Linux dla seniora

Mogę prosić o jakieś źródło? Jakie banki przestaną go wspierać i czy w ogóle mogą, czy bardziej chodzi o brak wsparcia dla starszych przeglądarek?

Skoro system ma być do obsługi bankowości internetowej to ja bym chińczykom nie zaufał.

Zawsze w razie wątpliwości możesz przejrzeć kod i skompilować go samodzielnie :wink:

Gdyby tak paranoicznie do tego podchodzić, to nikt z nas nie korzystałby z produktów firmy Huawei czy Xiaomi.

Nawet jeśli nie korzystasz z ich produktów bezpośrednio, to na 99% pośrednio. Huwaei po Dasanie jest jednym z największych producentów GPONowych ONTów :wink:

Tak więc czy wszystko poleci na chińskie serwery bezpośrednio z Twojego komputera, smartfona, czy z urządzeń Twojego ISP, jakie to ma znaczenie?

3 polubienia

Wiesz, biorąc pod uwagę telemetrię Win10, trochę to zaufanie na pstrym koniu jeździ.

3 polubienia

Ale nie dodałeś, gdzie to jest napisane :frowning_face:

W Panelu sterowania> System >

Intel®Pentinum®Dual CPU
T 2330 @ 1.60 GHz
1.60 GHz, 0,99GB RAM
Rozszerzenie adresu fizycznego

Czy o to chodzi ?

Pod Windowsem możesz np. pobrać program cpu-z http://www.cpuid.com/downloads/cpu-z/cpu-z_1.82-en.exe i sprawdzić w zakładce “Mainboard”

"Bankowość internetowa nie wspiera już Windows XP od dłuższego czasu ponieważ sam producent f-ma Microsoft zaprzestała wspierania systemu.
Bankowość internetowa korzysta faktycznie z rozwiązań, które musza być wspierane i aktualizowane przez producentów przeglądarek internetowych.

Brak wsparcia spowoduje docelowo niemożliwość uruchomienia bankowości internetowej, ponieważ nie będą aktualizowane systemy bezpieczeństwa przeglądarki. W takim przypadku nasz serwer uniemożliwi ustanowienie sesji bankowej." To wypowiedź specjalisty od bezpieczeństwa banku.
Dotyczy to wszystkich banków a ponieważ FF obecnie już daje odrębne aktualizacje esr, które kończy w kwietniu + zaprzestanie pobierania bazy danych programu Kaspersky dla XP-ka od 2018r.niejako wymusza szukania innych rozwiązań. Za FF pójdą inne przeglądarki, bowiem postęp nowych technologii jest dla nich priorytetem.
" Nie ma jednak gwarancji, ze system linux jest bezpieczny." - to a propos bezpieczeństwa i dbania o własne finanse, gdyby podważać celowość instalacji antywirusów w linuxach.

Ten specjalista nie mial raczej na myśli wirusów, bo tych jest śladowa ilość na Linuksa, ale o błędy w przeglądarce. Nie ma znaczenia czy to Windows, czy Linux, ponieważ dziura w przeglądarce jest na każdym z nich.

1 polubienie

Mam pytania:

  • czy mogłabym na pendrive zainstalować ( pobrać ?) Minta lub Manjaro czy Deepin’a i przetestować obok istniejącego systemu ? Jakie minimalnej pojemności musiałabym mieć pendrive ?

  • czym zasadniczo różnią się wersje KDE i Xfce , Flatpak przy wyborze systemu?

Możesz uruchomić LiveUSB. 1GB powinno wystarczyć.

Poza tym, że mocno różnią się wyglądem (KDE wygląda bardziej jak Windows, chociaż ostatnio to Windows wygląda jak KDE - https://youtu.be/CPIgEFIv5MI - taki żarcik przed premierą Windows 7, który wyglądał jak klon KDE4) to KDE/Plasma jest najbardziej konfigurowalnym środowiskiem - posiada narzędzia do konfiguracji srodowiska, kazdego elementu. Poza tym ogeruje różne bajery. Najlepiej samemu zobaczyć. Xfce jest podobne do Gnome2, ale jest bardziej ubogie.

Chodzi o podejrzane programy czy właśnie dziury w przeglądarkach. Jak zwał tak zwał liczy się bezpieczeństwo naszych finansów i wszelakich transakcji choćby to były “tylko” przelewy z ZUS-u i za czynsz…Ochrona leży w gestii użytkownika.
A śladowa ilość wirusów też daje do myślenia.
W totolotka też jest śladowa możliwość zgarnięcia wygranej a jednak ludzie grają i wygrywają. To tak z tym linuxem :smirk:

Najwyraźniej nie zrozumiałaś. Temat wirusów na Linuksach przewija się od lat i nic się tu nie zmieniło. Podobno jakieś wirusy istnieją, są to raczej eksperymenty, niż przedsięwzięcia na dużą skalę. Dlaczego jest ich śladowa ilość? Ponieważ osobom piszącym wirusy nie opłaca się marnować czasu na system jaki jest Linux, a to z powdów takich jak:

  1. Użytkownik musi uruchomić wirusa, tyle że w przeciwieństwie do Windowsa, użytkownik najpierw musi plikowi nadać uprawnienia do wykonywania. W Linuksie pliki i skrypty domyślnie nie mają uprawnień do wykonania;
  2. Użytkownik musi uruchomić wirusa z uprawnieniamia roota. Domyślnie żaden użytkownik nie pracuje jako root, ani nie posiada uprawnień administracyjnych, musi się zalogować na roota lub użyć sudo. Nawet jeśli użytkownik uruchomi wirusa bez uprawnień administratora, nie uszkodzi systemu;
  3. Różnice w poszczególnych dystrybucjach musiałyby być ujętę w pliky wykonywalnym, skrypcie, tj. plik wykonywalny, skrypt musiałby sprawdzać na jakiej dystrybucji się uruchamia i jak powinien zadziałać - napisanie czegoś takiego jest czasochłonne i obciążające dla szkodliwej aplikacji (spora liczba linii kodu to większa waga pliku). Jest to kompletnie nieopłacalne.
  4. Spora część dystrybucji posiada taki mechanizm jak SELinux, który jest domyślnie włączony - tu wykonanie szkodliwego kodu nawet jako root nic nie da, ponieważ root nie ma żadnych uprawnień - uprawnienia na użytkownika przestają obowiązywać.

Napisanie wirusa na Linuksa jest trudne i czasochłonne, dlatego praktycznie one nie istnieją, a antywirus na tym systemie to tylko zbędny pożeracz zasobów. Antywirusy na Linuksa istnieją głównie po to, aby na serwerach filtowały, np. pocztę i załączniki.

Większym problemem są właśnie przeglądarki, a nie wirusy. W każdym razie, żaden antywirus czy to na Windows, czy na Linuksie nie obroni Cię przed dziurą w przeglądarce. Nie wspomnę już o tym, że antywirusy przed niczym nie chronią i są zbędnym pożeraczem zasobów. W dzisiejszych czasach antywirusy nie nadążają nad aktualizacją baz sygnatur, o czym przekonałem się latem. Pliki, które zostały zainfekowane na Virus Total rozpoznały tylko 2 silniki, reszta rozpoznała je po 4h. Znam też idiotę, który pomimo ostrzeżeń antywirusa i podwójnie spakowanego zipa uruchomił wirusa.

Podsumowując, trzeba mieć świadomość zagrożeń. Jeśli będziesz liczyła tylko na ochronę ze strony antywirusa, to pewnego dnia obudzisz się z ręką w nocniku. Ekspert, o którym wspominasz ma rację, ale ja też zajmuję się zawodowo IT :wink:

Na Flatpak-a zasadniczo jest mało paczek, więc nie warto sobie nim obecnie zaprzątać głowy.

roobal

  • :blush: dzięki za wyjaśnienia. Uczę się , szukam, czytam…:nauseated_face: .boję się , że nie dam rady ale nie mam wyjścia. Nie mogę i nie chcę sobie odpuścić, zostać w tyle…:sleepy:.

Spokojnie. Na początku zawsze jest trudno. Ja i inni też kiedyś dopiero zaczynaliśmy z Linuksem :wink:

Moja Mama, kuzynka i była dziewczyna z powodzeniem używały Debiana. Co prawda miały moje wsparcie, ale ono kończyło się głównie na aktualizacji systemów. Moja była sama chciała Linuksa, gdy zobaczyła u mnie grę FrozenBubble i system bardzo się jej spodobał.

Moja obecna żona woli Windowsa, ale również z powodzeniem używa Gentoo na moim laptopie i strach przed innym systemem raczej jej minął :wink:

1 polubienie

To jak miał bym się wystrzegać dziurawej przeglądarki jak ją przeanalizować pod tym kątem? :wink:
Może jakieś wskazówki bądź linki. Dziękuje!

https://www.debian.org/releases/stable/amd64/release-notes/ch-information.pl.html#browser-security

1 polubienie

Jeśli korzystasz z usług google to proponuję CloudReady. Jest bardzo prosty w obsłudze, aktualizowany, język polski.

Dla CloudReady 1GB RAMu to może być ciut za mało. No i nie każdemu podchodzi ograniczony system operacyjny od Google. Ale do codziennego eksplorowania internetu będzie OK.

Ze swojej strony mogę polecić Manjaro oraz Antix Linux. Oba sprawdzałem na bardzo leciwych sprzętach i “dają radę”. Sam na swoim 10-letnim (właściwie teraz już 11) Fujitsu korzystam ze Sparky Linux i jestem bardziej niż zadowolony. Tyle, że mam 2x więcej RAMu.

Dlatego podpisuję się więc pod stwierdzeniem, żeby sprawdzić czy uda się do komputera dorzucić dodatkową kostkę z pamięcią. A potem hulaj dusza… :slight_smile:

Obawiam się, że taki człowiek by nie widział żadnych przeszkód by pobrać plik typu faktura.sh i uruchomić go poprzez wpisanie w konsoli bash faktura.sh, co wykona go bez nadanego uprawnienia do wykonywania, bądź też po prostu je sobie nada, bo dostanie taką instrukcję “do otworzenia zabezpieczonej faktury”. Rzeczywiście, systemu to nie zainfekuje, ale zaszyfrować, czy chociaż usunąć pliki, do których użytkownik ma dostęp jak najbardziej może.

Przesadzam? Chciałbym żeby to była przesada, ale niestety już czytałem o tylu akcjach z fałszywymi stronami, które bardzo słabo odwzorowują oryginały, czy też kampaniach phishingowych, na które i tak się ludzie nabierali, że już straciłem wiarę w ludzkość. :slightly_frowning_face: