Bardzo prosze o szybka pomoc, bo na sobote potrzebuje dzialac
W jednym pokoju mam podlaczony LCD do komputera stacjonarnego poprzez DVI - HDMI i wszystko dziala idealnie. Gdy chce obejrzec film, to po prostu przelaczam na tryb HDMI w TV i dziala idealnie. Karta to GF 7300GT, a system XP Home.
Chce to samo zrobic w drugim pokoju, gdzie jest inny LCD. Przenioslem ten sam komputer, podlaczylem innym kablem DVI - HDMI i … dupa. Co prawda obraz sie laduje, ale tylko do momentu, w ktorym jest logo XP. Potem obraz zamiera i wraca do domyslnego, jakby nagle przestal czytac, w ogole nie pokazuje co sie dalej dzieje Chcialem zmienic rozdzielczosc w systemie, wiec podlaczam monitor, wlaczam komputer i ku mojemu zdziwieniu dupa nr 2, ten sam efekt nawet na monitorze. Teraz nie moge w ogole korzystac z komputera, bo nie mam na czym wyswietlic obrazu!
Nie pamiętam teraz dokładnie (po południu mogę napisać), ale raczej na pewno chyba Panasonic z serii TX Ale wątpię, żeby w tym przypadku telewizor miał jakieś znaczenie, ponieważ po pojawieniu się tego problemu podłączyłem jeszcze raz do telewizora z pierwszego pokoju (Sony, też nie pamiętam symbolu) i sytuacja jest identyczna w 100%. A przypominam, że do tej pory działało wszystko ok.
Wyczytałem jeszcze, że lepiej połączyć DVI - DVI a nie DVI - HDMI. Różnica jest niewielka w jakości, a taniej i działa bez problemu. To prawda?
Jeżeli ktoś będzie miał taki sam problem, to w trybie awaryjnym najpierw usuńcie w menedżerze urządzeń karte graficzna, potem sterowniki do niej -> restart systemu -> instalacja najnowszych sterowników. U mnie pomogło idealnie