Czy oglądanie filmików z YouTube, które nie powinny się tam znaleźć (czyt. piratów) jest niezgodne z prawem?? Jeśli tak, to czy za to coś grozi?? Interesuje mnie to głównie ze względu na tę wiadomość: http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=15 … +w+YouTube
raczej nie, bo skąd mogłeś wiedzieć, że dany film jest nielegalny. Gdyby za takie rzeczy były kary, to bałbyś się surfować po innych stronach
Nie ma czym się przejmować. Jak wspomniano wyżej, skąd można wiedzieć, co legalnie wrzucone, a co nie? Zresztą, Google się odwoła, sprawa będzie się ciągnąć, wyrok może być inny. Dla mnie wątpliwe, żeby ewentualne konsekwencje mieli ponieść internauci z poza USA.
Tak też myślałem. W polskim prawie chyba to można by podciągnąć pod tzw. dozwolony użytek osobisty. Chyba że się mylę…
A taka ciekawostka skoro o legalności Ci co pobierają z torrentów czy p2p moga sie nie martwić o jakąś karę czytałem, nie pamientam gdzie jakis policjant mówił że kara tej osoby nie obowiązuje w przypadku jesli nie będzie tych filmów rozpowszechniać, tylko będą do jej użytku, a tylko producent osoba (właścicel ) może się ubiegac o odszkodowanie.
Tylko że najczęściej jest tak, że ze względu na specyfikę programów P2P, pobierany plik jest jednocześnie udostępniany czyli rozpowszechniany.
a na torrentach to też nie wiem czy ściągnę legalny czy nie legalny plik…
moim zdaniem to na youtubie admini dbają o legalność pojawiających sie filmików
Filmików jest tyle, że ciężko o to zadbać. Na miejscu mogę podać dwa tytuły filmów, które są w całości na YouTube