Legalność i MP3

Ale link :shock:

Jakby ktoś nie wpadł na pomysł, że trzeba cały skopiować i ręcznie wkleić, tu macie treść z tej strony:

Już poparowiony.

Niestety nie dało rady go skrócić, dlatego wkleiłem linka do strony głównej. Można znaleźć tam między innymi ten opis oraz wiele ciekawych inforamcji o celach i rodzaju działalności tego stowarzyszenia.

Jak możesz porownywać ściąganie .mp3 do gwałtu albo zabójstwa! !!

Ściąganie nielegalnych plików nie skończy się dopóki Polak nie będzie zarbiał tyle co Anglik, filmy, muzyka nie będą tańsze, no i od wczesnych lat trzeba prowadzić jakieś akcje, że ściąganie nielegalnych mp-trójek to też jest kradzież.

gtc13 Cena, owszem ma znaczenie, ale to nie jest argument. Dlaczego ?? Skoro jest to podstawowe tłumaczenie się, to dlaczego w krajach o wysokich zarobkach ten proceder też istnieje ?? Niestety “piraci” zazwyczaj używają “bezsensownych argumentów” wybierając te, które są najwygodniejsze. Jestem biedny i nikt mnie kocha

Piszecie tak, jakby nie istniały serwisy, gdzie za ok. złotówkę można pobrać legalnie MP3…

Milicja wyprowadź się, nikt Cię tutaj nie trzyma.

A ściągając muzykę z P2P okradasz głównie wykonawcę a nie pośredników, czyli strzelasz sobie gola do własnej bramki. Bo wykonawca nie bedąc móc utrzymać się ze swojej twórczości bedzie występował w rekalmówkach, będzie handlował zieleniną na bazarku, zamiast tworzyć nowe utwory.

I kółeczko się zamyka.

Oczywiście to była demgogia z mojej strony (nie mniejsza niż Twoja Milicja ) ale tak mniej więcej ten mechanizm działa. A to że do każdego osiągającego sukcesy w Showbusinesie i nie tylko podczepiają się pijawki to już zupełnie inna bajka.

Nie zmienia to faktu, że ściągając mp3 z internetu po prostu zabijasz muzykę :frowning:

fiesta: ale wykonawca i tak (za przeproszeniem) /cenzura/ zarabia. 90% dochodów ze sprzedarzy płyt ląduje u menedżerów wytwórni płytowych i wydawców. Ludzie kupując oryginalną płytę chcą zapłacić za pracę jaka włożył artysta, a nie za cwaniaków w garniturach troszczących sie o kontrakty. A więc mamy sztuczne zawyżanie cen: gdyby odliczyć od produktu zarobek dla tych wszystkich pijawek (pamiętając o wynagrodzeniu dla artysty) cena krążka wynosiłaby ok 20 zł (strzelam z tą ceną).

A po drugie: płytki nigdy nie będą tanie właśnie z powodu p2p. Wydawcy podnoszą ceny z powodu strat spowodowanych piractwem. Ale jak dla mnie to głupie tłumaczenie. I tak się słyszy, że sprzedaż albumów wyniosła ileś milionów egzemplarzy, a więc kasa za to jest nie mała. Gdyby wydawcy obniżyli ceny płyt o co najmniej 30-40% to p2p stało mniej popularne (przynajmniej w kwestii muzyki).

A co Ty sobie myślisz fiesta ,że większość osób w młodym wieku nie chciałaby dać nogi z Polski?? Przejrzyj na oczy… W miejscowości w której mieszkam sklep muzyczny zwinął się już dobre pare lat temu … ale nie z powodu kupywania u współwydawców piratów czy ściąganie muzy z neta… ale z jednego prostego powodu - 18 % bezrobocia, przy odrobinie szczęścia można zahaczyć się na tzw. umowę zlecenie gdzie stawki zależą od kreatywności księgowego pracodawcy( zwyklę trochę ponad 600 zł brutto miesięcznie…) Więc jak sobie wyobrażasz ,że taka osoba kupi płytę mając parę groszy na przetrwanie do końca miesiąca…?? A poza tym czy ściągnie album z p2p czy nie to i tak artysta nie zbiednieje - gdyż i tak by owej płyty w sklepie nie kupił… . :cry:

Tak już dawno przejżałem. I co zobaczyłem:

Całą masę młodych ludzi powtarzających do znudzenia:

Nie mam żadnych perspektyw.

I nic nie robiących w tym kierunku żeby to zmienić.

Łatwiej jest się użalać nad sobą i nad miejscem swojego urodzenia i pić kolengo browca z kolesiami którzy mają dokładnie taki sam światopogląd, poprzeklinać, z nudów stuknąć pierwszemu lepszemu który sie pod rękę nawinie tylko dlatego że krzywo się na nas popatrzył … itd.

