Legitymacje szkolne - jak wygląda sprawa ulg?

Witam.

Zacznę tak, w moim mieście od około pół roku działa system tzw. Kart miejskich dla mieszkańców miasta (obowiązują one w autobusach komunikacji miejskiej), pomysł Radnych, przez nich też sfinansowany (oczywiście z kasy miejskiej), jednak mieszkańcom ni w kit się nie podoba.

Drugim, jak dla mnie bardzo kontrowersyjnym, tematem jest uchylenie ulg przejazdowych na komunikację miejską dla osób (uczniów szczególnie) niezameldowanych w Tczewie. Poszperałem trochę w internecie, w ustawach i rozporządzeniach (jakie to frustrujące, że jedno z drugim się nie zgadza…) i natrafiłem na coś takiego:

Art. 5, ust. 1 i 2 Ustawy o uprawnieniach do bezpłatnych i ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (Dz. U. z dnia 18 stycznia 2002 r.)

Art. 5. 1. Do ulgi 49% przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego autobusowego, z miejsca zamieszkania do szkoły, szkoły wyższej i z powrotem, na podstawie biletów imiennych miesięcznych szkolnych, są uprawnione następujące osoby:

1) dzieci i młodzież w okresie od rozpoczęcia nauki w szkole podstawowej do ukończenia gimnazjum, szkoły ponadpodstawowej lub ponadgimnazjalnej - publicznej lub niepublicznej o uprawnieniach szkoły publicznej, nie dłużej niż do ukończenia 24 roku życia,

2) studenci do ukończenia 26 roku życia.

oraz

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 25 października 2002r.

w sprawie rodzajów dokumentów poświadczających uprawnienia do korzystania z ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (Dz. U. nr 179, Poz. 1495), brzmiącego następująco:

§ 9. 1. Dokumentami poświadczającymi uprawnienia uczniów, studentów i słuchaczy kolegiów nauczycielskich i nauczycielskich kolegiów języków obcych do korzystania z ulgi:

1) 37% — przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego kolejowego 

w pociągach osobowych, pospiesznych i ekspresowych, na podstawie biletów jednorazowych, są odpowiednio dla:

a) dzieci i młodzieży w okresie od rozpoczęcia nauki w szkole podstawowej do ukończenia gimnazjum, szkoły ponadpodstawowej lub ponadgimnazjalnej— publicznej lub niepublicznej

o uprawnieniach szkoły publicznej, do ukończenia 24 roku życia — legitymacja szkolna,

b) studentów do ukończenia 26 roku życia — legitymacja studencka,

c) słuchaczy kolegiów nauczycielskich i nauczycielskich kolegiów języków obcych, 

do ukończenia 26 roku życia — legitymacja słuchacza kolegium;

2) 49% — przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego kolejowego 

w pociągach osobowych i pospiesznych, na podstawie imiennych biletów miesięcznych, oraz autobusowego w komunikacji zwykłej i przyspieszonej, na podstawie imiennych biletów miesięcznych szkolnych, są odpowiednie dokumenty, o których mowa w pkt. 1.

Teraz pytanie. Czy rada miejska ma takie uprawnienia, aby uchylić ulgi zapewnione przez ustawy i rozporządzenia ? Przeglądając Konstytucję i parę innych dokumentów znalazłem wzmiankę, że Wojewoda i inne organy rządowe na danym terytorium mogą wprowadzać własne zarządzenia, aczkolwiek nijak się to ma do hierarchii aktów prawnych w RP (akt prawny niższego rzędu MUSI być zgodny z aktem prawnym wyższego rzędu)

Nie ma takiego prawa.

Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.

