalnej. Owiń izolacją i możesz jeszcze dać koszulkę termokurczliwą (tylko nie przygrzewaj za bardzo, bo może strzelić bateria)
[https://www.youtube.com/watch?v=a1CKxq4XdSE

Ja nie dostrzegłem żeby był uszkodzony, a laptop jak sam się włączy to za kilka sekund wyłączy. Pokazuje się komunikat “Intel® ME unconfiguration in progress…” wyłącza się i słychać “pyk” tak jakbym odciął mu zasilanie przez przypadek, a jak sam go włączę to jest wszystko w porządku. Wcześniej pokazywał się CMOS reset 502 i dopiero po wciśnięciu enter się wyłączał. Dziś jakoś się zaciął z kreską w rogu, wcisnąłem enter i system powoli się włączył

Panowie, już nie mam pomysłu na tego Lenovo. Bateryjkę CMOS wymieniłem i nadal to samo. Potrafi włączać się bez dysku, baterii i z odpiętym modułem power… Mimo wszystko wymienie ten moduł (właśnie go zamówiłem) ale nie sądzę by to pomogło. Gdzie jeszcze szukać?

To oznacza że suma kontrolna bios jest błędna.

Podczas procesu uruchamiania system przeprowadza test sum kontrolnych systemu BIOS. Jeśli suma kontrolna jest niepoprawna, zakłada się, że BIOS jest uszkodzony.
Teoretycznie powinno sie to samo naprawić ale jesli komunikat się powtórzył to oznacza że nie zadziałało.
Kazda firma ma rózne metody naprawy tego

Panowie, ja już wymiękam. Bateryjka CMOS wymieniona. Dysk wymieniony. Baterię odpinałem i na samym AC to samo. Moduł POWER kupiłem nowy, wymieniłem i też nic. Jest coś, co jeszcze mógłbym sprawdzić? Czy pozostaje przypuszczenie uszkodzenia płyty głównej?
Potrafi włączać się bez modułu power, bez baterii i bez dysku. RAM testowałem wielokrotnie. Ani jednego błędu…