Znałem takiego rowerzystę, wychowanego w głebokim PRLu, który miał pod siodełkiem okręcony kawał łańcucha z kłodka, a drugi pod kierownicą. Nie wygladało to elegancko, ale “jak przyłańcuchuje to za komuny nie za…li i teraz też nie”.
Odblokowałem takie G… 3 razy bo nie mogłem odblokować (się zacieło…) (jestem dzieckiem) XD
A teraz po polsku.
Al3 co?
Aaa nie XD