Los królika w Twoich rękach

a mnie zabija :twisted:

heh… taki już los króliczków, kurczaczków, prosiaczków, krówek, baranków, kaczuszek, …i wielu innych :smiley: Co w tym dziwnego?

Co CI GOŚCIE z czym połączyli, to mi to szczerze powiedziawszy lata…

Ale o wiele bardziej żałosne jest to, że tak wielu ludzi bardziej przejmuje los zwierzaczka niż człowieka! :twisted:

Co to niby, mięsa nie wolno jeść? no to może roślinek też nie jedzmy! :smiley:

a mnie bawi głupota wpłacających i dobija pomysłowość pożeracza-szantarzysty :slight_smile:

zwierzatko zyje… a roslinka nie… wytłumaczyła bym ci to w troche inny sposob ale nie sadze zebys to zrozumiał… po postu myslie ze nie chciałbys zrozumiec, a poza tym to forum to nie jest odpowiednie miejsce na opowiesci o moich przekonaniach…

jestem wegetarianką z przekonania, wiec jest mi przykro gdy ktos przedmiotowo traktuje zwierzeta (co nie oznacza ze nie przejmusie sie bardzo losami ludzi)… To sie nie wyklucza !

:x

ania_basia nie podchodź do tego tak poważnie, jaja se robimy :lol:

tylko pomyśl… z jaja też coś wyrośnie :smiley: i będzie żyło, aż skończy w piekarniku :lol:

Tak długo, aż zostanie zabite i zjedzone :lol:

…no fakt, jak zasuszysz kwiatuszka, to rzeczywiście będzie martwy! :slight_smile:

Wegetarianinem nie jestem, choć za mięsem też szczególnie nie przepadam… nie lubię patrzeć na cierpienie ludzi i zwierząt.

Ale śmieszy mnie uosabianie zwierząt i utożsamianie się z nimi…

Chcesz może powiedzieć, że wszystkie stworzonka jedzące mięso (w tym ludzie) są be? …bo, no… bo zabijają by jeść?

A może usprawiedliwiasz tym głupotę tych wpłacających kasę? :wink:

Wiesz ile króliczków byś za te pieniądze uratowała? …a wiesz ile dzieci by za to zjadło jakiś ciepły posiłek?

…i Ty mi tu o uczuciach będziesz…

___updt.

Jesteś wegetarianką z wyboru … a my z wyboru nimi nie jesteśmy!

…czy zatem odbierasz nam prawo do samostanowienia o sobie?

czy z tego względu uważasz się za lepszą od nas, ode mnie ?

Heh… miłe to to nie było, mógłbym poczuć się dotknięty… czy Ty aby mnie nie uprzedmiotowiłaś tym stwierdzeniem…

No widzisz, niekiedy to się jednak wyklucza! Samo przejmować się …a wpływać na to, co Cię przejmuje, to zupełnie co innego…

Ludzie, którzy wpłacają w podobnych przypadkach pieniądze zwyczajnie “szwankują na umyśle”… a dlaczego, to można by długo wymieniać?

BTW

Wszystko to bierzesz chyba nieco zbyt powarznie…

To jest przecież “na loozie”! :slight_smile:

zglodnialem jak diabli :slight_smile:

czy jakis dobry przepis na kroliczka to dostane tutaj?

Prosze o pomoc szanownych userow :slight_smile:

Tjaaa… A najbardziej zabawne może być to, że żadnego króliczka wcale nie ma :smiley:

Jednak naiwność ludzka nie zna granic.

dokładnie też o tym pomyślałem… albo jaką ci naiwniacy mają gwarację, że jak koleś uzbiera te 50 tysięcy to królik przeżyje :-s

przecież to ewidentnie świadczy tylko o głupocie wpłacających :!:

Gulasz z królika:

:arrow: http://gotowanie.x3m.pl/index.php?przepis=2333

ciekawe co powie na ten przepis nasz Mistrz kulinarii Mario :stuck_out_tongue:

chyba z grilla smakuje lepiej :slight_smile:

  1. roslina też żyje, wkońcu jest zbudowana z komórek :stuck_out_tongue:

  2. jeszcze w zyciu królika nie jadłem, chyba czas spróbować hmmmm

  3. już się umówiłem z kumplem, łapiemy małego kotka (małego żeby wzbudzał więcej litości) i go zjemy jak nie będą ludzie płacić :lol:

ja własnie go zjadłem na obiad. Pycha :smiley: Kości zostały dla kota :smiley:

Co wy robicie!!

O popatrz, nie jestem sam :stuck_out_tongue:

kota :expressionless: co wy wietnamską kanjpę otwieracie :-s już mogliście jakiegoś pisklaka albo prosiaczka

kota :expressionless:

LOL :lol:. Ci ludzie, którzy wpłacają kasę chyba nie mają rozumu :-s. Bardzo prawdopodobne jest to, co napisał Magik - tego królika w ogóle nie ma!

Pewnie dla świętego spokoju, Pan sobie go kupi… W końcu zarobił… :-k

buhahhhaa… no szok normalnie! Jak to roślinka nie żyje??? Rośnie, oddycha, je, wydala, rozmnaża się… nie rozumiem. Kamyczki nie żyją, owszem. Ale roslinki? Jedyna różnica to to, że nie piszczą żałośnie przy zabijaniu i nie mają smutnych, budzących współczucie oczu :wink: Ale z “ideologicznego” punktu widzenia zabijanie roślinek to takie samo morderstwo jak zabijanie zwierzątek. I dlatego nie jestem wegetarianinem z przekonania (ani z zadnych innych powodów :slight_smile: ). Bo to mega hipokryzja.

A co do zasadniczego wątku to moje zdanie jest takie ja wiekszości z Was :slight_smile: