W KDE można bardzo dużo powyłączać (choćby efekty, czy w ogóle cały kompozytor) i wtedy nie jest aż tak ciężkie.
Swoją drogą, dlaczego autor wątku uważa LXDE za brzydkie środowisko? Domyślnie nie ma co prawda wodotrysków, ale w przypadku tak starej maszyny to raczej zaleta. Może z wariantem LXQt będzie więcej szczęścia?
To lubuntu, tylko niby z jakimiś ulepszeniami, ja tam nie zauważyłem żeby lepiej chodziło, tak ogólnie to było denerwujące. Spróbuj jeszcze najnowszego zorina. U mnie na atomie n270 nawet z efektami specjalnymi, które da się wyłączyć, chodziło to zadziwiająco dobrze.
Edit: aha teraz korzystam z najnowszego manjaro lxqt i wyglada jak windows 10. Chodzi dobrze i zauważyłem, że ma bardzo ładnie ustawione czcionki, więc też możesz spróbować
Edit2: a zapomniałbym może jednak na ten moment odpuścic sobie manjaro i archowe z kde i lxqt na ten moment. Jest jakiś błąd w systemd i system potrafi się wyłączać 2 minuty, czego niestety ja też doświadczyłem
Błąd pewnie zaraz załatają. Z tego co widzę, jest jakiś problem z prawidłowym wylogowaniem użytkownika. Timeout następuje po 1m30s, stąd twoje 2 minuty wyłączania. Przynajmniej u mnie, problem nie występuje za każdym razem.