Czesc; Od kilku lat uzywam Linux Mint 20.2 i od instalacji nie mialam zupelnie zadnych problemów, aż do wczoraj. Dodam że moja znajomość komend w trybie tekstowym jest zerowa, zawsze sie poslugowalam instalacja gotowych pakietow
Systemy nie aktualizaowalam; moze z 3 miesiace temu robilam ostatnia aktualizację pakietow , wczoraj zadnych zmian w systemie.
Wieczorem system postanowił się nie uruchomić::
tzn - zaczął inaczej wygladać ekran logowania i mimo wprowadzania dobrego hasla; ciagle do niego system wraca. potem uruchomilam opcje zaawansowane; tam dalam opcje usuwania zbędnych plikow „cleen” - ok 300k wykasowalo ale problem jest nadal
Ctrl+ALT+F3 nie działa na żadnym etapie; wejsc do trybu tekstowego da się wyłacznie z trybu awaryjnogo po wybraniu opcji „root”
W podobny sposób potrafią wysypać się zamknięte sterowniki NVidii mimo, że są niby sprawdzone i przetestowane. Miałem takie coś 2 razy pod Mintem i przeszedłem na Debiana. Od paru lat mam spokój. Nawet jak teraz uda ci się naprawić to nie ma pewności, że to się nie powtórzy. Moja rada: zgraj dane (poczta, dokumenty, ustawienia przeglądarek i co tam się da z katalogu /home) i zmień dystrybucję. Postaraj się też wykonywać chociaż 1 raz w miesiącu kopię zapasową, najlepiej do tego użyć Clonezilla. Jest po polsku, szybka, potrafi sama zabootować komputer i nie jest taka straszna jak się wydaje. Poczatkujący tylko muszą uważać bo przy tworzeniu kopii działa „odwrotnie” jak popularne programy do backupu tzn. najpierw podaje się cel (miejsce składowania danych) a potem źródło.
