ja powiem tylko tyle, że jak zwykły plik tekstowy ma być nielegalny :roll: :lol:
no właśnie
liczy sie jego zawartość
Na dobrą sprawe tekst filmu też nie jest nielegalny :?
a czy prawo zabrania robienia tłumaczeń do filmow jeślitak to prosze podaj wszystkim paragraf :)
Opowiadanie koledze czy koleżance oglądniętego filmu jest też nielegalne :hahaha: :twisted:
:okulary:
Przestali sie kłócic ,doczekali gromadki małych userków i żyli długo i szczęśliwie :evil:
Napisy do filmów nie są nielegalne (tak mi sie wydaje)
:heej: Nie mam ani jednego.
Nie mam zwyczaju kopiować filmów na “twardziela” :hahaha:
A tak przy okazji - kolega, koleżanka kupił(a) książkę. Pożyczyłem tą książkę do przeczytania nieodpłatnie.
Czy wg praw autorskich mogłem to zrobić czy nie?
Bo może jestem piratem książkowym ?? :twisted:
:okulary:
Na logike jest z tym tak samo jak z pożyczeniem filmu koledze, który po oglądnięciu go wykasuje :roll:
juz dobrze
super i prawidlowo.Jesli kupila ,to zaplacila tak jak autor sobie zyczy.
Nie ukradla i nie zassała
tej knigi.
Nie bedzie zatem piratem ksiazkowym
a nawet piratką.To oczywiscie czesc problemu tu poruszanego.
Ale co w przypadku gdy tą książke się komuś pożyczy ??
wszystko prawidlowo.Nie czerpiesz finansow z tego ze komus pozyczysz.Wszystko jest ok.Tylko nie wolno jej kserowac i sprzedawac
musg uważaj bo jak cię namierzy detektyw997 to pójdziesz siedzieć za to, że piszesz na forum bez naszej zgody
drążenie tego tematu doprowadzi zaraz do absurdów absurdalnych i świat się zawali… zamknijcie ten temat :!: :!: 8)
Jeżeli jest to serial number napisany w notatniku i zamieszczony na stronie www do ściągnięcia to ze względu na to że jest plikiem tekstowym jest to legalne :shock: :shock: :shock:
Na tłumaczenie listy dialogowej trzeba uzyskać zgodę autora scenariusza lub dialogów, lub dystrybutora (lub kogo-tam-nie-bądź), ponieważ jest ona objęta prawami autorskimi. Słowo zawodowca!
Oczywiście opracowanie tekstu na własne potrzeby nie jest niczym niewłaściwym, ale publiczne udostępnianie to już - niestety - piractwo.
Może niektórym z Was wyda się to dziwne, ale piratowane są także książki (również tłumaczone).
Swojego czasu mój znajomy umieścił na swojej stronie przekłady fragmentów książek Stephena Kinga - niestety musiał je po pewnym czasie usunąć.
Na szczęście nie musiał płacić grzywien.
Ja znam przykład z e-bookami (forma elektroniczna).
Ktoś wystawił ebooka książki Tomasza Lisa - “Co z tą Polską?” na jedną z najpopularniejszych polskich linkowni ed2k… Była niezła afera, strona przez długi czas była nieczynna. Pan Lis próbował roszczyć swoich praw. Jak widać, takie kwestie są bardzo sporne.
Ameryki nie odkryję, ale co tam
wielu ludzi nie stać na fimy, książki, programy, gry etc.
w zasadzie baardzo wielu… niektórzy wolą wydać mniej na pirata bo szkoda im kasy na original posiadanie filmów czy mp3 przez zwykłego szaraka i tak jest niczym… wiem bo mam “wtyki” w PG :lol:
dopóki nie rozprowadza się swoich zasobów to jest się bezpiecznym
Ale i tak podlegamy pod paragraf :!:
Zgadza się, ale jak wiadomo władza zawsze, w pierwszej kolejności będzie się brać za dealerów.
uwież mi, że od podlegania do karania jest daleka droga :!: