Licznik odmierzający stan baterii nie działa prawidłowo

Cześć! Mam netbooka (więcej o nim w podpisie). Robiłem nie dawno format i teraz mam na nim Sevena HP 32 bit. Mam problem otóż od tego formatu (na 90% odtąd, choć mogę się mylić), zauważyłem, że licznik odmierzający czas pracy na baterii nie działa prawidłowo - otóż po pełnym naładowaniu komputera pokazuje, że mogę pracować przez 1,5 godziny, a następnie gdy dojdzie do 5% hibernuje mi laptop.

Tylko, że gdy wyjdę z tej hibernacji i gdy tak naprawdę powinien działać tylko kilka minut, on potrafi pracować przez ponad godzinę. Dlatego podejrzewam awarię licznika.

Powiedzcie mi czy może za to odpowiadać brak jakiegoś sterownika (formatowałem laptop, więc mogłem coś przeoczyć)…

Jeśli nie to co uważacie, że powiniem zrobić - skontaktować się z producentem w sprawie gwarancji?

No niby wszystkie sterowniki są. Bo gdy wchodzę w menadżer urządzeń widzę takie coś:

baterie555

Tak więc czy oznacza to, że sterowniki są?

Bo jak na razie nie wiem co zrobić…

A o co Ci dokładniej chodzi…

Bo ustawiałem jeśli chodzi Ci o to jak laptop ma działać to mam standardowo jak w Windows 7:

Pierwsze upomnienie 10%

Później komunikat na ekranie 7%

i wyłączenie przy 5%

Więc raczej nie wiem co z tym…

Ja mam zrównoważony. I kiedyś było tak, że 3,5 godziny działał i nie było problemu - wiem bo oglądnąłem na nim film, potem moja młoda i dopiero padł… a potem jak przeszedł w stan hibernacji i akurat wystarczyło, żeby obejrzeć ostatnie 3 minuty… i po tym czasie padł…

Powiedz dokładnie.

Czyli mam zrobić, że po prostu przejdzie on w stan hibernacji na 1% baterii tak? Potem go wybudzić i zobaczyć czy pochodzi więcej tak?

A w sprawie gwarancji, czy to, że zmieniałem system jej nie ogranicza? Bo na nim domyślnie był Windows XP…

Jak to? Dlaczego?

Przecież to mój laptop i dlaczego nie mogę zmieniać systemu? Gwarancja jest od wad technicznych, a co ja na tym komputerze robię to tylko i wyłącznie moja sprawa.

Czyli co może powiesz mi jeszcze, że jak sobie zainstalowałem Winampa zamiast Windows Media, to już także nie mam gwarancji?

Posłuchaj - gwarancja jest od wad technicznych. I nigdy nie ma czegoś takiego, że jak usunę system to tracę gwarancję. Laptop do tego jest stworzony między innymi (jak zresztą każdy komputer), żeby bawić się i instalować na nim różne systemy. A producent ma mi zagwarantować, że będę mógł to robić.

A tak prościej mówiąc to te ograniczenia odnośnie gwarancji są tylko wtedy, gdy istnieje ryzyko, że użytkownik w ten sposób zepsuje sprzęt. Czyli nie mogę rozkręcać laptopa, bo mogę zepsuć w nim płytę główną.

Ale system mogę zmieniać, bo edytuję jedynie zawartość dysku twardego, a w ten sposób niczego nie zepsuję.

To chyba jasne… przynajmniej tak mi się wydaje:)