MacBook a MS Office

No tak… zupełnie nie wiem dlaczego o tym nie pomyślałem… myślisz że powinienem go przeprosić?

1 polubienie

Myślę, że jakiś filmik zawierający samobiczowanie i złożony w Microsoft Acces może pomóc przebłagać.

Sądzę, że opinie krzykaczy, którzy podbijają moc swoich wypowiedzi wulgaryzmami można wyrzucić do rynsztoczka, gdzie ich miejsce. Generalnie co do studiów i Maca - z pewnością starczy LibreOffice, natomiast jak chcesz MS Office to nie ma przeszkód. Jest wersja na Maca, zarówno chmurowa, jak i natywna. Ludzie zapominają, że Office był projektowany pierwotnie na Maca, przez MS na zlecenie Apple … Panowie takie są fakty i nie widzę, dlaczego miały by być problemy. Jeśli chodzi o office 365 - jest darmowa wersja dla studentów. Co do wyboru samego maca - sądzę, że wybór pozytywny. Sam mam parę komputerów w tym MBA i jest to mój ulubiony laptop jak do tej pory. Długo obstawiałem, przy mobilnym samsungu NC10, ale odkąd kupiłem MBA to się zakochałem.Wyśmienita klawiatura, lekkość, aluminiowa obudowa i działa be zająknięcia. Na studia wystarczy w zupełności a i wirtualki pociągnie. Dell XPS 13 jest fajny, ale … żeby był taki lekki, mały i wydajny należy zapłacić 6k zł, a MBA kosztuje 4k zł, więc Mac wychodzi taniej. Natomiast studia to nie budowania rakiet, tutaj każdy komputer nawet 10 letni się sprawdzi. Jak podoba sie Tobie Mac, to bierz go. Jesteś na nim wstanie zrobić wszystko na studia a Office spokojnie będzie działać. Pozwolę sobie przytoczyć moja wypowiedź o studiowaniu i komputerach http://myapple.pl/forums/topic/282887-studia-a-mac/?p=2116807 Co do reszty dyskutantów - apeluje, o szersze myślenie i nie zaklinanie rzeczywistości. Owszem Mac jest drogi, sa na niego płatne aplikacje, ale i darmowe. Jest lekki, dobrze się na nim pracuje i wytrzymuje całe godziny pracy, owszem drogi w naprawie, ale nie można jednoznacznie określić, czy coś jest obiektywnie dobre lub nie. Komputery to narzędzia skrojone pod konkretne potrzeby.

Niestety tylko niektóre uczelnie to udostępniają.

U mnie na wydziale trudno spotkać MS Office zainstalowanego na uczelnianym komputerze (zazwyczaj jest tylko LibreOffice), więc co tu mówić o udostępnianiu MS Office dla studentów…

Jak to co mówić. Mówic tyle, że to jest faktem. Być może faktycznie w nie wszystkich, ale udostępnia. Nie to natomiast jest tematem tej dyskusji, a office na Maca i przydatność Maca na studiach. Swoją drogą jak ja się uczyłem to wysyłałem gdzieś do jakiejś Państwowej organizacji legitymacje i dostałem za 199zł Office 2007 Professional, może teraz tez takie coś jest ?

Jest jeszcze inna opcja związana z Microsoft Office - jego przeglądarkowa, darmowa wersja. Do dyspozycji mamy Worda, Excela i PowerPointa, czyli minimum potrzebne na studiach. Oczywiście, są to wersje bardzo okrojone funkcjonalnie, ale z drugiej strony nie aż tak bardzo, by nie móc napisać jakiegoś poważniejszego pisma czy nawet pracy dyplomowej, a finalnego składu zawsze można dokonać na pełnej wersji u kolegi :wink: Do użytku domowego śmiało zastępuje wersje desktopowe. Plus dokumenty w microsoftowej chmurze - dostępne zawsze i wszędzie (pozostaje mieć nadzieję że tylko dla nas…).

Argument, że “mi starcza” nie jest argumentem w przypadku, gdy np. Outlook w Windowsie jest znacznie bardziej przyjazny od wersji na OS X. A zakrywanie się “darmowym” AppMailem uważam za debilne, bo to to nie ma nawet połowy tego co Outlook. Więc jak ktoś twierdzi, że używa “tego” do profesjonalnych zastosowań to mam prawo uważać go za skończonego kretyna, bo do dobierania maili to starczy i przeglądarkowa wersja klienta poczty.

Więc nic nie wniosłeś a tylko wzburzasz ferment dla łechtania swojego ego… czy ■■■■■■■ wie czego…

Trudno żeby MS produkował Office na Windowsa gdy nie było jeszcze środowiska graficznego na PC… no ale to taki szczegół.

Bo płacisz za pełen zestaw a dostajesz tylko 4 aplikacje.

Za tyle samo masz Lenovo Yoga, który ma lepsze specyfikacje. No ale fanbojów to nie przekona.

No… do pierwszego problemu z podłączeniem rzutnika do Maka :smiley:
Już pomijając to, że musi targać ze sobą przejściówkę, to może też zapomnieć, że podczas prezentacji każdy rzutnik zostanie poprawnie wykryty.

Te darmowe są z miktopłatnościami albo są wersjami próbnymi. NIe wciskaj kitu.

Powiem tak - żaden punkt widzenia nie daje ci prawa do uważania mnie za kretyna, niezależnie od tego jakich aplikacji na jakim systemie i komputerze używam. Skoro mi AppMail wystarcza to jest to moja sprawa. Może mógłbym robić więcej/lepiej na Outlooku, ale skoro nie potrzebuję tak “rozpasionej” aplikacji pocztowej to na cholerę mi to? Korzystałem z niego na PC w biurze i po 3 miesiącach wiecznych problemów z radością przeszedłem na Thunderbirda. AppMail jest dobrze zoptymalizowany do pracy na macOS i nie ma z nich ŻADNYCH problemów. I jeżeli mogę być szczery to debilne to są twoje argumenty bo można je podsumować słowami “ja potrzebuję czegoś innego, a to znaczy że takie potrzebny jak ja powinni mieć wszyscy i to ja mam dla was rozwiązanie”, a dodatkowo skoro są one wypowiadane przez osobe która na Mac-ach nie pracuje to jaką masz podstawę merytoryczną? Nas nazywasz fanbojami bo sprzęt który kupiliśmy jest dla nas odpowiedni, ale sam jesteś zwykłym pospolitym hejterem bez żadnej wiedzy i doświadczenia który przychodzi bez konkretnej argumentacji za to z poradami wypowiadanymi na zasadzie “nie kupuj maca, windows jest lepszy w każdym calu a ja wolę siedzieć na linuxie”.

Co do tematu rzutników i przejściówek - po pierwsze no nowych laptopach PC też co raz mniej różnorodnych gniazd, a typowego VGA pod którym działa większość rzutników praktycznie już nie znajdziesz. Nie wiem jak u ciebie, ale na mojej uczelni były tylko takie rzutniki, jak jeżdżę teraz na szkolenia to głównie mają VGA więc też skończy się z przejściówką. Ale o tym nie wspomniałeś prawda? Czyli mogę cię uznać za kretyna? Czy zaraz użyjesz argumenty że tobie to nie potrzebne bo przecież Accesa na rzutniku nie odtwarzasz więc na cholerę komu rzutnik do laptopa?

Mam Maka. Nie uważam go za zbyt dobrego do pracy na wielu oknach. Powiedziałbym nawet, że do profesjonalnych zastosować nie nadaje się kompletnie,

Z Makami jest taki problem, że albo masz soft na niego - albo nie. W jednej z zaprzyjaźnionych firm posiadali wyłąćznie Maki, bo uznali to za stosowne. Byli zadowoleni do momentu aż ich franczyzodawca zrezygnował z udostępniania programu na Maki. W kwintesencji musieli wszystko wypełniać ręcznie. I wyprzedzę twoje pytanie czemu nie zainstalowali MS na Makach - bo koszt zakupu licencji na 10 stanowisk był porównywalny z zakupem 10 PC z OEM.

Na każdym laptopie znajdę VGA. Nie mówimy tutaj o ultrabookach, które z racji wielkości nie mają takich gniazd. Ponadto wolę komputer z wyjściem HDMI niż miniport, którego nigdzie nie podłącze.

Chłopak idzie na studia na jakąś uczelnie. Zakładam, że rzutniki tam będące są stare i wymagają portu VGA. Lepiej będzie kupić laptop za 2 kafle niż Maka za 4 kafle, by jeszcze durzucić do niego przejściówkę za 400 PLN. Można taniej…
Zakładam także, że będzie chciał sobie w coś pyknąć, a na Maku nie każda gra działa i do zabawy potrzeba albo CrossOver albo Wine albo Parallels, albo… kupić Windowsa.

P.S. Dalej jesteś kretynem.

[quote=“apostolisthefirst, post:28, topic:524122”]
Trudno żeby MS produkował Office na Windowsa gdy nie było jeszcze środowiska graficznego na PC… no ale to taki szczegół.[/quote]
To nie ma znaczenia. I Word, i Excel miały wersje pod DOS-a. Środowisko graficzne nie było potrzebne.

Teraz już nie. Ale konwertery z HDMI na VGA nie tak dawno znacząco potaniały, teraz można taki kupić za 20 czy 30 zł.

Nie wiem, jakie wyjście video ma iPad, ale konwerter na VGA można do tego dokupić. Więc do tego, co ma MacBook (jeśli nie jest to HDMI), też nie powinno być problemu odpowiedni konwerter znaleźć.

Za 40 zł, a nie 400 zł. Jeśli to jakiś własny standard Apple’a, to pewnie drożej, ale na pewno nie będzie to 400 zł.

Jednemu odpowiada Windows, drugiemu Mac OS, a trzeciemu Linux - i bardzo dobrze. Ważne, że jest wybór.

Sam nie lubię pracować ze sprzętem firmy Apple, ale jeśli komuś to odpowiada - to niech korzysta. Wszystko jest dla ludzi, a technicznie rzecz biorąc komputery Apple są jak najbardziej w porządku.

Mowa jest o studencie, który Windowsa prawdopodobnie będzie mógł ściągnąć z DreamSparka.

1 Nie mówię, że MS miał produkować Office na Windowsa, ale fakt, że Office był pierwszy na Maca, sprawia, że ten od był natywnie produkowany na Maca kiedy Jobs był w Apple, a potem na badzie umowy z 2001 roku kiedy wrócił i MS znów natywnie pisał na Maca - sprawia to, że Office na Maca jest naturalnym dla platformy oprogramowaniem.

2 Nie płace za cały zestaw tylko, za to co mam w pakiecie - że jest droższe czy coś - trudno.Nikt Cię nie oszukuje, więc nie wiem ocb.

3 Nie wiem co Yoga ma lepszego poza bebechami których w ultrabooku i tak nie wykorzystamy - ano tam micro-HDMI do którego potrzebujesz przejściówki do rzutnika :wink:

4 Nie wiem na ile targanie jednej przejsciówki z displayport do hdmi jest bardziej uciążliwe, niż noszenie dodatkowej myszki … Zresztą displayport nie jest wymysłem apple, tylko standardem - w każdej porządnej firmie masz DP w rzutniku. Sam natomiast kupiłem za 30zł przejściówkę i mam w aktówce - za tyle nie kupisz nawet pół litra dobrej whisky …

5 Mikropłatności - … wybacz, ale cieżko mi to komentować cenzuralnie. Np. Tunnelbliick jest darmową alternatywa dla Velosity i nie ma płatności … Jest Brew… jest mega apek, ale powielaj głupoty, które sa nieprawdą. Z drugiej strony wole zapłacić za apke na maca, która zadziała, a na Winde będzie darmowa, ale czas w jakim ją uruchomię będzie wart więcej niż ta apka na maca - to kiedy trace ? Wiesz czasami ludzie poświęcając czas na pracę zarabiają … Z drugiej strony Mac to nie rozwiązanie dla biedaków - płacisz i ma działać, ale widzę cebulę tutaj.

6 Od 5 lat nie widziałem dobrego nowego komputera z VGA … toż to relikt …

Apeluję do społeczności, że po mimo obecności Trolla, proszę o zachowanie kultury i nie używanie przekleństw czy argumentów Ad Pesonam … Nie przystoi nam !

Cóż, zmartwię ciebie ale nadal są takowe w produkcji :slight_smile:

Ale jakieś z górnej półki ? Pewnie coś specjalistycznego, aczkolwiek w probookach też już vga nie miałem…

Matryca ips? Rozdzielczość full hd lub więcej (zależy o jakiej yodze mówimy)? Ekran dotykowy?

Matryca w MB jest spoko, ekran nie jest do pacania w kompie - co innego w tablecie. Jedynie to fullhd ale za yoge wiecej sie płaci i nie ma osx … Zresztą te hybrydy - jak coś jest do wszystkiego …

Jak dla kogo. Ja u siebie nie chcę widzieć już matryc TN. A szczególnie nie w sprzęcie za 4k.

Yogi na które patrzałem miały porównywalną cenę:


1,5 roku temu, Lenovo B50-70. Czyli średnia półka, o ile nie niska (zależy jak patrzeć). I jest VGA.

Aczkolwiek spotykało się już dosyć powszechnie laptopy bez VGA.

