Linux z windowsem w maszynie wirtualnej

Witam,

chciałbym przesiąść się na linuxa i mieć tam maszynę wirtualną z windowsem. Tylko, że nie wiem jakby to wyglądało ponieważ obecnie mam windowsa 8 pro z biosem uefi.

Jakby ta instalacja miała wyglądać? Znów musiałbym wszystko czyścić i aktywować system w maszynie ? Na jakiej zasadzie to działa?

A np lepiej robić maszynę wirtualną, czy lepiej bawić się z wine ? Jak to będzie z pamięcią ram? Bo mam 8gb więc chyba nie będzie problemu na maszynę?

Komp 64 bitowy, także luźno.

Lepiej maszyna wirtualna niż wine.

Pod WINE możesz sobie grać, pod maszyną wirtualną pracować.

Sam tak robię na openSUSE 12.2 (sprzęt w opisie) i chodzi praktycznie płynnie jeśli chodzi o samą pracę. Środowisko nie ma znaczenia. W openSUSE dużo rzeczy da się zrobić klikaniem.

Niestety nie wiem jak to wygląda z UEFI, może wystarczy wyłączyć Secure Boot.

natus08 , od wyboru dystrybucji jest odpowiedni temat :arrow: jaki-linux-wybor-dystrybucji-t188867.html, zbędne posty usunąłem, aby nie wprowadzać zamieszania w temacie.

Jeśli to jest OEM, może być problem w kwestii licencjonowania, system przypisany jest do twojego komputera, natomiast maszyna wirtualna będzie traktowana jako nowe urządzenie, system nie rozróżnia fizycznego sprzętu od emulatora. Z Windowsem jest też ten problem, że uruchomisz go bez problemu w trybie pełnej wirtualizacji, z parawirtualizacją może być problem, gdzie można by podpiąć to pod uruchomienie na tym samym sprzęcie. Aktywacja takiego systemu może się nie powieść. Jeśli to jest BOX, to nie ma żadnego problemu, aby przenieść go na maszynę wirtualną.

System możesz sklonować i przenieść na wirtualną maszynę lub skorzystać z programów ułatwiających migrację systemu z komputera fizycznego do maszyny wirtualnej.

No właśnie OEM mam. Dzięki za informacje.

Windows na 99% się nie aktywuje, system będzie traktował wirtualną maszynę, jako nowy komputer fizyczny, a licencja przypada na stałe na jedną konfigurację sprzętową i nie można jej przenosić na inną maszynę. Możesz przedzwonić do Microsoftu, powinni dać Ci dokładniejszą odpowiedź, ale podejrzewam, że zakończy się na tym, iż potrzebna będzie nowa licencja.

Gdyby Windows był w stanie uruchomić się w trybie parawirtualizacji, np. na Xenie, może nie byłoby z tym problemu.