Witam, mam taki problem od jakiś jakiegoś czasu … Włączam kompa , komp normalnie działa, system się włącza, tyle że na włączenie się monitora muszę czekać ok 20 minut… dwie diody na monitorze przez ten czas cały czas włączają i wyłączają Dopiero po 20 minutach monitor się włącza i wszystkie 6 diod się odpala monitor potrafi też w każdej chwili zgasnąć na ok 5 sekund i się ponownie włączyć przy dłuższym czasie użytkowania szczególnie podczas oglądania wideo pojawiają się czerwone poziome migając czerwone linie i jak nie wyłączę go na chwile to się tego robi coraz więcej po chwili wyłączenia i włączenia jest lepiej. Nie wiem czy to wina zasilacza czy tych konwersatorów czy jakos tak czytałem o tym gdzies i podobno nie zawsze opłaca sie naprawiac gdyz ta naprawa bedzie za droga.
Wina monitora. Pewnie ten monitor ma swoje lata, bo seria Flatron od LG pamięta jeszcze monitory CRT.
Wygląda na problem z zasilaniem, pewnie kondensatory ze starości już niedomagają. Druga sprawa to te linie, które mogą wskazywać na problemy z matrycą. Naprawa tego monitora patrząc na obecne ceny podstawowych monitorów to trochę overkill - opłacalna na pewno nie będzie.
Każde jego pierwsze odpalenie następnego dni trwa nawet 40 minut mam wrażenie ze z czasem coraz dłużej się odpala ten pierwszy raz , ale każdego kolejne uruchomienie to już tak długo się nie odpala natomiast jak odpale kompa po krótszej chwili to się potrafi normalnie odpalic . Ale tak to idzie na nim robić jak się włączy.
Co do nowego monitora to myślałem na pewno nad większym , ale biorąc 27 cali wiem ze na początku bedzie sie wydawał wiekszy a po czasie sie okaze ze on w cale tak duzo wiekszy nie jest od tych 23 cali natomiast czy 31.5 , tylko taki monitor 27 cali czy te 31.5 oba w rozdzielczosci wqhd czy to bedzie grało z moim kompem 10 letnim z prockiem i3 2100 3.10 ghz i karcie geforce gt 430 1 gb i 4 gb ramu ?
Monitor można oddać do serwisu lub naprawiaczy tego typu sprzętu żeby ocenić czy warto naprawiać. Miałem trochę nowszy monitor i podobny problem i skończyło się na nowym Dell. Co do komputera to problemu nie ma tylko pamiętaj o złączach. Wielkość monitora musisz sam osądzić. Ja zmieniłem z 23 na 25 cali i nie żałuję, bo większego poniżej 2000 zł bym nie kupił.
Serwis za samo zbadanie juz skasuje więc nie wiem czy to jest sens , a co do tych kabli to i jakich złączach mówisz.
Tylko teraz taki monitor to koszt coś miedzy 1000 - 1500 zł bo te tansze to są mniejsze i te wazne parametry nie takie a jak juz cos kupic gdzie ja czesto nie wymieniam takich szprzetów wiec wole raz a porządne
Ja zapłaciłem symboliczne 20 zł u „naprawiacza” tyle, że ten monitor ma swoje najlepsze czasy dawno za sobą. Chodziło mi o działające (nieuszkodzone) złącza na karcie np. DP, HDMI…
działają raczej
Jeśli myślisz, że kupisz dobry monitor 27 cali wzwyż w tej cenie to się mylisz. Też tak myślałem pół roku temu. Podjedź do marketu i sam polukaj.
Nie potrzebuje profesjonalnego monitora bo po co nie będę płacił za monitor 2 ,3 albo nawet i 4 tysiące bo to nie ma sensu . Ten aktualny kosztował chyba jakoś 600 zł jak i na tamte czasy był bardzo drogi i dobry .Gdyby nie to, że się psuje to bym nie miał wgl zamiaru go wymieniać bo jest bardzo dobry jak dla mnie.
Zawiozłem monitor do naprawy został wymieniony zasilacz zapłaciłem 90 zł w monitorze nic nie było robione wszystko było dobrze a teraz znów to samo czerwone migające linie w poziomie wyłączający się monitor jedyne co się poprawiło to , że monitor od razu się uruchamia.