mój problem jest taki jak w tytule. Laptop od jakiegoś czasu zaczął sam z siebie się wyłączać. Trochę mnie to dziwi, ponieważ jest w nim bateria, a przy wyłączaniu jest dźwięk, jakby prąd był odcięty. Jednakże, problem występuje tylko w normalnym trybie, ponieważ w trybie awaryjnym działa jakby nigdy nic. System został przeskanowany programem “Kingsoft Antivirus” i usunął parę trojanów.
Jeśli chodzi o odinstalowanie śmieci, to instalator Windows miał jakiś błąd, i nie udało się ich odinstalować, chociaż AdwCleaner na pewno coś zrobił. I jeszcze jedno - przyszedł kiedyś taki jeden znajomy co też się zna na komputerach i wyłączył wszystkie procesy na komputerze, (prawdopodobnie większość, bo niektóre procesy są potrzebne) i tryb normalny chodził bez problemu.
Nie mam teraz jak. Mama zrobiła przywracanie systemu i wszystko poszło do czarnej dziury… za to mogę zacytować co się pokazuje przy próbie deinstalacji na przykład Skype’a - "Nie można uzyskać dostępu do usługi Instalator Windows. Może mieć to miejsce, jeśli Instalator Windows jest niepoprawnie zainstalowany. Skontaktuj się z działem (bla bla bla) " A ogólnie jestem pewna NA 100% że dysk może być uszkodzony. Laptop był często i bardzo gwałtownie przenoszony.
Niestety Twoje przypuszczenia są jak najbardziej trafne dysk do wymiany. Proponuję zabezpieczyć ważne dane na nośnikach zewnętrznych bo w każdej chwili może być za późno.
I nie da się nic więcej? Szkoda, bo lapek fajny, a żeby nawet zdobyć używany dysk to kłopot… Podobnie było z innym laptopem (też używanym przez mamę :-x ) i nadal nie ma do niego dysku. Ale dobrze. Bardzo dziękuję za pomoc.
Nie kupuj używanego dysku za duże ryzyko. Wszystko zależy od budżetu i wymagań. Osobiście radziłbym dysk SSD min. 120 lub 240GB. Chyba, że zależy na GB wtedy jakiś “talerzowiec” najlepiej z 5-cio letnią gwarancją.