W ustawie pisze: “… z miejsca zamieszkania do szkoły, szkoły wyższej i z powrotem…”. na tej podstawie można wysnuć taki wniosek:

Jeżeli ktoś dojeżdża z innej miejscowości z której nie ma połączenia autobusowego środkami komunikacji miejskiej w Tczewie, to nie ma możliwości korzystania z takiego środka komunikacji w przejazdach z miejsca zamieszkania do szkoły i wobec tego nie ma też prawa do ulgi na te środki komunikacji miejskiej. :slight_smile:

Gdyby rygorystycznie przestrzegano ustawy, to nawet mieszkaniec Tczewa powinien mieć ulgę tylko na linii dom - szkoła, a przejazd w innym kierunku np. na stadion sportowy powinien być pełnopłatny. :frowning:

No tak, ale takie coś funkcjonuje dopiero od kwietnia bieżącego roku. Przedtem nie było żadnego problemu z tymi ulgami. Przecież jakby takie coś miało być przestrzegane w 100%, to w Gdańsku już moja ulga na autobusy też nie funkcjonuje, co jest dla mnie chore. Nawet wyjeżdżając za granicę moja ulga obowiązuje, więc co, moje miasto chce być wyjątkiem na skalę światową ? Bo o takim wypadku jeszcze nie czytałem ani nie słyszałem nigdzie…

Chcę napisać odnośnie tej sprawy list do Veolii i Rady Miejskiej o wyjaśnienie sprawy, bo to jak dla mnie przekracza pewne granice samorządności polskich urzędników.

Wg. hierarchii aktów prawnych w RP wygląda to tak:

Konstytucja :arrow: Ustawy :arrow: Ratyfikowane umowy międzynarodowe :arrow: Rozporządzenia :arrow: Akty prawa miejscowego

Tak, fakt, ten szczegół jest, ale inna rzecz jest też w rozporządzeniu Minist. Infrastruktury, w którym nadmieniono, iż dokumentem uprawniającym do ulgi jest po prostu legitymacja szkolna.

Hitm3n ,

Poczytaj Konkretne tematy… ze zwróceniem szczególnej uwagi na pierwszy post. Proszę poprawić tytuł tematu na konkretny, mówiący o problemie. W celu dokonania zaleconej korekty - proszę użyć przycisku Edytuj przy poście otwierającym ten temat.

Zignorowanie zalecenia będzie skutkowało usunięciem tematu do Kosza.

Witaj.

Wyślij zapytanie do Rady Miejskiej. Jak spłodzili coś takiego, to niech Tobie wyjaśnią.

Mało kto wsiada na przystanku przy bloku/domu, w którym mieszka i wysiada pod szkołą. Chyba, że jeździ gimbusem. :slight_smile:

Wg mnie, dojazd do szkoły (nawet kilkoma różnymi środkami transportu) jest dojazdem do szkoły.

Ostatnie zdanie Floyda, też nie jest bez sensu. Jeśli np. dojazd do szkoły masz linią nr 1, to nie możesz na legitymację jechać linią nr 2. Chyba, że ma bilet sieciowy.

Ten paragraf dotyczy imiennych biletów okresowych (tzw. migawek). Natomiast jeśli chodzi o przejazdy na legitymację, na to musi być inny paragraf.

Ponadto tutaj nie ma znaczenia, czy jest to przejazd w obrębie jednej miejscowości/sieci komunikacyjnej, czy pomiędzy różnymi miejscowościami. Ustawa tego nie precyzuje.

Jeśli na pewno uchwała rady miejskiej jest sprzeczna z ustawą sejmu lub rozporządzeniem ministerstwa, to dane zapisy uchwały są nieważne, bo ustawa i rozporządzenie są nad uchwałami rady miejskiej (a ustawa nad rozporządzeniami, ale tutaj nie ma to znaczenia).

Myślę podobnie, aczkolwiek znalazłem w wyjaśnieniu wprowadzenia Uchwały, iż środkami i ustalaniem reguł w komunikacji miejskiej zajmuje się nie kto inny, jak samorząd regionalny, bo podobno tak jest w ustawie. Ale do licha, której ?!