Malowanie pokoju, proszę o rady

Witam, zupełnie nie znam się na malowaniu ścian, a że muszę pomalować pokój narzeczonej to nie chciałbym dać plamy :wink:

Będę malował wszystkie ściany plus sufit. O ile wiem na pewno, że na suficie jest jakaś zwykła farba akrylowa (biała) o tyle jeśli chodzi o ściany to nie mam pewności ale na 90% jest to jakaś farba lateksowa. Dodatkowo na suficie lubi się gromadzić grzyb - co prawda usuwanie to jest w miarę proste ale chciałbym sufit jakoś zabezpieczyć na lata przed tym ustrojstwem i oczywiście poprawić wentylacje.

 

Mam takie pytania:

 

  1. Czym zerwać farbę lateksową ze ścian (a może nie zrywać?) - czy szpachelka wystarczy? I co wtedy jak zerwę farbę - czy muszę używać jakiegoś gruntu przed malowaniem? Czy wystarczy papierem ściernym wyrównać i umyć? Dodam, że kolor ścian jest jasnozielony, prawdopodobnie będzie kładziona ta sama farba. Stara farba jest w miare ok. W niektórych miejscach wiem, że będę używał gładzi, czy na taką gładź mogę kłaść bezpośrednio farbę czy też trzeba to jakoś gruntować? Jeśli trzeba to jaki grunt polecacie do farb lateksowych?

 

  1. W kwestii grzyba na suficie - czy dobrym pomysłem byłoby użycie farby do kuchni i łazienek w pokoju? Z tego co czytałem (śnieżka do kuchni i łazienek, lateksowa, matowa) chroni przed nadmiarem wilgoci. Jakim preparatem grzybobójczym możnaby zabepieczyć pod spodem?

 

W ogóle jak według was najlepiej się pozbyć grzyba na dobre? Czy w ogóle do sufitu można użyć farby lateksowej? (matowej).

Izomur-http://allegro.pl/izomur-1l-na-wilgoc-grzyba-plesn-do-izolacji-i5251284518.html

Może coś więcej kolega powie o pokoju, bo grzyb sam z siebie się nie bierze. Jak duży pokój? Jakie budownictwo? (kamienica/blok/ domek jednorodzinny) na jaką stronę wychodzi okno? czy okno drewniane czy plastik?  i czy pod farbą była już jakaś gładź? Farby do kuchni i łazienek nie są zalecane do pomieszczeń, w których się śpi.

Czy aby na pewno to jest grzyb? Może to pleśń?

Jesli stara farba dobrze trzyma się ściany to ja bym ją zostawił, tylko zmył nagromadzony przez ten czas brud.

Jeżeli użyjesz gładzi białej to na to możesz malować farbą kolorową od razu po wyschnięciu ( cekol C-45 np.)

Mieszkanie w bloku z lat 70/80 ale nie wielka płyta tylko taki zwyczajny 4 pietrowy. Na jaką stronę wychodzi okno to nie wiem, ale chyba nie na tą co potrzeba bo w lecie jest tam bardzo gorąco. Dodatkowo jedna rura (grzewcza) nie jest wyizolowana i dodatkowo grzeje non stop w zimie, nawet jak kaloryfer jest wyłączony - myślę żeby ją jakość okleić czymś żeby była . Ten grzyb (a może pleśń) właśnie się zrobił w zimie bo było zbyt gorąco, wilgotno. Problemem mogą być też okna.

 

Nie wiem czy to grzyb czy pleśń - jak to odróżnić? Szmatką zwilżoną z detergentem zazwyczaj usuwa się bez problemu choć miejscami widać jakby weszło głębiej w tynk (małe czarne kropki - a całość wygląda jakby takie ciemne smugi).

Zamontuj w oknach nawiewniki, a z wentylacji usuń siateczkę i zostaw tylko kratkę. 100 procentowo zwiększona przepływowość powietrza gwarantowana i grzyba nie będzie.

