Witam serdecznie, szukam lokalizatora GPS do samochodu, który nie musi mi pokazywać pozycji na żywo. Wystarczy mi raz dziennie czy raz na drugi czy tam trzeci dzień odczytanie lokalizacji GPS wraz z audio w aucie. Czyli odpalamy auto, odpala się lokalizator GPS i włącza się nagrywanie, auto parkuje na koniec w miejscu docelowym, a ja odczytuję w wolnej chwili np przez WiFi czy bluetooth wszystkie wyżej wymienione potrzeby. Czy coś takiego konkretnego znacie?
Obawiam się że gotowego rozwiązania nie znajdziesz, większość rejestratorów polega na przesyłaniu pozycji na bieżąco, a nie tylko pod koniec trasy. Oczywiście w przypadku braku internetu (tunele, zakłócenia) powinny kolejkować sobie lokalnie pozycje, ale nie wiem czy na tej samej zasadzie będzie to działać z audio (najczęściej ważniejsze jest wideo). Jedyne co mi przychodzi do głowy to pluskwy śledzące (może jakiś spyshop będzie miał gotowy produkt) bo z sektora samochodowego chyba najłatwiej będzie stworzyć gotowe rozwiązanie oparte o
- Raspberry Pi Zero
- UPS Hat
- dowolnie wybrany współpracujący moduł GPS (podpinany bezpośrednio do pinów lub przez USB)
- dowolnie wybrany współpracujący mikrofon (podpinany bezpośrednio przez I2S lub przez USB)
Zasilanie z przewodu „po zapłonie” (najlepiej przez gniazdo zapalniczki ale to w niektórych modelach jest cały czas pod prądem) i dalej przez ładowarkę samochodową. Po uruchomieniu systemu odpalic logger GPS (są gotowe przyklady w necie), odpalić nagrywanie mikrofonu na kartę SD, wystawić serwer WWW z katalogiem zabezpieczonym hasłem do którego zapisywać będą logger i nagrywanie mikrofonu. Skonfigurować UPS hat żeby wyłączał raspberry chwilę po wyłączeniu zapłonu i skonfigurować wifi tak żeby łączyło się np. z lokalną siecią albo hotspotem udostępnionym z telefonu.
Czyli auto po zaparkowaniu w domu podłączy się do wifi i wchodząc na jego adres IP możesz przeglądać zapisane pliki (i pobierać je).