Lenovo B590 - głośny wentylator

Witam

Dzisiaj odebrałem nowego Lenovo B590 (jeszcze pachnie fabryką :P) i mam problem z wentylatorem. Otóż do 5-10 minut po uruchomieniu laptopa, wentylator działa sobie spokojnie, prawie bezszelestnie. I po 10 minutach wchodzi na wyższe obroty które nie są przyjemne dla ucha (mini suszarka :?). Sprawdziłem temperatury w SpeedFun i są chyba w normie (od 28 do 40 w stanie przeglądania Internetu). Czy coś jest z tym wentylatorem nie tak czy też można jakoś zmniejszyć te obroty. Dodam, że laptop działa pod W7 HP SP1 i wszystkie sterowniki są zaktualizowane do najnowszych.

Podstawowe parametry:

Procesor: Pentium 2020M,

Grafika: zintegrowana Intela

Wklej scren temperatur CPU z Core Temp.

Odrazu po włączeniu “mini suszarki”:

80693286337654082568_thumb.jpg

5 minuty od włączenia “mini suszarki”:

48734356226430106865_thumb.jpg

Przed włączeniem suszarki (nie zdążyłem udokumentować) temperatura również wskazywała 30-40 stopni (choć jak widać raz wskoczyła do 48).

W czasie testu było włączone Google Chrome na stronie google :slight_smile:

Temperatury OK, obciążenie CPU też niewielkie.

Sugeruję kontakt z serwisem.

Jak chcesz się bawić,to odkręć dolną pokrywę i zobacz na ten wentylator ?, może aktualizacja biosu?

Lenovo zwykle udostępnia łatwy dostęp do chłodzenia.

Wystarczy, że:

  • odkręcisz pokrywę laptopa od dołu, w miejscu gdzie jest wylot powietrza wentylatora

  • zdemontujesz chłodzenie

  • usuniesz starą pastę z procesora i grafiki, np. używając płynu Kontakt

  • nałożysz nową pastę na procesor i grafikę (o ile grafika nie ma gąbki)

  • przedmuchasz radiator i wentylator

  • zamontujesz chłodzenie

  • założysz pokrywę laptopa od dołu i przykręcisz

Może w starszych modelach, ale nie w tym przypadku

A tak się jeszcze zastanawiam, czy “suszara” nie ma napewno nic wspólnego ze sterownikami? Bo przed chwilą uruchomiłem Ubuntu 13.10 “Live” i suszara bez żadnego czekania dała o sobie znać, a nawet miałem wrażenie, że suszyła jeszcze bardziej (uruchomiła się na ekranie startowym Ubuntu, który załadował się w 30 sek.). :?

Trochę dziwne pytanie, ale czy oprócz względów estetycznych uruchomienie suszary wiąże się z czymś groźnym, np. uszkodzeniem wentylatora w przyszłości, zwiększenie temperatur itp.?

Sterowaniem wentylatora CPU zajmuje się bios na podstawie odczytów z czujników samego CPU i płyty?

I tu:

  • albo problem ma bios

  • albo problem ma czujnik

  • albo problem ma sam wentylator

  • inne

Więc,jak nówka to serwis.

Wracam do Was z pytaniem. Dzwoniłem na infolinię i kazano mi zdjąć pokrywę dolną i przeczyścić wentylator. Rezultat? Brak

Ale kazano mi również przeczyścić kratę wentylacyjną od zewnątrz. Chodzi mi o tą:

93176566437218239222_thumb.jpg

I tak zastanawiam się czy to oby napewno dobre rozwiązanie? Przecież chyba kurz może wlecieć do środka…

A ile Ty używałeś 10 h, 20 ? nie miał prawa się zakurzyć?

Laptopa mam od wtorku, zakupionego w sieci sklepów komputerowych na K. Raczej był użytkowany poniżej 10h. Ale nie o to chodzi.

Ja mogę przedmuchać kratę wentylacyjną od zewnątrz, od wewnątrz nie ma takiej możliwości (tzn. jest, ale wtedy gwarancja idzie do kosza).

Tylko poprostu czy jeżeli przedmucham ją sprężonym powietrzem to kurz nie wleci do środka i nie spowoduje jeszcze gorszej sytuacji?

Jeśli nie rozbierasz laptopa robisz tak: mocny odkurzacz z małą ssawką i wysysasz kurz z kratki dolotowej CPU i wylotowej - NIC nie wdmuchujesz do środka.

Dziękuje Ci JNJN za wszelką pomoc w temacie. Problem został rozwiązany :smiley:

Edit: A jednak, niestety problem nadal istnieje :frowning: . Trudno, laptop idzie do serwisu.