Pracuję na paru maszynach. Chciałbym mieć dostęp na nich do moich notatek, gdyż sporo ich robię. Nie chcę się też martwić o synchronizacje ich. Do tej pory używałem OneNote. Obecnie do mojej “stajni” doszedł ( a w zasadzie powrócił), komputerek z Atomem N140 oraz WindowsXP. Niestety OneNote na tym nie ruszy. Jaką alternatywę polecacie? Koniecznie chodzi o synchronizację i lekkość. Dysponuję też mini serwerkiem na RPi z zewnętrznym adresem IP, więc jak co mogę też jakieś oprogramowanie zainstalować u siebie. Zastanawiałem się nad plikami TXT oraz GIT’em, ale tutaj muszę pamiętać o zatwierdzaniu zmian i wypychaniu ich na zewnątrz. Jak nie zapomnę i na innej maszynie dodam coś nowego do notatek, to znów mogą powstać konflikty więc chciałbym, żeby synchronizacja była jak najbardziej prosta. Z góry dziękuje za Waszą pomoc!
(ofc. sprawdzałem rozwiązania cmurowe jak OneNote pod WWW czy Google G Suite, jednak przy takiej maszynie z takim procesorem i ekranem nie ma to większego sensu)
Można spróbować proponowanego wyżej Keep od Google, jednak dużo zależy od tego, ile tych notatek masz/robisz. Keep dla mnie sprawdza się dla szybkich list todo i średniej ilości notatek, przy większej ilości problem jest z ogarnięciem wszystkiego, a jedynym sposobem jakiegoś porządkowania to tagi plus zmiana kolorów “karteczek” na jakich robimy notatki.
Osobiście polecam program CintaNotes:
Mały, lekki, ruszy praktycznie na wszystkim, dane przechowuje lokalnie (nie jak keep, który staje się nieużywalny w przypadku braku dostępu do sieci), ale ma możliwość synchronizacji przez konto usługi simplenotes. Jedyny minus jest to, że występuje w wersji free i pro, gdzie pro jest płatne. Pro ma możliwość obsługi kilku notatników jednocześnie, dołączania plików do notatek, większa możliwość konfiguracji tagów i jeszcze kilka innych rzeczy, wszystko jest ładnie opisane na stronie. Z tego, co pamiętam to wersja free przez pierwsze 2 tygodnie działa jako pro, więc można te wszystkie możliwości przetestować.
Minusem będzie też zapewne cena — bo aktualnie za pro płacimy 39$, a trzeba dodać, że pro ma tylko aktualizację na 1 rok. Jeśli chcemy mieć wieczyste aktualizacje, to musimy wybrać wersję lifetime pro - a to już wydatek 120$.
Jenak nie jest tak tragicznie, relatywnie często pojawiają się w sieci fajne promocje na ten program, bardzo często -50%, mniej częściej, nawet na więcej. Zatem polecam sprawdzić najpierw wersję free z darmowym trialem wersji pro i jeśli program podejdzie, to polować na promocje:)
O — nawet dziś jest jedna, może nie spektakularna, bo tylko -25%,ale zawsze coś:
Google Keep oraz OneNote, są zbyt ciężkie na tego chuderlaka N140. Natomiast przetestuje wieczorem jak działa ClintaNote, cena nie jest zaporowa. Co do CherryTree - nie ufam zbytnio oprogramowaniu OpenSource (po przygodach z LibreOffice), jednak dam mu także szansę. Dzięki chłopaki! Zdam relacje co wybrałem.