Dzisiaj odebrałem nowego Lenovo B590 (jeszcze pachnie fabryką :P) i mam problem z wentylatorem. Otóż do 5-10 minut po uruchomieniu laptopa, wentylator działa sobie spokojnie, prawie bezszelestnie. I po 10 minutach wchodzi na wyższe obroty które nie są przyjemne dla ucha (mini suszarka :?). Sprawdziłem temperatury w SpeedFun i są chyba w normie (od 28 do 40 w stanie przeglądania Internetu). Czy coś jest z tym wentylatorem nie tak czy też można jakoś zmniejszyć te obroty. Dodam, że laptop działa pod W7 HP SP1 i wszystkie sterowniki są zaktualizowane do najnowszych.
A tak się jeszcze zastanawiam, czy “suszara” nie ma napewno nic wspólnego ze sterownikami? Bo przed chwilą uruchomiłem Ubuntu 13.10 “Live” i suszara bez żadnego czekania dała o sobie znać, a nawet miałem wrażenie, że suszyła jeszcze bardziej (uruchomiła się na ekranie startowym Ubuntu, który załadował się w 30 sek.). :?
Trochę dziwne pytanie, ale czy oprócz względów estetycznych uruchomienie suszary wiąże się z czymś groźnym, np. uszkodzeniem wentylatora w przyszłości, zwiększenie temperatur itp.?
Jeśli nie rozbierasz laptopa robisz tak: mocny odkurzacz z małą ssawką i wysysasz kurz z kratki dolotowej CPU i wylotowej - NIC nie wdmuchujesz do środka.