Jeśli w Macach siedzi DisplayPort - to OK. To standard, kompatybilny z HDMI i DVI, tyle że wolny (w sensie uwolniony, nie powolny).

Dyskusja zrobiła się nad wyraz ciekawa. Pakiet biurowy od Apple o którym tutaj była mowa to iWork. Jest (w momencie pisania tego posta) dostępny do pobrania za darmo z AppStore, dla każdego. Bez problemu otworzy pliki w formatach microsoftowskich. Właśnie dopiero co zaimportowalem mój arkusz excelowski z overtime’ami do Numbers, i działa znakomicie włączając formatowanie warunkowe i takie tam.
Gdybym to ja stał przed wyborem - kolejny pospolity laptop z Windows, czy MacBook… Ech. Wybór jest oczywisty. Jakość sprzętu to po prostu legenda. I mówię to z pełną odpowiedzialnością jako świeżo upieczony użytkownik MacOS.
Ach, jeszcze jedno. Ktoś wspomniał że jeśli nie posiadasz innych urządzeń od Apple, to nie ma sensu. Z tym akurat się nie zgodzę. Owszem, w tandemie działa to jeszcze lepiej, do tego jeszcze chmura rodzinna i już jest ach och, (nawiasem mówiąc Facebook właśnie kradnie Apple pomysł na wspólna bibliotekę zdjęć - apka Moments, applowcy wiedzą o co chodzi), ale to nie znaczy że sam macbook jest zdany na porażkę.

Skoro jesteś neofitą to cóż wiesz o tej jakości sprzętu? Skończyła się chociaż gwarancja?
Ogólnie ubolewam, że nikt w tym temacie nie wykazał na czym polega lepszość Air na analogicznie wycenioną Yogą.
Może jakieś statystyki awaryjności?

Nie jestem wyznawcą. To na pewno. A co wiem o tej jakości sprzętu ? Odpowiedź jest bardzo prosta. Po prostu posiadam i mam porównanie do swoich poprzednich urządzeń. Posiadam iMaca, (jako zamiennik mojego PC z Core i7, 16 GB RAM i GTX 760 i Windows 10), iPhone 6S (przeniosłem się z Galaxy S6), iPada Pro LTE (wcześniej był jakiś Galaxy Tab), no i do tego Apple TV 4th (wcześniej miałem jakiś dziadowski Android Box). Dla formalności mogę zamieścić zdjęcia. Tu nie chodzi o przechwałki. Trzymając każde z tych urządzeń w ręku, albo pracując na nim ma się na prawdę wrażenie że to jest klasa premium. Samo to, jak to jest zbudowane, z jakich materiałów itp. Wszędobylskie aluminium i szkło. Tu nie ma półśrodków typu pomalowany plastik na szaro imitujący aluminium. Wszystko jest idealnie spasowane, wykonane z największą dbałością o szczegóły. Sprzęt cieszy oko. Nie twierdzę, że awarie, czy usterki nie dotykają produktów Apple. Wszystko się psuje w mniejszym lub większym stopniu. Mi osobiście się jeszcze nie zdażyło, ale nic nigdy nie wiadomo.
Posiadając wszystkie te graty, widzę jak fajnie działa ekosystem Apple. Jak fajnie to wszystko ze sobą współgra. Żona ma iPhone 6s, a syn iPada Mini. Aktywowałem chmurę rodzinną. Coś fantastycznego Wspólne zdjęcia, wspólny kalendarz, wspólna lista zadań i wspólne zakupy. To wszystko po prostu działa. Nie spędziłem tygodnia na konfiguracji, ustawianiu “pod siebie” itd. Oglądając film na Netflixie na iMacu, mogę napisać SMS’a albo odebrać telefon bezpośrednio na iMacu. Wypożyczając film na iPadzie, obejrzę go na dole w salonie na Apple TV. Albo obejrzymy zdjęcia z wakacji zrobione iPhonem. Osiągniesz to samo na innym ekosystemie bez żadnych kombinacji, od tak prosto z pudełka ?
Nie uważam że komputer od Lenovo to jakiś szmelc. Bardzo sympatyczny sprzęt, swego czasu bardzo lubiłem markę Lenovo. Mój laptop pewnie do dziś komuś służy. Wszystko to kwestia tego, czego się wymaga od komputera. Mimo wszystko większość komputerów z Windows jest bardzo pospolita. A jeśli do tego wszystkiego dodać argument jakim jest kierunek rozwoju dzisiejszego Windows …