Laptop w obudowie od PC?

**Jeśli zły dział to przepraszam**

Witam wszystkich!

Od dłuższego czasu miałem zamiar lekko przerobić mój laptop - wczoraj wziąłem się rozkręcanie obudowy. Obecnie laptop stoi teraz bez obudowy i jest do niego podłączona myszka, klawiatura oraz monitor (za pomocą wejścia VGA).

Laptop oczywiście działa, a za chłodzenie robi podkładka chłodząca + fabryczny wiatrak, który praktycznie nic nie daję. Język

I teraz pojawia się pytanie: Jak “to wszystko” wsadzić do obudowy od komputera stacjonarnego. Ja wiem, że zabieg taki może być nie opłacalny, ale jednak laptop miał mocno uszkodzoną obudowę oraz używałem go bardziej jako komputer stacjonarny, ponieważ cały czas musi być podłączony do ładowarki…

Na początek mam zamiar kupić dobrą obudowę do niego (w przedziale cenowym +/- 150 zł). Jeśli ktoś zna obudowę, która spełni swoje zadanie dla tego przypadku (m.in dobra cyrkulacja powietrza) to niech tutaj napiszę. :smiley:

Oczywiście proszę pisać także, co będzie mi potrzebne do upchania całego sprzętu w obudowie… W tym przypadku budżet nie jest jakoś strasznie ograniczony. O właśnie! Zapomniałem dodać, że laptop to HP 6735s.

A nie lepiej wsadzic te laptopowe bebech do jakiegos zgrabnego, drewnianego pudeleczka? Wtedy bedzie tez latwo wyciac dziury na chlodzenie i kable. Takie pudelko mozna byloby zrobic samemu, za grosze.

To już lepiej coś takiego zrobić z pleksi bo drewno to kiepski materiał na obudowę dla elektroniki wymagającej dobrego chłodzenia.

A w kwestii wmontowania bebechów lapka w obudowę stacjonarki to jest kilka problemów.

Po pierwsze to kwestia przymocowania płyty głównej do obudowy, na 99% otworki w płycie nie będą się pokrywać z otworkami do mocowania płyty głównej w obudowie.

Po drugie kwestia wyprowadzenia na zewnątrz złączy.

A po trzecie to musisz jakoś wyprowadzić na zewnątrz obudowy przycisk włączania laptopa oraz pozostałe przyciski sterujące sprzętem (np. włączanie/wyłączanie wifi) - to chyba najtrudniejsze do wykonania i całkiem prawdopodobne że bez lutownicy się nie obejdzie.

Poza tym musisz pamiętać że jak podłączysz do lapka zewnętrzna klawiaturę to wszystkie funkcje lapka sterowane przez klawisze specjalne (np. przez użycie kombinacji klawisza Fn z innym klawiszem) przestaną działać, no chyba że wyprowadzisz jakoś na zewnątrz standardową klawiaturę lapka (najłatwiej to zrobić jak zamkniesz go w jakiejś małej obudówce np. z plexi która będzie leżeć na biurku).

Dobrze wiem, że lutownica będzie nie zbędna.

A co do przycisków specjalnych to podłączona przez usb klawiatura ma takie przyciski jak “głośniej”, “ciszej” itd. Wszystkie te przyciski działają i w zupełności mi

wystarczają.

//Co do stworzenia własnej obudowy: Jakie materiały polecacie? Może znacie jakiś dobry sklep sprzedający takowe materiały? No i oczywiście co do stworzenia takowej obudowy będzie mi potrzebne?

Jeśli chodzi o materiały to ja bym sugerował zrobić odbudowę albo z pleksi albo jakąś metalową, ewentualnie konstrukcję metalową z częściami z pleksi.

Możesz też wmontować to w obudowę od jakiegoś starego sprzętu RTV o podobnych wymiarach (np. stary tuner, stary wzmacniacz, odtwarzacz VHS/CD/DVD/BlueRay, dekoder itp.) jeśli masz dostęp do czegoś takiego, to by ci zaoszczędziło sporo czasu i by wyglądało całkiem nieźle.

Okey, dziękuję - rozważe tą propozycję.

 

Dlaczego? Ja widze same zalety drewnianego pudelka - bo w drewnie latwo bedzie wyciac otwory na chlodzenie (na kable, etc.), oraz latwo bedzie powbijac ewentualne haczyki, ktore przytrzymaja przewody w srodku obudowy. Sprobuj to samo zrobic z pleksi.