Witam.

 

Z Twojego opisu wszystko wskazuje na to że w miejscu powstania grzyba przemarza ściana. I tak jak napisał Miszkurka2000 wentylacja to podstawa.

Jeśli chodzi o malowanie sufitu to wiele firm ma specjalne farby do tego celu. Farby te dają jednolitą powierzchnię , bez żadnych śladów po wałku do malowania.

Po zrobieniu zaprawek z gładzi dobrze jest je zagruntować gruntem tej samej firmy jakiej będą farby , chdzi o wyrównanie chłonności podłoża.

Sufit malujemy wałkiem pasami prostopadle do ściany z oknem, ściany pionowymi pasami na całą wysokość pomieszczenia. Na czas malowania zamykamy okna aby uniknąć przeciągów. W celu uzyskania jak najlepszego efektu zaleca sią dwukrotne malowanie.

 

Pozdrawiam Stasiek.

Tak łatwo z tą pleśnią nie będzie. Jak pisze Miszkurka. Po jakimś czasie wróci, skoro zimą w pokoju jest ciepło nawet przy zakręconym kaloryferze. Z tym oknem to chodziło mi o której porze dnia słońce w nie najmocniej świeci, ale to już mniej istotna sprawa. Izomur tutaj też nic nie pomoże bo to jest tylko powierzchniowo.

Można spróbować jakimś środkiem na pleśń w sprayu ze 2-3 dni potem po kolejnych 2-3 dniach pomalować farbą i pomyśleć o poprawieniu wentylacji w tym pokoju, tj. wietrzyć krótko ale często. Jeżeli okna to plastiki to zimą przez dłuższy czas zostawiać okna na rozszczelnieniu, Jezeli okono uchyla się to klamka po skosie w górę, bo niektórzy myślą że klamka po skosie w dół to też rozszczelnienie ale nie. I można spróbować kupić taki pochłaniacz wilgoci( plastikowy pojemnik z wymiennymi wkładami):http://www.humistop.worki.pl/

Poprawa wentylacji to podstawa, jeśli chodzi o grzyba polecam zwykły spirytus - przetestowałem wszystkie środki, tylko ten skutecznie go usunął, nadmiar farby usuń szpachelką, przed malowaniem zagruntuj ściany i sufit, do malowania polecam tylko markowe, gęste farby.

Na grzyba świetny jest Domestos.

Od kiedy pleśń to nie grzyb?

Gruntować zawsze trzeba, inaczej farba będzie Ci odchodzić. Jak usuniesz grzyba, możesz kupić specjalną farbę, aby zamalować pozostałości, bo zwykła farba może nie chwycić i będzie widać plamę. Starą farbę usuń szpachelką.

Postanowiłem po malowaniu zainstalować nawiewniki tylko zastanawiam się, czy w zimie nie będzie wiało za bardzo?

Co do grzyba to usunę go mechanicznie (na szczęście nie wszedł zbyt głęboko), zagruntuje i pomaluje farbą lateksową.

 

Czytałem gdzieś, że na grzyba dobry jest też spirytus - ma ktoś jakieś doświadczenia?

Jeśli chodzi o spiritus to raczej bym nie ryzykował, według mnie lepiej jest użyć sprawdzonych preparatów bo przynajmniej będziemy mieć pewność, że zadziałają. Najlepiej sprawdzi się farba antygrzybiczna, która pokona grzyba i zakonserwuje ścianę czy też sufit, dzięki czemu problem się nie pojawi ponownie. Jeśli chodzi o konkretny preparat to polecam farbę antygrzybiczną Active H od firmy Standom. Użyłem jej w pokoju w domu u moich rodziców, gdzie grzyb był już na około 1/5 ciany. Problem znikł i jak do tej pory jest spokój, więc produkt uważam za dobry i spełniający swoje zadanie w stu procentach. Z pleśnią nie ma żartów i lepiej nie zwlekać z jej usunięciem, szkoda na to zdrowia.