Kumple mają samochód, najnowszego fona, odtwrzacz MP3 z muzą ściągniętą oczywiście z neta, na :dupa: dresy Adidasa z trzema paskami. A to wszystko za kasę w najlepszym wypadku wysępioną od rodziców lub dziadków. Czego oni to mają a ja nie ??

Przecież mi od życia się wszystko należy, a w zamian od siebie nie wymagam nic :!: :!: :!:

Listę tą można by ciągnąć w nieskończoność, tylko po co :? :? :?

Dziwnym trafem, nastolatek na zachodzie też to wszystko ma, z tą małą drobną różnicą, że przynajmniej w części sam musi na to zapracować.

A na kwestie cenowe odpowiem w ten sposób:

Niech płyta kosztuje nawet 10 zł i tak znajdzie spora grupa osób którzy i tak jej nie kupią bo przecież można wszystko zassać z neta.

Dowód akcja grupy Prefect z płytą Schody. Można ją było pobrać z internetu za symboliczną opłatą a i tak święciła szczyty popularności na P2P.

Zakończę te swoje wywody, bo przypuszczam że i tak będą one jak rzucanie grochem o ścianę.

EOT

To juz kwestia polskiej mentalności…

Złączono Posta : 05.02.2006 (Nie) 13:37

Masz po części rację … Ale najpierw trzeba zrobić lewatywę społeczeństwa…transplantację innech obyczajów, zachowania, tolerancji i wreszcie naprostować motywację do życia i odmalować perspektywy… Inaczej nic się nie zmieni… A ciągłe zawodzenie i przepijanie własnego losu to przecież nasza cecha narodowa…

Mam pytanie: jak kupię sobie płytę i przekonwertuję piosenki na format mp3, żeby móc słuchać na mp3-player’ze, to jest to legalne?

Z góry dzięki i pozdrawiam

Chyba będzie traktowane jako kopia zapasowa.

Aż krew mnie zalewa jak słyszę: “Co z tego, że obniżą cenę do 10zł. Zawsze się znajdzie ktoś kto będzie ściągał…”

Owszem - znajdzie się, ale znacznie ograniczy się proceder. A ceny w Polsce są zaporowe! Wchodzę na Merlin.pl, Vivid.pl, Empik.com, i co widzę? Koncert “Genesis - When In Rome” - cena w zależności od sklepu waha się między 110-117 złociszy. Ale zaraz - wejdę na Amazon.co.uk i zobaczę jak tam stoi to wspaniałe widowisko na trzech DVD, full dodatków + kolorowy booklet - 12,98Ł (to będzie jakieś 56 złociszy). Zgadnijcie gdzie to cudo zamówiłem…

Do mnie taki argument ceny przemawia. Ostatnio kupiłem sobie prawie wszystkie płyty zespołu Electric Light Orchestra. Może nie pierwszej świeżości, ale za te 30 zł raz na 3-4 tygodnie zamiast 50ciu, 60ciu czy 70ciu… A płyta mogłaby kosztować 25zł (mniej raczej nie).

A w kwestii formalnej (pomijając kwestie moralne) - na własny użytek ściągać można. Nie można się tym z nikim dzielić…

To i ja się wypowiem w tym temacie.

Piractwo/kradzież jest jak najbardziej wykroczeniem z którym trzeba walczyć.

Ale.

Kiedy w roku bodajże 1992 (nie pamiętam daty konkretnie) wchodziła ustawa o prawach autorskich, ZAIKS głośno krzyczał że teraz ceny nagrań fonograficznych spadną ponieważ znikną płyty pirackie tak masowo wtedy kupowane. Jednak nie minoł miesiąc jak ceny poszły w górę o ok 25-30 %

Dlaczego w naszym pięknym kraju nagrania muzyczne, filmy, są droższe niż w krajach zachodnich ? Ostatnio Microsoft zapowiedziało obniżkę cen Visty dla krajów rozwijających się, tak żeby były na poziomie z krajami już rozwiniętymi. Ale to jest zrozumiałe, przecież “Biednemu wiatr zawsze w oczy”.

Czy Ci ktorzy tak głośno krzyczą o przestrzeganiu prawa zastanowili się choć chwilę nad nim samym, czemu jest takie a nie inne, czy aby faktycznie jest słuszne i sprawiedliwe ? W średniowieczu Biskup mógł wskazać palcem na kogo chciał krzycząć “wyznawca szata, czarownik” a już układano mu stos i wszystko to było zgodne z prawem.

To prawda że płyty nawet jakby były po 5 złotych to i tak znajdą się ludzie którzy bedą ściągać je z netu. Ale taka jest już natura ludzka i musi jeszcze dużo czasu minąć abyśmy się z tego otrząsneli o ile w ogóle jest to możliwe.

Reasumując, jestem za bezwzględnym przestrzeganiem prawa ale niech to prawo będzie sprawiedliwe i służące całemu społeczeństwu a nie grupce osób które to prawo ustala.