Licencja oprogramowania w szkole

Ciekawi mnie jak wygląda sprawa z darmowym oprogramowaniem z wyłączeniem zastosowań komercyjnych w przypadku szkół. Dajmy na to 7-Zip jest na licencji freeware z wył. zastos. komer. Oznacza to, że w szkole można taki program wgrać?

PS: W szpitalu też taki program można zainstalować?

Jeżeli ta szkoła jest publiczna to tak. Jak prywatna to nie. Szkoła prywatna zarabia przez to, że jest. Podchodź do tego schematycznie.

pytający - proszę zmienić temat na konkretny, mówiący o problemie.

A skąd to?

Na stronie programu jak wół widzę…

“7-Zip is free software distributed under the GNU LGPL”

oraz

"Can I use 7-Zip in a commercial organization?


Yes, 7-Zip is free software. You can use it on any computer. You don't need to register or pay for 7-Zip."

http://www.7-zip.org/faq.html

Generalnie jeżeli chodzi o ten zapis “do użytku…” to jest to dość śliskie. Nauczyciel w skzole też zarabia i jakąś tam działalność komercyjną więc prowadzi. To co jest najistotniejsze to czytać licencję programu i zaglądać na stronę producenta. ABSOLUTNIE nie sugerować się informacjami na stronach z programami do ściągania.

Często program jest na nich określany jako free a na stronie producenta można znaleźć informację że tylko dla domowego użytkownika.

W licencjach natomiast (również free programów) często są klauzule mówiące o możności tylko JEDNEJ instalacji. uitp itd…

Wprowadził nas w błąd. Przyznam szczerze, że nie znam licencji 7-zip na pamięć.

Dzięki za odpowiedzi.

Czyli jeśli szkoła i szpital są państwowe, publiczne to taki soft można wgrać.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i jak to rozumieć ale w paru przypadkach w opisywanych programach na dobreprogramy.pl zauważyłem w wpisie licencji określenie samo FREEWARE lub FREEWARE z wyłączeniem zastosowań komercyjnych. Czy to pomyłka, czy samo FREEWARE znaczy możliwość stosowania w domu i w firmie?

Niekoniecznie. Jak juz mowiłem szczegółowe zapisy znajdziesz w licencjach konkretnych programów. Przeważnie masz możliwość zapoznania się z takową na początku instalacji (przeważnie po angielsku nieststy).

To że jakiś Admin na jakiejś stronie napisał że np. Avast jest freeware nie musi tego wcale oznaczać. Czytaj licencję.

Inny przykład.

Na dobrych programach dla przeglądarki grafiki IrfanView 3.98 jest

Licencja: bezpłatna (freeware), z wyłączeniem zastosowań komercyjnych ale na stronie producenta można znaleźć:

"IrfanView is a very fast, small, compact and innovative FREEWARE (for non-commercial use) graphic viewer for Windows 9x/ME/NT/2000/XP/2003.

IrfanView is provided as freeware, but only for private, non-commercial use (that means at home).

IrfanView is free for educational use (schools, universities and libraries) and for use in charity or humanitarian organisations."

Tak więc czytać licencje i sprawdzać strony producentów… to jedyne rozsądne rozwiązanie jak sądzę.

W żadnej szkole, czy szpitalu nie wolno instalować oprogramowania z klauzulą:

chyba że szczegółowa licencja stanowi inaczej.