Liceum, mat-fiz?

Obecnie uczęszczam do 3 klasy gimnazjum i mam pewne pytanie i pomyślałem, że to forum może być dobrym miejscem. Otóż moja sytuacja wygląda tak: Matematykę zawsze względnie lubiłem, nie “męczyłem” się na lekcjach i zazwyczaj starałem się uważnie słuchać i wykonywać zadania ale moje oceny niestety na to nie wskazują. Przez pierwsze 2 lata gimnazjum kompletnie olewałem szkołę (wyłącznie moja wina) i miałem przeważnie 2 na świadectwie czego się szczerze wstydzę.

Wydaję mi się, że jestem stosunkowo inteligentny i jestem w stanie sobie poradzić ale sęk w tym że nie wiem, czy mam jakieś szanse na mat-fiz w liceum. W tym roku mogę na spokojnie wyciągnąć 3 na koniec roku ale będę walczył o 4 - taki mój cel.

Dlaczego chcę iść na mat-fiz? Głównym powodem jest własnie ta Matematyka. Mam zamiar w przyszłości obrócić moją pasję w zawód (programowanie) ale wiem że matematyka pomoże mi przebrnąć przez studia, itp. pomimo tego że w samym programowaniu nie jest aż tak potrzebna.

Moja szkoła (jeden zespół szkól; gimnazjum i liceum) jest najlepsze w mieście w którym mieszkam (małe miasteczko) ale nie jestem w stanie sprawdzić wymaganej punktacji gdyż rekrutacja odbywa się przez jakiś panel na stronie i nie ma czystych liczb mówiąc “należy uzyskać x punktów”.

TL;DR: Czy mam szansę dostać się na mat-fiz z 3/4 z matematyki?

Lepiej być najgorszym z najlepszymi niż najlepszy z najgorszymi, tak uważam.

2 polubienia

O ile dobrze kojarzę to głównie liczy się wynik testu. Co do samego kierunku nie jestem pewny. Nie masz lepszego wyboru pod informatykę? Wiesz, lepiej żeby rozszerzona fizyka Cię nie przystawiała…

1 polubienie

Jako były nauczyciel znający w przeszłości szczegółowe przepisy co do punktacji rekrutacyjnej uważam że sama ocena na świadectwie z matematyki to niewielki problem. To co piszę może aktualnie uległo nieco zmianie ale 10 lat temu tak było:
Uczeń w rekrutacji teoretycznie może zdobyć 200p. 100 za egzaminy oraz 100 za świadectwo oraz inne osiągnięcia olimpiady sport itp. W punktacji za świadectwo mamy dwie istotne sprawy:
a) średnia ocen całego świadectwa
b) punkty za przedmioty kierunkowe i tu możesz coś stracić względem innych. (każdy typ klasy ma punktowane 4 przedmioty)
O przyjęciu decyduje ogólna ilość zdobytych punktów przez poszczególnych kandydatów do tej klasy. Tak więc Twoim celem jest zdobycie jak najwięcej punktów na egzaminach a co do punktów za świadectwo to już niewiele zmienisz.

1 polubienie

Szansę się dostać masz zawsze, potem już tylko musisz się przyłożyć do nauki :slight_smile:

2 polubienia

Jakie to jest prawdziwe. To samo w życiu zawodowym - ja zawsze wolałem pracować z lepszymi od siebie. Nigdy nie zrozumiem strachu niektórych, że jak np. przychodzi ktoś nowy, to oby przypadkiem nie był lepszy, bo “wygryzie”.
Też zawsze uważałem, że lepiej być ciągniętym w górę przez własną ambicję, lub przez wymogi zespołu / klasy w szkole itd.

1 polubienie

Też tak uważam, mógłbym pewnie wybrać gorszą szkołę w której możliwe, że byłbym o wiele lepszy względem klasy ale to bez sensu.

Średnio. Mam jeszcze jedno liceum w mieście które ma kierunek mat-inf ale w porównaniu do mojego obecnego jest o wiele gorsze. Dla porównania moje liceum jest 18 w woj. łódzkim a drugie liceum z mojego miasta nie jest nawet w top 100.

Dziękuję. Dodam, że najprawdopodobniej mi wpadnie dodatkowe 10pkt za tytuł laureata z języka angielskiego. W styczniu jadę na etapy rejonowe ale jak podchodziłem do konkursu 3 lata temu to miałem 93% na etapie wojewódzkim więc jestem dobrej myśli.

Jeżeli chodzi o fizykę (tak ogólnie) to nie jestem szczególnie dobry, tzn. od tak nie kojarzę zbyt wiele wzorów itp. ale jestem w stanie się nauczyć ze sprawdzianu na sprawdzian żeby to jakoś napisać.

Tak naprawdę od liceum zależy, ale generalnie na mat-fiz powinni Cię bez problemu przyjąć, zwykle mało chętnych na to jest, sam zostałem wepchnięty na mat-fiz, mimo iż byłem (i jestem) noga i z matematyki i fizyki.

Takiego zachowania najbardziej nienawidzę. W ogóle ten cały wyścig szczurów o najlepsze oceny i względy nauczycieli - też nie dla mnie.

Przyzwyczajaj się - tak będzie teraz całe życie :wink: