Legalne parkowanie auta

Straż miejska odgrodziła kawałek chodnika na którym zwykle ludzie parkowali swoje auta,taśmą jaką nieraz sie widzi np.przy ogrodzeniu miejsc naprawy elewacji budynku.Na ulicy nie ma znaku B-36 z tabliczką,że dotyczy także chodnika,chodnik na tyle jest szeroki,ze można parkować.Pytanie ?. Czy można mimo to,parkować w tym miejscu,nie narażając sie na mandat.Czy takie oznakowanie ma jakąś moc prawną.W kodeksie nic podobnego nie znalazłem.

To znaczy jak szeroki?

Pewnie Straż Miejska zrobiła to na wniosek Spóldzielni lub nadgorliwych lokatorów.Moim zdaniem ograniczenie parkowania taśmą to kpiny z ludzi i Prawa drogowego.O ile pamiętam szerokośc chodnika powinna mimo parkowania dawać pieszym 1,5 m przejścia.Rozwiązania taśmowe mogą mieć moc prawną tylko w sytuacjach awaryjnych…spadające sople.śnieg itp.

Ja ośmielę sobie napisać że kpiny to robią kierowcy parkując :stuck_out_tongue:

Lub ewentualne przyszłe roboty drogowo chodnikowe :smiley:

A co mają składać samochody do walizki i odstawiać na balkon ?

Jeśli chcą to i tak mogą, a piesi co maja latać nad samochodami, a z wózkiem ma iść po ulicy bo jeden z drugim se na chodniku zaparkował ??

PS:Mam samochód

Róznie to bywa,ale naogól Spóldzielnia…lub Zarządca Nieruchomości pobiera opłaty na konserwację ,remonty i budowę infrastruktury Osiedla.W miarę posiadanych środków powinien zapewnić miejsca parkingowe.

No niestety nikt chyba nie przewidział w budownictwie 20 lat temu ze samochodów będzie tyle, co moim zdaniem świadczy o małej wyobraźni i krotko wzrocznosci projektantów itp.

Trzeba se teraz jakos radzic, ale wielu kierowców jest po prostu bezczelnych i tak leniwych ze parę naście metrów dalej nie zaparkuje. A potem się dziwa ze im utka zarysowali itp.

Powinno być 1,5m miejsca dla pieszych, a nie 1,5m chodnika …

Jak wyobrażasz sobie auto stojące na chodniku mające ponad 1,5m auto. Gdzie potem człowiek nie jest w stanie przejść ? Oczywiście co mądrzejszy zadzwoni na straż miejską :))

Jak jest sam B-36 to dotyczy także chodnika.

cholinex - może ty nie pamiętasz “komuny” bo ja tak,

a moim rodzicom i pewnie wszystkim w tamtym okresie

to nawet przez myśl nie przeszło, że kiedyś będzie “obalona” …

i kto tu mówi o … wyobrażni

@eminat

Co ty za … gadasz, co ma ustrój do planowania przestrzennego miast ulic i chodników.

  1. 20 lat temu już nie było komuny i tez nikt nie myślał. Dzis zresztą jest nie wiele lepiej.

@cholinex, musisz wpaść kiedyś do Bydzi, spora jego część jest jak stare miasto w Olsztynie. Budownictwo przedwojenne przytłacza (od groma zabytków powoduje, że człowiek czuje się jak zabytek lub pomnik -mam całkiem niedaleko do co najmniej sześciu- ;)). Sam mieszkam w kamienicy z 1914 na skrzyżowaniu ulic jednokierunkowych (łatwo się domyślić jak wyglądają… obłożenie autami jak przed cmentarzem w święto zmarłych lub marketem w dniu otwarcia/promocji, a i te przepisowe 1.5m jest jedynie teorią na papierze, bo taką szerokość ma u mnie raczej cały chodnik… ;)). Innymi słowy, w czasach furmanek raczej nikomu się nawet nie śniło o takim rozroście motoryzacji. Ale żeby nie pisać zbyt tragicznie/sceptycznie, wspomnę że co ważniejsze ulice w mieście są szersze (choć przeważnie nie można przy nich parkować…) ;).

Dzwoń na straż miejską, dostaną kilka mandatów i chodnik będzie jak ta lala :slight_smile:

Trzeba znaleźć równowagę, samochody tez gdzieś parkować muszą. Jak ktoś stanie jak jeleń i zablokuje chodnik to jest o co się czepiać, ale za chodzeniem z miarką też nie jestem. U mnie pod szpitalem jakieś mohery się rzucały, że ludzie im 1,5m nie zostawiali, a te samochody gdzieś się podziać muszą. Finał jest taki, że zdecydowano się na chodniku wymalować miejsca postojowe, a ludziom kazano chodzić druga stroną jak komuś za wąsko ;p

Rozumiem, ale jeśli masz łazić po drodze, albo po trawniku bo jakiś cep używa chodnika jak parkingu to wiesz :stuck_out_tongue: Mnie wystarcza jak jest się w stanie przejść nie uważając na lusterka / nie przepychając się z ludźmi idącymi w drugą stronę :slight_smile: Czasami aż mi się chce użyć klucza :))

Widze,że temat całkiem zszedł na inne tory.A pytanie było proste.Czy mozna parkować auto w miejscu odgrodzonym taką taśma,bo ta taśma to chyba nie znak zakazu

Skoro miejsce jest zagrodzone, to chyba proste że nie.

POLIP może najzwyczajniej w świecie spytaj “mundurowych”.

Ewentualnie miejscowy radny też powinien odpowiedzieć ci o co chodzi z tym zagrodzeniem.

Na mój gust oprócz taśmy powinny być jakaś tablica informacyjna.

Odnośnie parkowania “pomimo”, to uważaj żebyś twój pojazd gdzieś nie wpadł.

Może na zagrodzonym terenie są ruchome piaski? :lol:

Ostatnio ziemia lubi się zapadać, np: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ … kosci.html

Nareszcie konkretna odpowiedź o tych mundurowych,lecz z pewnoscia odpowiedzą,że nie wolno tam parkować.Tylko teraz,skoro nie ma tam żadnej tablicy informacyjnej,a dostane mandat,jest szansa z powodzeniem wymigać się od niego.Bo tak mi sie zdaje,że byle tasiemka nie ma takiej samej mocy prawnej jak znak B-36.