 

Dodatkowo drewniane pudelko latwo zrobic samemu, wybierajac przy tym ulubiony gatunek drewna, albo malujace je na dowolny kolor (czarny/moro/srebrny/zloty/etc.). A robienie pudelka z pleksi to nielada wyzwanie: ciecie i wiercenie w pleksi, jego klejenie (tak, zeby nie bylo zaciekow), itp., itd. Wybierajac opcje z pleksi sie zamordujesz, no chyba, ze dostaniesz gdzies gotowe pudelko i wywiercisz tylko kilka dziurek.

 

No i pudelko z pleksi bedzie kilka razy drozsze od drewnianego.

 

Tak wiec polecam drewno - drewno ma przed soba wspaniala przyszlosc :).

No niby tak… łatwiej jest wywiercić dziury w drewnie niż w takiej pleksji, lecz w “drewnianym pudełku” będzie trzeba zadbać o odpowiednią cyrkulację powietrza, a nie tak łatwo jest zadbać o to w drewnie…

 

A czym, w zakresie cyrkulacji powietrza, drewno rozni sie od pleksi? Drewno bedzie hamowac przeplyw powietrza, bo jest chropowate o_O? O co chodzi?

 

Zawsze mozesz pomalowac drewniane pudelko - bedzie gladkie i nie zahamuje przeplywu powietrza hehe ;).

Temperatura w środku takiej obudowy może otrzymywać się dłużej niż w przypadku pleksi.

Drewno jest dobrym izolatorem termicznym i ciepło będzie się w obudowie drewnianej dłużej utrzymywać i szybciej rosnąć niż identycznej pod względem wielkości i otworów wentylacyjnych obudowie z pleksi/plastiku.

To że drewno jest chropowate/porowate też nie jest bez znaczenia dla cyrkulacji powietrza.

Drewno ma swój urok ale na obudowę dla wymagających dobrego chłodzenia podzespołów komputera się nie nadaje.

A otwory moim zdaniem jest równie łatwo wywiercić zarówno w drewnie jak i w pleksi/plastiku, metalowej obudowie też bez problemu się je wywierci mając wiertła do metalu.

 

A jakich temperatur sie spodziewasz wewnatrz takiego drewnianego pudelka (z otworami), w ktorym pracuja bebechy z notebooka (energooszczednego ze swojej natury)? Setek stopni? Myslisz, ze to drewno sie zapali, albo elektrtonika przegrzeje? Daje gwarancje, ze tak nie bedzie. Ale oczywiscie otwory wentylacyjne musza byc wywiercone w tych samych miejscach i byc podobnych rozmiarow, co w oryginalnej obudowie.

 

Czas, jaki bedzie sie utrzymywalo cieplo nie ma tu raczej nic do rzeczy - liczy sie wysokosc temperatury, jaka bedzie panowala w srodku obudowy. Przy dobrze rozmieszczonych otworach wentylacyjnych nie bedzie roznicy pomiedzy pudelkiem z plexi, a drewnianym.

 

Nie ma tez obaw, ze rzekoma chropowatosc drewnianych powierzchni w istotnym stopniu wplynie na cyrkulacje powietrza. Ten argument jest straszliwie naciagany.

 

Oto co wyskakuje w Google (zakladka “Grafika”) po wpisaniu hasla “pc obudowa z drewna” - setki drewnianych obudow, do PC’tow, w tym gamingowych, ktorych zasilacze sa kilka razy mocniejsze (a bebechy goretsze) od tego tego notebookowego kadlubka, ktory ma byc obudowany:

https://www.google.pl/search?q=pc+obudowa+z+drewna&client=ubuntu&hs=HVg&channel=fs&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=O56QVPuSHsrxULPxgogE&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1024&bih=658

 

 

Czy ktos lubi plastik, czy drewno - kwestia gustu. Ale nie ma co wymyslac sztucznych powodow sugerujacych, ze drewno nie nadaje sie na obudowe komputera/sprzetu video/wiez audio/glosnikow/wzmacniaczy wysokiej mocy, czy jakiejkolwiek innej elektroniki. Drewniane obudowy dla sprzetu elektronicznego sa w uzyciu od lat i jakos nikt jeszcze z tego powodu nie wylecial w powietrze :).

Na popularnym serwisie aukcyjnym można kupić dolną i górną część obudowy do tego notebooka za jakieś 20 zł plus koszty transportu. Czy pakowanie na siłę bebechów notebooka w obudowę PC albo w drewniane/plastikowe pudełko ma w takim razie jakikolwiek sens?

 

:roll:

A czemu by nie pakować? Pojawia mi się od razu uśmiech na twarzy jeśli uda mi się coś stworzyć samemu.

Poza tym… sklejke mam za pół darmo, więc skoro mam możliwość stworzenia to czemu by nie stworzyć takiej obudowy?