Laptop Lenovo T560 mojego znajomego zawiesił się , nie potrafił go wyłączyć wiec wyciągnął baterię .
Ponowne uruchomienie powoduje ze dioda mruga 3 x i laptop nie uruchamia się . Co mogło się popsuć
Ciężko powiedzieć co się zepsuło. Proponuję odpiąć na chwilę baterie CMOS i podłączyc ponownie na początek i później włączyć komputer. Jeśli to nie pomoże trzeba uruchomić tryb awaryjny i wszystkie formy naprawy i sprawdzić każdą. W moim przypadku nic nie pomogło. Jeśli naprawa z automatu nie pomoże, proponuję od razu wymianę dysku twardego na nowy i instalację Windows na czysto.
1 polubienie
Laptop nie chciał się wyłączy, bo zawiesił się - to na pewno trwały jakieś operacje dyskowe. Przerwanie dopływu prądu w takich przypadkach uszkadza MBR.
Sztuką jest teraz zresetować bios, bo po resecie bios można uruchomić linuxa live i odzyskać ważne dane. Po linuxie można w konsoli wykonać przywrócenie prawidłowego MBR, albo z grubej rury gpartedem usunąć partycje utworzyć nową np 120GB i sformatować na ntfs. Potem zaś na czysto instalować system. Następne partycje, to już potem eaesusem masterem.
Dużo ludzi miało uszkodzone komputery wskutek nieoczekiwanego przerwania prądu. Nawet bywają sprawy niezauważalne, jak mikro przerwy w dostawie prądu, co przy trwających operacjach dyskowych uszkadza MBR. No i człowiek chce coś zrobić w zarządzaniu dyskami i wyskakuje monit właśnie taki, że wskutek mikro przerwań dostawy prądu, operacji nie można wykonać.
Dyskowi może to nie zaszkodzić, akurat nie musi paść system plików, tylko rozruchowy…
Temat zamykam dziękuje wam pięknie za pomoc wystarczyło wyciągnąć baterię CMOS i laptop działa