Od dłuższego czasu mam problemy z zasilaczem/baterią w moim laptopie.
Na początku problem polegał na zawieszaniu systemu po podłączeniu ładowarki, potem gdy wymieniłem oryginalną ładowarkę na MODECOM ROYAL MC-1D90LE-2 czasem plan zasilania sam przeskakiwał na samolotowy. Po ręcznym przestawieniu na wysoką wydajność bateria ładowała się normalnie. Dziś natomiast laptop po wygaszeniu nie chciał się włączyć. Odłączyłem ładowarkę - nic, podłączyłem znowu - brak reakcji. Dopiero po wyciągnięciu baterii i włożeniu jej na nowo dało się uruchomić komputer. Jednak po włączeniu bateria nie jest ładowana, a wyświetla się następujący komunikat: “Ten zasilacz może nie doprowadzać do komputera Lenovo wystarczającej ilości energii. Podłącz odpowiedni zasilacz.”
No i masz odpowiedź. Oryginalny zasilacz daje maksymalnie 135W mocy (20V x 6,75A), podczas gdy Modecom jedynie 90W. A z największym poborem mocy mamy do czynienia właśnie w czasie korzystania z laptopa i jednoczesnym ładowaniem akumulatora.
Tylko niech będzie to prawdziwe 135 W (a nawet więcej, ważne jest napięcie aby było takie samo jak w oryginalnym zasilaczu) z firmowego zasilacza a nie “chińskie” 135 W z jakiegoś wynalazku (Modecom często może być uważany właśnie za tego typu wynalazek)
Nie, dlaczego miałbyś uszkodzić? Gdyby zasilacz dawał za wysokie napięcie (moc jest w tym przypadku drugorzędną sprawą), to pierwszym elementem, który by uległ uszkodzeniu byłby komputer.
Zbyt niska moc zasilacza działa przede wszystkim na niekorzyść zasilacza - mocniej się grzeje i skraca swoją żywotność. Tak jak pisał Cedar - porządny zasilacz z wyjściem 20V i natężeniem prądu minimum 6,75A.