Witam wszystkich
Jestem nowy,ale kolega polecil wasze forum w celu rozwiązania mojego problemu,którego na innych forach nikt nie potrafił rozwiązać.
Otóż od jakiś dwóch miesięcy raz dziennie laptop Toshiba Satelitte a215 mi się wyłącza…ale nie do końca…wiatraczek chodzi,słychać pracę laptopa ale monitor jest czarny…nie wyłącza się jakby całkowicie ale mimo wszystko wówczas pozostaje mi tylko twardy restart…
Zastanawiałem sie co to może być…może stery do grafiki?probowalem i dalej to samo
.
2 dni temu postanowiłem postawic system XP na nowo…chciałem,żeby wszystko było dokładnie zainstalowane,dlatego zwracałęm na każdy szczegół instalacji:wszystkie aktualizacje z Windows Update itp.No i jest wszystko cacy.(nawet skorzystałem z usprawnienia pracy XP,którego wątek też znalazłem na waszym forum) działa rewelacyjnie…moj laptop jeszcze tak super nie chodził,zniknęły nawet drobne problemy które mnie nurtowały wcześniej…do czasu…do wczoraj do 19.17:)…no i to samo.zwiecha i czarny ekran.
Wtedy pomyslalem,że skoro filmy chodzą,temperatura procka w Everescie w normie (35-50 stopni) to moze antywirus coś wariuje…odinstalowałem wersje Eseta SS 4.024 i zainstalowałem inną wersję…wyższą 4.0314 i o dziwo jakby inaczej…bo wynalazł prawdopodobnie 2 trojany i oddał pod kwarantanne…czyli od 19.17 wczoraj do 23.05 dzisiaj komp chodzi non stop i zero zawiechy…(co nie powiem jest swego rodzaju dla mnie powodem do zadowolenia:)
)
Zrobilem takze test pamięci Memtest i zero problemów…
Dlaczego myślę,że to antywirus?Dlatego,ze problem pojawił się gdzieś w okolicach kiedy go zainstalowałem.Wlasnie jakies 2 miesiące temu.Wczesniej mialem Avasta(…bez komentarza) a potem Kasperskiego(ale strasznie mulil kompa i kolega polecił zeby sprobowac własnie z Nodem)
http://www.wklej.org/id/117652/ tutaj link do loga HiJack moze ktoś zerknie i coś wywnioskuje?
Jeśli trzeba podać jakies inne parametry to podam bez problemu…Naprawdę nie wiem gdzie leży przyczyna
Wiekie dzięki za jakiekolwiek rady!
