Logika personalizacji zamówień online - na przykładzie pizzy i laptopa

Kolejny wątek z cyklu problemy Pierwszego Świata. Jak to jest, że gdy zamawiam pizzę online to, gdy chcę DODAĆ składniki to dopłacam za nie - co jest logiczne, bo sklanik kosztuje. Czemu, więc, gdy ODEJMUJĘ składnik - np. cebulę czy paprykę to cena ani drgnie? To, jak to jet? Te składniki w końcu coś kosztują czy nie? To samo z laptokami. Chciałem zamówić laptopa poleasingowego, Odjąłem dysk HDD - nie odjęło mi ceny. Gdy dodałem w jego miejsce SDD to dodano mi 250 zł. Nie rozumiem tej “logiki”.

ok.