W najbliższym czasie muszę wymienić dysk twardy w laptopie. Mój laptop to Acer Aspire 3693WLMi, dysk Seagate, SATA I, 120 GB. Chciałbym wymienić na jak największy, tj. 1 TB lub 500 GB. I tu moje pytanie: w jaki sposób sprawdzić, czy mój komputer obsłuży tak duży dysk? Szukałem na stronie Acera, ale tam nie znalazłem żadnych informacji na ten temat, w instrukcji laptopa też nic nie ma.
Może też jakieś propozycje odnośnie wyboru konkretnego modelu dysku?
No właśnie jak czytałem na różnych forach, to ponoć ma znaczenie. Zdaje się chodzi tu o płytę główną. Przeważnie pomagający odsyłają do instrukcji laptopa lub strony producenta.
Typ złącza SATA (wersja I, II czy III) nie mają znaczenia (SATA jest zgodne w dół, więc model dysku SATA III i tak Ci zadziała na wolniejszym złączu), ale problem może być w BIOSie, który może nie widzieć dysków powyżej 137 GB (128 GiB), choć to da się obejść już w systemie operacyjnym, który ma własne funkcje do obsługi dużych dysków. Wydaje mi się, że u Ciebie taki problem nie wystąpi - w manualu jest napisane o dyskach “120 GB lub większe”.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. O ile dobrze pamiętam, mój obecny dysk jest z tych wolniejszych (5400-5900 obr./min.), więc chyba pod tym względem nie byłoby problemu? W jaki sposób można sprawdzić w BIOS-ie, jakie widzi maksymalnie dyski, i w jaki sposób obejść w systemie operacyjnym (Windows Vista Home Basic) ewentualne ograniczenia?
O ile dobrze zrozumiałem, określenie “120 GB lub większe” w manualu dotyczy dysków zainstalowanych fabrycznie w różnych modelach tego laptopa, więc chyba nie wynika z tego, że da się u mnie włożyć dysk, powiedzmy, 500 GB.
Ale ograniczenie było tylko na granicy tych 137 GB, więc jeśli komputer (BIOS) obsługiwał modele 160 GB, to również 1 TB także. Tekst “120 GB lub większe” sugeruje, że modelu 160 GB też można użyć, zatem BIOS da radę.
Gdybyś miał model komputera, który jednak miałby to ograniczenie, to i tak w systemie Windows byłby on poprawnie widziany i mógłbyś na nim założyć właściwe partycje, więc nie ma się czym martwić.
Skoro piszesz, że nie ma co się szarpać na 1 TB, to może zostanę przy 500 GB. Aczkolwiek jeszcze się zastanowię - dane robią się coraz większe, a lubię mieć wszystko przy sobie w laptopie, poza tym duża pojemność to też dużo miejsca na kopie zapasowe.
A jeszcze takie jedno pytanie: chyba nie ma znaczenia, czy włożę dysk 5400-5900 obr./min., czy 7200 obr./min., bez względu na to, jaki dysk mam obecnie? Chodzi mi nie tyle o szybkość dysku, która wiadomo, że jest różna, ale czy w ogóle będzie działał w komputerze.
Szybkość nie ma tutaj znaczenia, pobór mocy jest na bardzo podobnym poziomie, jedyną rzeczą jest większe grzanie się szybciej obracających się dysków (bardziej to widać/czuć na WD Caviar’ach, mniej na Seagate’ach).
A co do pojemności, to nie myślałeś może o dodatkowym dysku zewnętrznym (2.5") na USB? Nie wszystkie dane musisz mieć w laptopie, poza tym taki drugi (zewnętrzny) dysk to wygodny backup (ważne dane masz na 2 dyskach) - na wypadek awarii dysku lub kradzieży laptopa.
A jak w takim razie z chłodzeniem dysku? Czy będzie ono dostosowane do obu rodzajów dysków?
Mam dysk zewnętrzny (500 GB), który jest już praktycznie zapełniony. Chodzi mi właśnie dokładnie o to, żeby dane mieć w dwóch miejscach - na wypadek awarii. Czyli musi być to dysk min. 500 GB. Do tej pory, ze względu na mały dysk w laptopie, wypalałem jeszcze płytki DVD, ale - prawdę mówiąc - trochę jest już to dla mnie mało wygodne rozwiązanie.
