Potrzebuję Waszej pomocy w znalezieniu następcy dla Samsung ML-2165W, dotychczasowa służyła mi przez kilka ładnych lat w sumie przez całe studia i jeszcze trochę. Mała, tania w eksploatacji - toner nówka sztuka ~40 zł i starcza na naprawdę sporo drukowania. Niestety musiałem się rozstać. To są główne wymagania mała, tania w eksploatacji i obsługa przez Wi-Fi ( z tym samsung miał czasem problem ). Cena też w okolicach samsunga czyli do 300 zł. Czy ktoś z Was zna lepszy produkt ?
Dla siebie kupiłem HP LaserJet M12w i mogę polecić, nie daj się wrobić w atramentówkę i zasychające pojemniki. Zamienniki kupuję po 80 zł, wystarcza na 4 ryzy papieru
Beothera nie chce, mega źle kojarzy mi się firma. Chyba wezmę HP na alle drogo widzę tonery po 50 zł ale że to nowa drukarka z czasem zapewne po 40 zł będą. A jak z WiFI w HP nie ma problemów ? A i jeszcze jedno DPI HP ma 600x600 a Samsung 1200x1200 brać to pod uwagę ?
Wyjaśnisz skąd te złe skojarzenia?
Ja lata temu wybrałem Brothera i jestem zadowolony, tusze po 2,99, żadnych kompletnie problemów, nieużywana co jakiś czas sama się wskrzesza i czyści dzięki czemu nie ma strupów…
Przeciwne odczucia miałem gdy użytkowałem HP, tusze po stówie za szt.
Po jakimś czasie i tak zasychały…
Brak wsparcia, drukarka skończyła się z nadejściem win7 - nie było sterowników.
Brother to dla mnie to samo co w smartphonach samsung, apple etc. cena nie idzie w parze z jakością ani możliwościami. Co więcej chce laserową drukarkę, monochromatyczną. Połączyć przez WiFi i zapomnieć. Użyć raz na kwartał w celu wydrukowania faktury … albo rzadziej. Miałem samsunga ml 2165w - poza tym, że gubił WiFi super, tania, szybka, cicha, toner za 30 zł z alle drogo i parę lat drukowania. Całe studia i ponadto dała radę, ale ją oddałem. I chce zamiennik, teraz jest nowszy Samsung Xpress SL‑M2026W i mam obawy co do tego WiFi bo konfigurować co jakiś czas, nie chce mi się, to nie te czasy. Chce raz ustawić i mieć na lata. (Brak prądu mi nie grozi, mam potężny UPS - no chyba, że padnie na jakieś 39h bo tyle robiłem testy i dawał radę, ale nie pamiętam za mojego życia tak długiej przerwy w dostawie prądu) . Zdecydowany jestem na HP (z braku innych alternatyw)
Ja tak widzę HP chociaż ich drukarki są tańsze od tuszy…
Widzisz, nie prowadzę drukarni aby drukować codziennie.
Ja osobiście drukuję raz na kilka miesięcy, to samo żona, córka jak coś potrzebuje do szkoły czyli max raz w tygodniu.
Zdarzały się przestoje w użytkowaniu nawet po kilka miesięcy żeby nagle wydrukować 100 stron na raz.
Jak napisałem wyżej, drukarka co jakiś czas sama się odpala i czyści, może dlatego nie zasycha.
Średnio zużywamy 1-2 tusze rocznie.
BTW, w pracy mam laserówkę HP, od czasu do czasu drukuje tylko pół strony…
Co wtedy trzeba zrobić?
Wyjąć toner, postukać nim o stół, wytelepać żeby się proch ułożył i mieć nadzieję że zartybi jak powinno…
Coś jak zasychanie ale sielankę bezproblemowego użytkowania niszczy.
Jakoś u mnie działa stara drukarka ze skanerem HP na win7 mimo, że na stronie producenta były sterowniki tylko do 2000 i XP. Miałem obawy, ale po podłączeniu, system pomyślnie wykrył sprzęt.
Fajnie masz.
Mi nie działała, sąsiadowi też, ze względów ekonomicznych też należało się jej pozbyć bo jak pisałem wyżej tusze po stówce szt. do niej były.
Eeee, wróć.
Możliwe że u rodziców gdzieś jeszcze leży, ciekawe czy pod dychą by ruszyło badziewie…
Drukarki atramentowe nie mają sensu przy sporadycznym drukowaniu. Przy takich ilościach również nie patrzyłbym na cenę toneru, bo jeśli ten wystarczy na 500 stron, to wydruk 1 strony miesięcznie (a mowa o fakturze na kwartał lub mniej) wykończy ten toner za 40 lat. Więc można powiedzieć, że nigdy nie będzie zmieniony. Generalnie takie ilości najlepiej iść i drukować w punkcie ksero, ale rozumiem kwestię wygody (stąd też pewnie konieczność wifi).
@daras28-82 widzisz a mi właśnie siadł atramentowy Brother DCP J315W, prawdopodobnie zatkana głowica od magenty. Naprawa trudna, ryzyko uszkodzenia głowicy wysokie, a koszt głowicy = cena nowej drukarki. Drukowanie raz na tydzień - raz na dwa tygodnie.
To, że drukarka robi czyszczenie raz na jakiś czas niewiele pomaga, bo zapełniasz wówczas “pampersa” i prędzej czy później drukarka wywali błąd związany z zapełnieniem go. Więc co z tego, że tusz tani, skoro utrzymanie w sprawności pochłonie i tak kilkadziesiąt-kilkaset złotych w dłuższej perspektywie.
Ja osobiście używam tej HP DeskJet Ink Advantage 3785 Drukuję sporadycznie, a startowy tusz (4ml) starczył mi na blisko pół roku, teraz kopiłem zamienniki 21 ml z Activejet za 80 zł i działają jak złoto Drukarka ma WIFI i skaner na górze, wkładasz kartkę, a skaner sam powoli ją przeciąga przez obszar skanowania
Atramentówki nikomu bym nie polecił, ale to chyba właśnie HP miał licznik na pampersie. Brothery się czyściły, ale nie nabijały przebiegu, albo ten przebieg można było łatwo wykasować. Tak np mam na laserówce brothera gdzie wszystkie przebiegi bębna czy tonera mogę ręcznie wykasować i drukować, aż efekt będzie taki słaby, że zmusi mnie do wymiany