Kupiłem Lumię 925 i okazała się być brandowana dla Orange.
Czy jest sens przeprowadzenia debrandowania? Np czy wiążą się z tym nieco szybsze aktualizacje, chociażby wypuszczane szybciej ogólnopolskie? Czy nie ma dodatkowego syfu ukrytego w systemie od Orange, którego nie da się usunąć?
Jeśli z powyższego wynika, że sens debrandowania jest, to:
Jak najprościej to zronić? Czy wiąże się z tym jakieś ryzyko uszkodzenia telefonu?
Z aktualizacjami jest bardzo różnie - zazwyczaj szybciej dostają je telefony niebrandowane, ale akurat Orange nie jest tutaj jakoś szczególnie opieszałe - więcej narzekań widziałem na T-Mobile i Play. Ale tutaj i tak najgorszym ogniwem jest Microsoft i Nokia…
Jedyny ukryty “syf” od Orange, którego się nie da usunąć, to ewentualne logo startowe i ewentualne dzwonki oraz informacje o operatorze w informacjach telefonu. Wszelkie aplikacje dostarczane przez operatora da się normalnie usunąć (i trzeba je usuwać za każdym przywróceniem ustawień fabrycznych).
Ryzyko jest jak zwykle, przy wgrywaniu innego oprogramowania systemowego - utrata zasilania, przerwa w połączeniu itp. mogą spowodować “zbrickowanie” telefonu.
W przypadku mojej lumii 920, poślizg z nowym oprogramowaniem (lumia black) z Orange w stosunku do telefonów niebrandowanych wyniósł jakoś 2 miesiące. Poza tym nie ma żadnych utrudnień i udziwnień, poza paroma rzeczami, o których wspomniał już @mktos (dodałbym jeszcze dodatkowy katalog aplikacji orange wyszczególniony w sklepie z aplikacjami, ale nie jest to w żadnym stopniu uciążliwe).
Katalog aplikacji Orange (Orange Poleca czy coś takiego) pojawia się w zależności od karty SIM - pojawia się u mnie nawet na brandowanym przez AT&T urządzeniu