Dysk jak to dysk - sam w sobie nie ma nic chłodzącego - korzysta z tego, co oferuje laptop. Wiele zależy od lokalizacji dysku w obudowie - miałem przypadki, gdzie dysk się nagrzewał dość mocno i było to czuć ręką jak się dotykało obudowę. Ale bez przesady - nie było to groźne dla sprzętu (tylko może mało komfortowe w odczuciach). W moim netbooku (Asus EeePC 1000HE) dysk ma sporo miejsca wokoło i się dodatkowo nie za bardzo nagrzewa (wspomniany na początku Seagate 500 GB 7200 obr./min.), także nie czuję go przez obudowę.
Jeśli masz zewnętrzny dysk 2.5" to możesz kupić 1 TB jako wolniejszy i je wymienić (tj. 500 GB pójdzie do laptopa) - szybkość po USB 2.0 to max 50-60 MB/s, więc nawet dyski 5400 obr./min. są szybsze.
A jak Ci nie zależy na szybkości i wolisz mieć chłodniejszy laptop, to kup 750 GB lub 1 TB do laptopa z 5400-5900 obr./min.
Od siebie dodam, że na początku w netbooku miałem dysk Seagate 160 GB (5400 obr./min.) - nadal go posiadam, ale w zewnętrznej kieszeni USB - i po jego wymianie na wspomniany model dało się zauważyć przyspieszenie “gołym okiem”, a w testach szybkości dysku był przyrost o ok. 60%.
Oczywiście chodziło mi o chłodzenie z laptopa. Czyli rozumiem, że nie ma znaczenia, czy zamontuję wolniejszy czy szybszy dysk, poza samą prędkością działania? Co do pojemności, to jeszcze się zastanowię, czy dać 500 GB, 750 GB czy 1 TB - w wolnym czasie przeanalizuję oferty w sklepach, popatrzę jakie są ceny etc.
Raczej nie zamierzam bawić się w przekładanie dysku, gdyż niespecjalnie się na tym znam. Choć rozwiązanie, które proponujesz, byłoby całkiem wygodne.
A jakiej marki polecałbyś dysk do laptopa? Zewnętrzny mam Transcenda (2.5", 500 GB). Słyszałem o tej firmie same pozytywne opinie, z tym że o ile mi wiadomo, Transcend sam nie produkuje dysków. Seagate, który mam w laptopie, ma z kolei bardzo różne opinie - ponoć niektóre partie są bardzo awaryjne. WD z kolei też cieszy się dobrymi opiniami, ale ceny chyba są nieco wyższe. Co by było najlepsze pod względem ekonomii, tj. żeby kupić dobry (nieawaryjny!), ale niekoniecznie najdroższy dysk o określonych parametrach?
Jeśli chodzi o producentów dysków, to zdania są podzielone. Prawie każdy bazuje na swoich subiektywnych doświadczeniach, a ja nie chciałbym Ci niczego sugerować.
Ja przy zakupie dysku twardego biorę pod uwagę inne cechy, które dla Ciebie nie są tak istotne (szybkość, głośność, gwarancja, cena, niezawodność - niekoniecznie w tej kolejności).
Trochę robi Jak ceny będą zbliżone, to raczej wybiorę ten szybszy. Jak będą duże różnice - to chyba tańszy. Sprawdzę jeszcze dokładnie, jaką prędkość ma mój dysk obecnie zainstalowany w laptopie (żeby przypadkiem nie szarpnąć się na coś gorszego niż jest). Może wiesz, w jaki sposób da się to sprawdzić (w instrukcji laptopa nie znalazłem żadnych danych na ten temat)?
Dzięki za informacje! Teraz już wiem dokładnie, jaki mam dysk
Właśnie z powodu coraz większych uszkodzeń muszę go wymienić, mimo że na razie nie zauważyłem większych problemów w funkcjonowaniu komputera (poza krótkimi, ale częstymi przestojami przy używaniu niektórych programów - nie wiem, czy to z tego powodu…).